Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Taśmy Kaczyńskiego. Gerald Birgfellner będzie przesłuchiwany w Austrii

241
Podziel się:

Austriacki biznesmem Gerald Birgfellner będzie już przesłuchiwany tylko przez austriackich śledczych - informuje "Rzeczpospolita". Warszawska prokuratura już skierowała w tej sprawie wniosek do swojej wiedeńskiej odpowiedniczki.

Gerald Birgfellner ws. taśm Kaczyńskiego będzie przesłuchiwany w Austrii
Gerald Birgfellner ws. taśm Kaczyńskiego będzie przesłuchiwany w Austrii (PAP, Radek Pietruszka)

O tym, że Birgfellner nie stawi się na przesłuchania w Polsce,informowaliśmy w kwietniu.

- Nie ma żadnych podstaw, by kontynuować tę fazę postępowania - twierdził wówczas pełnomocnik Birgfellnera Roman Giertych. Jak dodawał, jeśli prokuratura nie widzi podstaw do wszczęcia śledztwa, to "niech wyda odpowiednie postanowienie". - Wówczas zweryfikuje to sąd - mówił.

Teraz okazuje się, że austriacki biznesmen dopiął swego.

Zobacz także: Obejrzyj: Taśmy Kaczyńskiego. Adwokat Austriaka zabiera głos ws. nowych doniesień

- 20 maja prokurator skierował do organów śledczych Republiki Austrii tzw. Europejski Nakaz Dochodzeniowy celem uzupełniającego przesłychania Geralda Birgfellnera na terytorium Austrii - mówi "Rz" Łukasz Łapczyński rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

To oznacza mniej więcej tyle, że polscy śledczy wysłali do Wiednia pytania, które ich austriaccy koledzy mają zadać biznesmenowi.

- Zachodzi konieczność zadania dodatkowych pytań i uzyskania informacji istotnych z punktu widzenia przedmiotu postępowania, w tym wyjaśniania rozbieżności w dotychczas składanych zeznaniach - dodał prok. Łapczyński.

Przypomnijmy, że Birgfellner domaga się od spółki Srebrna zapłaty za pracę, którą wykonał przy projektowaniu dwóch wieżowców dla spółki. Rozmawiał o tym z Jarosławem Kaczyńskim, a nagraną rozmowę opublikowała "Gazeta Wyborcza".

Polska prokuratura ma zarzucać Birgfellnerowi, że ten nie wskazał dokładnej kwoty umówionego honorarium, ani kwoty należnej podwykonawcom. Nie przetłumaczył również wszystkich dokumentów na język polski.

- Koszt tłumaczenia wyniósłby milion złotych. Prokuratura nie miała prawa od nas tego żądać - wyjaśnia pełnomocnik Austriaka Roman Giertych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(241)
Marek
5 lata temu
Birgfellner zniknął po aferze z rosyjskimi sponsorami w Wiedniu.
obcy3
5 lata temu
Nie dość że Jarek za naszą kasę kręci interesy na słupy , to jeszcze miga się nasza prokuratura
kwas
5 lata temu
Typuję, że wyda postanowienie- dopiero po wyborach parlamentarnych lub ciut przed tak, aby sąd nie zdązył rozstrzygnac zażalenia. Strzelam że prawdopodobnie pod rządami obecnego kpk do tej pory najdlużej w Polsce można bylo czekać na postanowienie od zawiadomienia jakieś 3 mce, raczej nikt nie ryzykował przekroczenia terminu 4 mcy bo za to groziła realna dyscyplinarka
wissen
5 lata temu
Austriak daje dyla do heimatu? Czy koniu przeprowadzi swoje biuro do Wiednia?
Pola
5 lata temu
Austriacki cwaniak .....
...
Następna strona