Sikorski w Fox News uderza w Trumpa: miały być sankcje, a dostaliśmy Alaskę
Prezydent USA Donald Trump obiecywał sankcje na Rosję, a w zamian doszło do spotkania na Alasce - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox News. Wyraził nadzieję, że Trump zrealizuje swoje zapowiedzi.
- Miały być sankcje, a zamiast tego dostaliśmy Alaskę. O tego czasu ataki (Rosji - red.) uległy intensyfikacji. Więc mam nadzieję, że prezydent Trump zrobi to, co mówił, że może zrobić. By pomóc Ukrainie zwyciężyć, należy jej dać rakiety dalekiego zasięgu, aby kontynuowała swoją skuteczną kampanię przeciwko rosyjskim rafineriom - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump doprowadzi do pokoju? "Skupia się na sprawach drugorzędnych"
Sikorski odniósł się w ten sposób do zapowiedzi Trumpa, który w marcu zagroził Putinowi, że nałoży sankcje, jeżeli w ciągu miesiąca nie zostanie zawarty rozejm, jednak zapowiedzi nie zrealizował.
Następnie w lipcu amerykański prezydent ostrzegł, że nałoży 100-procentowe taryfy wtórne na kraje kupujące rosyjską ropę. Chociaż po spotkaniu na Alasce w sierpniu USA nałożyły 50-procentowe cła na Indie, to dotychczas nie obłożyły nimi innych partnerów handlowych Rosji, w tym Chin.
Sikorski, zapytany przez Fox News o to, czy Polska poprosi USA o zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących na jej terytorium, stwierdził, że leży to we wspólnym interesie Waszyngtonu i Warszawy.
Dokładamy 15 tys. dolarów rocznie za każdego amerykańskiego żołnierza, więc tak naprawdę taniej jest trzymać i szkolić ich w Polsce niż w USA - powiedział Sikorski.
Sikorski przypomniał także widzom amerykańskiej stacji, że w latach 90. Ukraina dostała gwarancje bezpieczeństwa od Stanów Zjednoczonych w zamian za pozbycie się trzeciego co do wielkości na świecie arsenału nuklearnego.
Sikorski odpowiada Trumpowi: nie, do nie był błąd
Szef polskiej dyplomacji wcześniej zareagował także na słowa Donalda Trumpa w sprawie nalotu rosyjskich dronów nad Polskę.
- To mógł być błąd. Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z czegokolwiek związanego z tą sytuacją. Ale mam nadzieję, że to się zakończy - ocenił prezydent USA pytany przez dziennikarzy o jego ocenę zdarzenia przed odlotem do Nowego Jorku na mecz baseballowy.
Był to dopiero drugi publiczny komentarz Trumpa do sprawy wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. W środę wyraził zdziwienie sprawą we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
- Nie, to nie była pomyłka - tak skomentował słowa Trumpa na platformie X Sikorski. W czwartek Trump nie odpowiedział na pytanie, co zamierza zrobić w odpowiedzi na rosyjski atak i czy zamierza nałożyć na Rosję nowe sankcje. Mimo to, senator republikanów Lindsey Graham powiedział w czwartek, że rozmawiał z prezydentem i stwierdził, że jest on gotowy do nałożenia nowych sankcji.