Dom pani Jolanty Stasiewicz ma imponujące rozmiary, bo aż 160 m kw. To modna obecnie "nowoczesna stodoła", zbudowana w technologii drewnianej. Sam salon na parterze ma 45 m kw. Ta wielka przestrzeń, za sprawą gigantycznych przeszkleń na większości północnej ściany budynku, a także przez to, że zrezygnowano z ogrodzenia wokół domu, wydaje się niejako wtapiać w otaczającą go Puszczę Białowieską i pola, po których od czasu do czasu przechadzają się żubry. Można je podziwiać, jedząc śniadanie albo siedząc na kanapie w salonie. Budowa domu została ukończona w 2020 r. Całkowity koszt z wykończeniem "pod klucz" zamknął się w kwocie około 1,5 mln zł. Jego utrzymanie kosztuje mniej, niż mogłoby się wydawać. Do ogrzania budynku i podgrzania wody wystarczy jeden duży zbiornik gazu o pojemności 2 800 l na rok. - Podliczyliśmy sobie rachunki za zeszły rok i średni miesięczny koszt wyniósł nas około 350 zł - mówi pani Jolanta. Do tego dochodzi koszt energii elektrycznej. -...
rozwiń