"System się zawalił". Szpitale w całej Polsce przesuwają zabiegi. Jest głos z rządu
Szpitale w całej Polsce odwołują i przesuwają zabiegi z powodu braku środków, a szef Naczelnej Rady Lekarskiej dr Łukasz Jankowski stwierdził, że dotyczy to nawet pacjentów onkologicznych. - W tym roku trzeba to powiedzieć wprost: NFZ zbankrutował - przyznał. Do sprawy odniósł się w Radiu ZET rzecznik rządu.
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda przyznała w rozmowie z money.pl, że "kroczący wzrost kosztów jest nie do udźwignięcia". O tym, że sytuacja finansowa w ochronie zdrowia jest alarmująca mówią też lekarze. - Zamiast dosypać pieniędzy i zapewnić pacjentom opiekę, rządzący pytają, kto zawinił. A winni są właśnie oni – politycy, którzy od lat nadzorują ochronę zdrowia w taki sposób, że system się po prostu zawalił - stwierdził w gorzkich słowach w Polsat News szef NRL.
Takich sygnałów jest już kilkadziesiąt i dotyczą świadczeń z różnych dziedzin medycyny w tym kardiologii, gastrologii, urologii, reumatologii - przyznał w rozmowie z WP abcZdrowie Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL).
Jak podał w środę PAP, szpitale w całej Polsce - wobec zmagań z brakami w budżetach - odwołują lub przenoszą zabiegi na przyszły rok. Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie zmaga się z nieuregulowanymi zobowiązaniami sięgającymi już kwoty 75,5 mln zł za pierwsze dziewięć miesięcy roku.
Skoro Polacy zarabiają więcej, to dlaczego uważają, że biednieją? Analityk odpowiada
Dyrekcja placówki zdecydowała o ograniczeniu planowych zabiegów operacyjnych i wstrzymaniu ich wykonywania w godzinach popołudniowych. Tzw. zabiegi "ostre" i ratujące życie odbywają się bez zmian – przekazała rzeczniczka USK nr 4 w Lublinie.
- To sytuacja skrajnie niebezpieczna. Ta sieć szpitali (klinicznych) miała być chlubą Ministerstwa Zdrowia, jednak to się nie dzieje. Pacjenci zgłaszają się do nas, mówią, że odbierana jest im nadzieja. Nie są kierowani do innych ośrodków - mówiła już w sierpniu Joanna Sulima, z lubelskich struktur Razem.
Podobne problemy dotknęły także innych placówek w kraju. W Rzeszowie Szpital Miejski im. Jana Pawła II również poprzesuwał terminy zabiegów na około cztery miesiące z powodu nadwykonań świadczeń. Jak podał dyrektor Grzegorz Materna, zaległości finansowe wynoszą tu ponad 9,6 mln zł. Problemy dotykają także programów lekowych.
Jarosław Szyszka z Opolskiego Centrum Rehabilitacji wskazał, że finansowe ograniczenia NFZ znacznie redukują liczbę pacjentów, którym wszczepiane są endoprotezy. Dla utrzymania płynności finansowej Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze korzysta z kredytów obrotowych, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Rzecznik rządu komentuje
Do sprawy i alarmujących komentarzy odniósł się w środę rzecznik rządu. Adam Szłapka zapewnił, że rozmawia na bieżąco z minister zdrowia, która zapewnia premiera, że "pacjenci onkologiczni są leczeni normalnie, planowo". - To są świadczenia nielimitowane, tak jak świadczenia ratujące życie - odpowiedział Szłapka.
Nie jest tak, że NFZ zbankrutował, ale sytuacja jest trudna i to od wielu lat. Pani minister ustaliła, że na koniec października były dodatkowe środki. Sytuacja w ochronie zdrowia jest priorytetem rządu. Mam zapewnienia, że sytuacja jest opanowana - powiedział Adam Szłapka.
Dopytywany o to, czy prawdą jest, że rząd zamknie 30 proc. szpitali, jak powiedział w Polsat News prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Szłapka odparł, że "nie ma takich informacji". - Pani minister zdrowia, która ma doświadczenie w zarządzaniu takimi jednostkami ochrony zdrowia pracuje nad reformą. Szczegóły poda, jak będą gotowe – odpowiedział Szłapka.
źródło: Radio ZET, Polsat News, PAP, money.pl