Raport dla premiera o cłach. Wiemy, co w nim jest

Na zlecenie premiera trwają prace nad raportem mającym na celu zbadanie, jak bardzo polityka celna USA może uderzyć w Polskę. Money.pl nieoficjalnie poznał tezy płynące z szykowanego opracowania. Wiemy też, co wynika z analiz prowadzonych w resorcie rozwoju i technologii.

Premier Donald Tusk zamówił raport o skutkach amerykańskich ceł.Premier Donald Tusk zamówił raport o skutkach potencjalnych amerykańskich ceł na Polskę i UE
Źródło zdjęć: © East News | Paweł Wodzyński, Roberto Schmidt
Tomasz ŻółciakGrzegorz Osiecki

Po tym, gdy w życie weszły amerykańskie cła na dobra produkowane w Chinach i u bezpośrednich sąsiadów USA - Meksyku i Kanadzie, polski rząd analizuje potencjalne skutki rozszerzenia tych ceł na Europę (Donald Trump już je zapowiedział, ale na razie zapowiedzi się zatrzymał). Pod koniec lutego premier Donald Tusk poinformował, że poprosił o specjalny raport w tej sprawie.

Na pewno to będzie dotkliwe, bo jesteśmy kooperantami, szczególnie w środowisku przemysłu samochodowego. Jeśli chodzi o skalę, to wpływ tych ceł nie przekroczy 0,1 proc. PKB w Polsce - mówił szef rządu.

Ostrożny optymizm

Z naszych ustaleń wynika, że prace nad raportem toczą się w Ministerstwie Finansów i innych rządowych instytucjach. - To 0,1 proc. PKB, o którym mówił premier, zawarte jest w scenariuszu, w którym cła dotyczą stali i aluminium - precyzuje nasz rządowy rozmówca (tymczasem Trump zapowiedział cła na wszystkie produkty). Ostrożny optymizm w sprawie ceł wykazuje minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy poprawiają pomysł Muska. Budują pociąg przyszłości - Przemek Ben Pączek w Biznes Klasie

My więcej importujemy niż eksportujemy, więc wprowadzane cła nie powinny skutkować znaczącymi zmianami w PKB, natomiast jesteśmy powiązani z innymi gospodarkami, które mogą pośrednio odczuwać skutki amerykańskich ceł - tłumaczy minister rozwoju w rozmowie z money.pl.

Zdaniem innego naszego rozmówcy ważne jest, że najpierw cła dotknęły innych, tzn. Meksyk, Kanadę i Chiny. - To oznacza, że ich eksport nie zastąpi tego z krajów UE. Będziemy więc mieli trochę czasu, żeby się przygotować. Najgorzej byłoby, gdyby cła poszły tylko na Europę - pociesza się rozmówca z rządu. Przyznaje jednak, że będziemy dotknięci tzw. efektami drugiej rundy, czyli gdy widać będzie już efekty działania ceł w gospodarkach, z którymi jesteśmy silnie związani, wówczas konsekwencje odczują nasze firmy.

Resort rozwoju analizuje sytuację. Pierwsze wnioski

MRiT zapewnia, że analizuje skutki wprowadzonych już ceł. Jak informuje nas resort, w handlu z Chinami od lat utrzymuje się znaczna nierównowaga pomiędzy importem do UE i Polski, a eksportem do Chin. W przypadku samej Polski przewaga importu nad eksportem wynosiła w 2023 roku 17:1. - Będziemy jako Polska zwracać uwagę Komisji Europejskiej na konieczność wzięcia pod uwagę ewentualności, że w średniej i dłuższej perspektywie część potoków towarowych z Chin, których eksport do USA stanie się nieopłacalny na skutek podwyższenia barier celnych, zostanie przekierowana na rynki europejskie - wskazuje Krzysztof Paszyk.

Trochę inaczej wygląda sytuacja w handlu z Kanadą. Według danych europejskich za 2023 rok cała UE miała nadwyżkę w handlu towarami ponad 20 mld euro, a w handlu usługami 6 mld euro.

Trzeba również pamiętać, że relacje handlowe między UE a Kanadą są uregulowane umową CETA, która zniosła prawie wszystkie cła, co stanowi znaczącą oszczędność dla przedsiębiorstw. Konsumenci korzystają natomiast dzięki niższym cenom i dywersyfikacji produktów - podkreśla minister rozwoju. Jak mówi, wprowadzenie ceł przez USA na towary z Kanady może również doprowadzić do przekierowania strumienia handlu w kierunku UE, ale nie będzie to miało takiego skutku, jak import z Chin. 

Jeśli zaś chodzi o współpracę handlową z Meksykiem, to według MRiT podwyższenie ceł może doprowadzić do zmniejszenia popytu branży motoryzacyjnej w Meksyku na eksportowane z Polski akumulatory litowo-jonowe, lecz może być to także częściowo rekompensowane ewentualnym rosnącym popytem wewnętrznym na jednolitym rynku UE.

Co wynika z danych dla premiera

Istnieją obawy, że Amerykanie nałożą nawet 25-proc. cła na europejskie towary już w ciągu miesiąca. Nasi rozmówcy spodziewają się, że w takim przypadku odpowiedź UE powinna być symetryczna. To byłaby ogromna zmiana, bo z danych KE wynika, że średnie unijne cła na produkty z USA wynoszą 0,9 proc., podczas gdy amerykańskie cła na produkty z UE - 1,4 proc.

Jeśli chodzi o tezy przygotowane dla premiera, to - jak wynika z naszych ustaleń - przewidują one, że Polska nie będzie dotknięta amerykańską podwyżką ceł w pierwszym momencie. Jak wynika z danych za 2023 rok, USA są na 8. miejscu jako docelowe miejsce naszego eksportu, który wyniósł wtedy 11 mld dolarów, ale na 4. miejscu jako kierunek importu, wówczas o wartości 16 mld dolarów. W obu pozycjach wartość obrotów jest daleko za Niemcami. W przypadku eksportu USA wyprzedzają kraje UE, ale także Ukraina.

Kluczowe dla Polski będą wspomniane "efekty drugiej rundy", czyli to, jak amerykańskie cła uderzą w naszych największych partnerów handlowych, takich jak Niemcy czy Francja. - Część naszej wartości dodanej z Niemiec jest dalej reeksportowana, więc odczujemy to, ale nie będzie to tak mocne uderzenie jak w przypadku innych krajów. Narażone zwłaszcza są kraje, które mają mocno rozwinięty przemysł motoryzacyjny, jak Czechy, Węgry czy Słowacja. My też mamy rozwiniętą tę gałąź, ale jej udział w gospodarce nie jest tak wysoki jak u nich - podkreśla nasz rozmówca. 

Dodaje, że większym wyzwaniem dla naszej gospodarki może być to, że cła, uderzając w eksport z Niemiec czy Francji, pogłębią spowolnienie trzonu strefy euro. Będzie to kolejnym wyzwaniem dla naszych eksporterów, a ich sytuacja już obecnie w związku z silnym złotym nie jest komfortowa.  

Jeśli chodzi o ostateczne efekty, to wiele będzie zależało od unijnej odpowiedzi na cła. Już teraz słychać o możliwych impulsach fiskalnych ze strony UE, zwłaszcza dla przemysłu zbrojeniowego. - Część europejskiego przemysłu patrzy na to z jakąś nadzieją, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Liczą, że to, co robi Trump, może stymulować część działań ze strony europejskiej. Dlatego ta układanka jest tak złożona - podkreśla jeden z naszych rozmówców. Pytanie, na ile dotkliwa dla Amerykanów może być ewentualna odpowiedź wymierzona w amerykańskie big techy

W tym sensie kluczowe dla UE będzie takie skonstruowanie odpowiedzi dla USA, by minimalizować koszty dla UE, a maksymalizować dla Amerykanów, żeby nie dotknęło to kwestii istotnych dla nas, czyli uzbrojenia i importu technologii. Pytanie także o amerykańskie surowce, bo importujemy z USA skroplony gaz.

UE-USA. Stan gry

W polskim rządzie panuje przekonanie, że ewentualna odpowiedź na amerykańskie cła powinna być skoordynowana. - Komisja Europejska jest tym podmiotem, który z punktu widzenia jednolitego rynku ma wszelkie dane i tam będzie to kompleksowo analizowane, w dodatku polityka handlowa jest wyłączną kompetencją Komisji. Na pewno powinna być odpowiedź Europy na ewentualne decyzje USA. Natomiast jaka ona będzie, czy będzie oraz w jakim okresie, to wszystko jeszcze przed nami - mówi nam minister rozwoju Krzysztof Paszyk.

Na razie jednak nasi rozmówcy zbliżeni do KE sugerują, większość uwagi unijnych urzędników poświęcona jest sprawie zbrojeń - to skutek decyzji Białego Domu o wstrzymaniu jakiejkolwiek pomocy ze strony USA dla Ukrainy. We wtorek szefowa KE Ursula von der Leyen zarysowała plan dozbrajania Europy.

Zakłada on poluzowanie unijnych reguł wydatkowych w państwach członkowskich, nowy instrument w postaci 150 mld euro pożyczek dla krajów UE na dozbrajanie, możliwość przekierowania na zbrojenia funduszy z polityki spójności czy mobilizację kapitału prywatnego z wykorzystaniem zasobów Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

- Na razie szefowa KE skierowała w tej sprawie list do liderów państw członkowskich. W czwartek odbędzie się specjalna, poświęcona temu zagadnieniu Rada Europejska. Następnie 19 marca Komisja opublikuje tzw. White Paper on Defence i o tym ma być dyskusja na kolejnej Radzie Europejskiej pod koniec marca - wyjaśnia rozmówca zbliżony do KE.

Być może za tydzień przyjmiemy projekt ustawy, która ułatwi i uprości inwestowanie w przemysł obronny - stwierdził we wtorek premier Donald Tusk.

Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl 

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"