Rekord świata zagrożony. Co się dzieje z najgłębszym odwiertem geotermalnym w Polsce?

Pierwotny plan zakładał, że odwiert geotermalny w Szaflarach na Podhalu sięgnie 7 kilometrów w głąb Ziemi, dzięki czemu rekord świata Finów zostałby pobity o kilkaset metrów. Czy faktycznie tak się stanie? Brakuje naprawdę niewiele. Właśnie zapadają kluczowe decyzje w tej sprawie - ustalił money.pl.

Nowy odwiert geotermalny w Szaflarach.
Fot. Pawel Murzyn/East News, Szaflary, 04.04.2023. Wieza wiertnicza postawiona i rozpoczyna prace przy odwiercie wod geotermalnych w Szaflarach.
Pawel MurzynOdwiert geotermalny w Szaflarach
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Murzyn
Jacek Losik

Celem odwiertu geotermalnego na Podhalu, o którym mówi cała Polska, nie jest oczywiście pobicie rekordu ustanowionego przez Finów w 2018 r., który dowiercili się na głębokość ok. 6,4 kilometra, ale ogrzanie budynków w gminie Szaflary i Nowym Targu przy pomocy gorących źródeł. Tak czy siak - obie "pieczenie" są stosunkowo bliskie upieczenia.

Wiertło docelowo ma sięgnąć 7 kilometrów w głąb Ziemi. Im jednak docierało głębiej, tym więcej pojawiało się problemów. Przykładowo, jak pisaliśmy w money.pl, na początku kwietnia, kiedy dowiercono się na głębokość 5,9 tys. metrów, natrafiono na bardzo twarde skały.

Konieczność wymiany wiertła nie była jedyną trudnością dla wykonawcy, bo dodatkowo zaczęły obsypywać się ścianki odwiertu. W celu ich ustabilizowania wykonano tzw. korek cementowy, który później został przewiercony. Prace wstrzymano na tej głębokości po pobraniu próbek skał, ale udało się ruszyć dalej, by dotrzeć do źródeł, które na docelowej głębokości odwiertu mają - według analiz - temperaturę powyżej 150 st. C.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zielony Ład ofiarą wyborów w USA? "Zwycięstwo Trumpa jest dzwonem"

Wiertło, jak słyszymy jednak w urzędzie gminy, znów w bezruchu czeka na wyniki analiz i badań. Tym razem na głębokości ok. 6,1 kilometra. Raptem kilkaset metrów od pobicia osiągnięcia Finów. Co będzie dalej?

Cel odwiertu został osiągnięty już wcześniej

Zastępca wójta Sławomir Furca w rozmowie z money.pl przyznaje, że ostateczna decyzja w kwestii dalszego drążenia zostanie podjęta na podstawie analizy, wykonanej przez Instytut Nafty i Gazu, związany z Akademią Górniczo-Hutniczą im. Stanisława Staszica w Krakowie.

Samorządowiec do momentu oficjalnego przedstawienia analiz nie komentuje, jaki jest najbardziej prawdopodobny scenariusz wiercenia ostatnich 900 metrów.

Od strony produkcyjnej i eksploatacyjnej jesteśmy bardzo zadowoleni - zaznacza Sławomir Furca w rozmowie money.pl, podkreślając, że jeśli chodzi o podstawowe cele inwestycji, to z perspektywy gminy zostały osiągnięte.

Na głębokości ok. 3 kilometrów, napotkano pierwszy poziom wodonośny o temperaturze 85 st. C. Jeszcze większy sukces czekał 2 kilometry niżej - pokłady gorących źródeł o temperaturze ok. 120 st. C.

Warto dodać, że o ile w początkowym etapie wiertło pokonywało od 40 do 50 metrów na dobę, to od wczesnej wiosny do dzisiaj postęp wyniósł cztery "dniówki". Niewykluczone, że wiertnica sięgnie jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów niżej, aby pobrać próbki do badań naukowych i na tym zakończy pracę.

Dostarczyć ciepło z głębin Ziemi do kaloryferów

Sam odwiert oczywiście nie wystarczy, aby w gminie Szaflary i Nowym Targu kaloryfery ogrzały wody termalne. W czerwcu pisaliśmy w money.pl, że wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na budowę geotermalnej sieci ciepłowniczej magistralnej wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Są nowe informacje na ten temat.

Gmina przetarg na tę część inwestycji ogłosiła na początku lipca. Po serii pytań od potencjalnych wykonawców oferty otwarto 30 września. Wpłynęło pięć, ale żadna nie mieściła się w budżecie zadania ustalonym na poziomie 34 mln zł.

Najniższa oferta wynosiła 39,74 mln zł, a najwyższa - ok. 75,3 mln zł. Na początku listopada gmina postanowiła, że nie warto próbować w kolejnym przetargu i dokonała wyboru. Za najkorzystniejszą wybrano najniższą ofertę, złożoną przez konsorcjum Presystem z Rzeszowa (lider) oraz TPB Łukaszczyk z Szaflar.

To jednak jeszcze nie pieczętuje sprawy. Sławomir Furca powiedział money.pl, że do rozstrzygnięcia postępowania wpłynęło jedno odwołanie. Sprawa trafi zatem do Krajowej Izby Odwoławczej. Jeśli KIO odwołanie oddali i sprawa nie zostanie skierowana do dalszej instancji, to gmina będzie mogła podpisać umowę z wykonawcą przed końcem roku.

Na wykonanie infrastruktury zwycięzca przetargu dostanie 23 miesiące. W tym czasie gmina zamierza wykonać mniejsze, osiedlowe sieci. Zastępca wójta szacuje, że ciepło z geotermii popłynie do domów w sezonie grzewczym 2027-2028.

Mniej CO2 do atmosfery dzięki geotermii

Część "odwiertowa" pochłonie ok. 132 mln zł, a w całości finansuje ją Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Gmina ma także dotację na wspomnianą przed chwilą siecią ciepłowniczą.

Podobnych inwestycji w Polsce jest i będzie coraz więcej. Umowy na dofinansowanie próbnych odwiertów geotermalnych o łącznej wartości 115 mln zł podpisali pod koniec października we Wrześni z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawiciele siedmiu samorządów.

Źródła geotermalne, w ujęciu krajowym, nigdy nie będą tym największym źródłem pozyskiwania ciepła. Natomiast lokalnie mogą rozwiązywać istotne problemy, być głównym źródłem zaopatrzenia mieszkańców w ciepło, ale także pełnić wiele innych funkcji, bo mamy już tego typu przykłady - mówiła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

- Spalaliśmy węgiel, potem także biomasę, a teraz to geotermia dostarczy ok. 80 proc. ciepła w systemie. Dzięki temu nasze emisje dwutlenku węgla zostaną zredukowane z 25 tys. ton rocznie do ilości ok. 7 tys. ton CO2. Mieszkańcy odczują to w rachunkach, ponieważ drastycznie zmniejszymy koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 i węgla, więc dynamika wzrostu cen za ciepło będzie znacznie mniejsza - wyliczał kilka miesięcy temu Przemysław Stasiak, prezes Geotermii Koło.

W kwestii rekordów warto też wiedzieć, że podczas poszukiwań złóż ropy i gazu konsorcjum Sachalin-1 w 2017 r. wykonało na Morzu Ochockim najdłuższy szyb naftowy o głębokości 15 kilometrów.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze może liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze może liczyć
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE