Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
WS
|

Sklepy będą krócej otwarte? "Rosnące ceny energii to ogromne wyzwanie"

16
Podziel się:

Niedawno pisaliśmy, że zamrożenie cen energii uderzy w duży biznes. Skutki tych działań rządu można już zresztą obserwować. Część sklepów Netto skróciła godziny otwarcia z powodu wysokich kosztów związanych ze zużyciem energii, które firma chce ograniczyć. Sytuację analizują również inne sieci handlowe.

Sklepy będą krócej otwarte? "Rosnące ceny energii to ogromne wyzwanie"
Markety w związku z ceną energii elektrycznej zastanawiają się nad różnymi możliwymi scenariuszami dotyczącymi oszczędności (Agencja Wyborcza.pl, Sławomir Kamiński)

- W tej sytuacji cały ciężar związany z kosztami zamrożenia cen energii spadnie zarówno na duży biznes, w tym m.in. przemysł, który nie został objęty rekompensatami, jak i m.in. firmy energetyczne produkujące energię. Dla wielu z nich może być to ciężar nie do udźwignięcia - komentuje Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, w artykule Agnieszki Zielińskiej "Polskę czeka ‘scenariusz rumuński’? Dobije nas efekt domina".

Ekonomista dodał, że efektem zamrożenia cen energii będzie to, że duże przedsiębiorstwa będą musiały ograniczać produkcję, a na sklepowe półki trafi mniej produktów, co w rezultacie może również ograniczyć zatrudnienie.

Ograniczenie zużycia prądu w Netto

Serwis Wiadomości Handlowe podał, że kilkadziesiąt sklepów Netto od listopada będzie pracować o godzinę krócej. Patrycja Kamińska, odpowiedzialna za kontakt sieci Netto z mediami, potwierdziła w rozmowie z portalem, że część sklepów będzie otwierana później, a część będzie wcześniej zamykana. Ma to dotyczyć "tych placówek, w których ruch w godzinach porannych bądź wieczornych jest mniejszy", o czym pisaliśmy na WP Finanse.

Czy do duńskiej sieci dołączą też inni duzi pracodawcy? Poprosiliśmy pozostałe duże sieci handlowe o stanowisko w tej sprawie.

Fotowoltaika ratunkiem dla Biedronki

Natalia Rompska-Żuk, menedżerka ds. energii w sieci Biedronka, przyznaje w rozmowie z money.pl, że rosnące ceny surowców i podwyżki cen prądu stanowią ogromne wyzwanie dla przedsiębiorców. Dlatego też ograniczenie zużycia energii to jedno z zobowiązań dotyczących zrównoważonego rozwoju sieci Biedronka na lata 2021-2025.

- W czerwcu br. zawarliśmy umowę, w wyniku której do końca 2025 r. dwa tysiące sklepów sieci Biedronka zostanie wyposażonych w instalacje fotowoltaiczne, a do końca br. zostanie zamontowane przynajmniej 500 nowych kompletnych instalacji. Średnio na każdym dachu umieszczonych zostanie 110 paneli. Dzięki instalacjom fotowoltaicznym zużycie prądu spadnie o około 15 proc. rocznie dla każdego sklepu wyposażonego w to źródło energii - przekazała Natalia Rompska-Żuk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Firmy przerzucają koszty cen energii na klientów. Ile to jeszcze potrwa?

Różne możliwe scenariusze

Jak podała nam Joanna Wójcik, specjalista ds. Komunikacji i PR w Aldi, wszystkie sklepy tej marki otwarte są jak zawsze od poniedziałku do soboty w godzinach 6:00-22:00, a w niedziele handlowe od 9:00 do 20:00.

- Aldi przygląda się sytuacji i analizuje różne możliwe scenariusze mające na celu optymalizację funkcjonowania sklepów ze względu na kryzys energetyczny. W przypadku wprowadzenia zmian poinformujemy o tym niezwłocznie w stosownym czasie - mówi w rozmowie z money.pl Joanna Wójcik z Aldi.

Z kolei biuro prasowe sieci Dino przekazało, że nie zabierze głosu w tej sprawie.

Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
Słabo@wierząc...
rok temu
Wystarczy, jak te sklepy będą otwarte 8-21.osiedlowe 6-20.nocne niepotrzebne. Stacje benzynowe całodobowe też wystarczą jak zbraknie piwa itd...
Emeryt
rok temu
Będą krócej otwarte bo wieczorem nikogo już nie ma!!!!!!! Z uwagi na drożyznę w sklepach. Lepiej ten czas poświęcić na pieczenie chleba w domu, smażenie cebuli oto!!!!!
Cyberlenin
rok temu
Ojej, biedny duży biznes. Według tego sposobu myślenia lepiej, żeby te koszty wzięły na siebie miliony Kowalskich, ich to będzie pewnie mniej bolało? A może po prostu się mniej liczą...
Klock
rok temu
W początkach kapitalizmu polskiego zdarzyło się, że wyjechałem na kilka tygodni na zachód. Sklepy tam były/są zamykane o godz. 16-17 tej i szlus. Wieczorem tylko Turczyn off-lirence i tez nigdy nie do późnej nocy. I tak ludzie się męczą na tym zachodzie już od dziesiątek lat.
Jan
rok temu
Czy mozna wiedzieć co bym jeszcze wolno?