Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|
aktualizacja

Sporo amerykańskich kontraktów przechodzi polskim firmom koło nosa. "Kwestia barier mentalnych"

Tylko co dziesiąta złotówka wydana przez USA w Polsce trafia do rodzimych firm? – To nie do końca się pokrywa, bo w liczbie kontraktów zrealizowanych przez polskie firmy są też zlecenia poza terytorium Polski, na terenie innych państw w Europie, czy w USA. Firmy IT realizują zarówno online, jak i stacjonarnie kontrakty dla armii amerykańskiej na terytorium USA – zauważył Grzegorz Łopata, wiceprezes zarządu w Atlantic Contract. Jednak rzeczywiście sporo kontraktów polskim firmom przechodzi koło nosa. – To kwestia z jednej strony, nazwę to brutalnie, barier mentalnych, braku poczucia pewności. To są mity, że kontrakty USA są tylko dla dużych firm. A marże i możliwości są bardzo atrakcyjne – zauważył gość "Money. To się liczy" w rozmowie z Piotrem Pilewskim, redaktorem naczelnym money.pl.

KOMENTARZE
(1)
Heidfeld
2 lata temu
To drobna jałmużna w skali tego co my płacimy, jako cały naród na zbrojenia, które odbywają się ostatnio niemal wyłącznie w broń z USA (której nawet jeszcze nie dostaliśmy i nie wiadomo czy dostaniemy do końca 2030 roku). Taką politykę skłócania z sąsiadami jaką od lat prowadzi PiS i naraża nas nie tylko na ogromne wydatki na zbrojenia, których mogło by nie być, gdyby nie tragiczna dyplomacja ale też na późniejsze retorsje i odwet ze strony Rosji. Kiedyś polityka wzajemnych kontaktów z tym krajem była znacznie bardziej cywilizowana. Niestety ktoś podpuścił Ukrainę do ciągłego zaczepiania swoich separatystycznych republik i wysługuje się teraz tym krajem by naruszać sojusz anty-USA czyli Rosja oraz Chiny. Mają pełne prawo do tego by czuć się zagrożeni polityką międzynarodową USA, która jak dobrze wiemy, szerzy demokrację bombami od dekad na całym świecie. Co gorsza w tym szaleństwie nie widać końca. Zamiast prowadzić rozmowy pokojowe, to jest dalsza nagonka na zaognianie konfliktu a tracą na tym najubożsi obywatele bo to oni w największym stopniu odczuwają rosnące ceny absolutnie wszystkiego. Unia Europejska jest już niczym więcej jak 51 (lub 52 zależy jak liczyć) stanem zjednoczonym ameryki ale bez prawa głosu, sprzeciwu i autonomii.