Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Szkolnictwo zawodowe bez szans. Nie ma kadry, bo sprzątaczka zarabia więcej niż nauczyciel

685
Podziel się:

Nowo zatrudniony nauczyciel może dostać 1862 zł na rękę, sprzątaczka - 2260 zł - takie są realia w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Łodzi.

Nie ma kto uczyć w szkołach zawodowych. Powodem - płace
Nie ma kto uczyć w szkołach zawodowych. Powodem - płace (PAP, Marcin Bielecki)

Sprawę braku kadry i niskich zarobków nauczycieli na przykładzie tej łódzkiej szkoły poruszył "Dziennik Gazeta Prawna".

- Osobiście chodziłem na politechnikę, żeby zwerbować absolwentów do pracy. Nikt za takie pieniądze nie chciał przyjść. Nie przekonywało ich to, że po 15 latach pensja wzrośnie do prawie 3400 zł - powiedział "DGP" Janusz Bęben, dyrektor ZSP nr 3 w Łodzi. Obecnie potrzebuje do pracy ośmiu inżynierów.

Zdaniem Jakuba Bieńkowskiego ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców rozwiązaniem sprawy wakatów w szkołach branżowych jest podniesienie płac. Bez tego - jak tłumaczył gazecie - nauczyciel, który odszedł ze szkoły, kiedy szkolnictwo zawodowe było wygaszane i znalazł sobie inną pracę, nie będzie chciał wrócić do starej.

Zobacz także: Zobacz także: Za reformę zawodówek zapłacą pracodawcy

W Radomiu ratunkiem w szkołach zawodowych są emerytowani nauczyciele, zatrudniani do prowadzenia zajęć. Podobnie w Bydgoszczy, gdzie jest 41 emerytowanych pedagogów.

W poniedziałek ustawę o szkolnictwie branżowym zachwalała minister edukacji Anna Zalewska, o czym pisaliśmy w money.pl. Jak mówiła, jest ona odpowiedzią na zapotrzebowanie dzisiejszego rynku pracy. - Pozwoliliśmy pracodawcom również wejść do szkół. 48 godzin kursu pedagogicznego dla przedstawiciela firmy wystarczy, aby ten mógł stać się uzupełnieniem kadry nauczycielskiej - mówiła wówczas.

Jednak, jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na opinie dyrektorów szkół, nikt z sektora prywatnego nie przyjdzie do pracy w szkole. Na razie zaś szkoły ratują się, współpracując z firmami przy organizacji warsztatów zawodowych dla uczniów.

- Pracodawcy są gotowi na współpracę, jednak nie może ona polegać wyłącznie na generowaniu kosztów po ich stronie - podkreślała, w rozmowie z money.pl przedstawicielka Pracodawców RP Katarzyna Siemienkiewicz, poproszona o komentarz do ustawy o szkołach branżowych. Przekonywała jednak, że firmy coraz częściej postrzegają współpracę ze szkołami jako element społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw, a także inwestycję w potencjalnych pracowników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(685)
Bielszczanin
2 lata temu
Skończyłem Politechnikę, pracowałem prawie 30 lat w przemyśle jako konstruktor i technolog. Mam skończone podyplomowe studia pedagogiczne i w pewnym technikum jak chciałem dorobić do emerytury zaproponowano mi około 2400 PLN na rękę. W tej samej szkole mój sąsiad pracuje jako woźny-konserwator i na na rękę 4123 PLN. Dyrektorka była zniesmaczona jak jej powiedziałem aby za tą wypłatę sama uczyła technologii metali, mechaniki technicznej i wytrzymałości materiałów.
Zoja
4 lata temu
Sprzątaczka obijała się w młodości, a najczęściej nie miała głowy do nauki. Zostało wiec tylko konserwowanie powierzchni plaskich
Polka
5 lata temu
Sprzątaczka to nie doceniany zawód w Europie Wschodniej. Sprzątaczkami są kobiety, wykształcone i nie płaczą. W małych miejscowościach brak miejsc pracy, sytuacja życiowa zmusza te osoby do wykonywania tak ciężkiej pracy. Nauczyciel pracuje miesięcznie tylko 80 godzin, a sprzątaczka 170 goczin za tak uwłaczające zarobki. To wstyd. Można zamienić się na stanowisko pracy, nic nie stoi na przeszkodzie.
as
5 lata temu
a co jak dostaną po 1000 to będą lepiej uczyć ? BZDURA! A tak na marginesie nikt nie musi być nauczycielem , miotły i łopaty czekają !
gf
5 lata temu
nie ma pytań? ja mam. czy ta sprzątaczka może liczyć na rozwój zawodowy i po 15 latach pracy za 1 etat czyli 18 h tygodniowo zarobi netto razem z 13, dodatkiem socjalnym, urlopowym, itp itd ponad 4 tys netto? A może sprzątaczki nie mają 13-tek dodatków, premii itp i pracują więcej niż 18 h w tygodniu? Jeśli tak to po co ten idiotyczny artykuł niedouczony pismaku
...
Następna strona