Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Taśmy Kaczyńskiego. "Wyborcza" publikuje pełnomocnictwo Srebrnej dla Birgfellnera

9
Podziel się:

Biznesmen z Austrii mógł reprezentował spółkę Srebrna, a nawet zburzyć stary biurowiec, który zawadzał inwestycji - czytamy w "Wyborczej". Dziennik publikuje pełnomocnictwo, które spółka udzieliła Birgfellnerowi. Konkretne kwoty tam jednak nie padają.

Biznesmen dostał pełnomocnictwo od szefów Srebrnej, wynika z dokumentów
Biznesmen dostał pełnomocnictwo od szefów Srebrnej, wynika z dokumentów (East News, JACEK DOMINSKI/REPORTER)

Ujawnione przez "GW" pełnomocnictwo upoważnia Austriaka do reprezentowania spółki Srebrna „przy umowach najmu lub dzierżawy nieruchomości” oraz podpisywania „wszelkich umów związanych z realizacją inwestycji polegającej na budowie wysokiego budynku biurowego z częścią hotelową, biurową, mieszkalną i parkingiem podziemnym”.

Gerald Birgfellner miał się też zająć rozbiórką sędziwego biurowca, który stał na miejscu, w którym miały powstać nowe wieże - wynika z dokumentów.

Austriak uzyskał dzięki dokumentowi także możliwość "reprezentowania spółki przed organami administracji publicznej i innymi instytucjami państwowymi lub samorządowymi”. Pełnomocnictwo objęło także rozmowy z bankami.

Zobacz także: Horała o taśmach Kaczyńskiego. "Bańka mydlana". Zobacz wideo:

W "GW" czytamy, że to właśnie dzięki temu pełnomocnictwu biznesmen zlecał pracę podwykonawcom, między innymi architektom czy prawnikom. A to właśnie za te prace chciał zapłaty. Tymczasem, jak wynika z ujawnionych nagrań, Jarosław Kaczyński miał opory przed płaceniem. Sugerował, że biznesmen powinien iść w tej sprawie do sądu.

Pod pełnomocnictwem dla biznesmena podpisały się trzy osoby: prezes Srebrnej Małgorzata Kujda, członek zarządu Janina Goss oraz członek zarządu Jacek Cieślikowski. W dokumentach jednak nie padają konkretne kwoty - na przykład ile biznesmen powinien dostać za swoją pracę.

Wcześniej dziennik opublikował fakturę na ok. 1,5 mln zł od biznesmena dla spółki Srebrna za wykonane prace. Z informacji "GW" wynika, że przedsiębiorca wystawił łącznie spółce Srebrna cztery faktury.

Przypomnijmy - z opublikowanych wcześniej nagrań wynikało, że planowano wybudować dla Srebrnej w Warszawie dwie bliźniacze wieże. Ostatecznie jednak z tych planów środowisko Srebrnej miało się wycofać.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Szydło wyszło...
6 lat temu
Nadal pisiaczki nie misiaczki będziecie opowiadać BAJKI po stacyjach rtv wrażych ?
kapiszon
6 lat temu
A podobno to kapiszon i faktur nie było. Jak się nie ma kasy to się wież nie stawia.
bia
6 lat temu
Kaczynski manipulant zrobil z PIS klebowisko zmij..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Kasia
5 lata temu
To tak jak w Toruniu.Tadek nie ma nic bidula.Jakieś fundacje,stowarzyszenia,szkoły,biznesy...nie jego.TYLKO ŻE ON TYM WSZYSTKIM KRĘCI.
adamo_1
6 lat temu
Ta "bańka mydlana" mi się podoba. Wystarczy, że główny macher powie, że nic takiego nie miało miejsca i już sprawy nie ma. Obym był złym prorokiem, ale ta cała sprawa skończy się wyrokiem za pomówienie kryształowego wszak prezesa.
Prawnik, nie ...
6 lat temu
Czy na opracowanie dokumentacji wieżowców został ogłoszony przetarg? Nie? Dziękuję Wysoko Sądzie. Nie mam więcej pytań.
sef-fer
6 lat temu
do polityki nie idzie się po pieniądze, od tego ma się prywatą fundacje, zrozumiano??!! nooo !!
m-53
6 lat temu
Kolejny bzdet. Pełnomocnik występuje w imieniu i na rzecz mocodawcy. Za zlecone prace wykonawcy (architekci, prawnicy itd.) powinni wystawiać faktury Srebrnej - po to przecież jest pełnomocnictwo. A Birgfellner zlecał to na swoją spółkę. Do tego oczywiście żadne pełnomocnictwo nie jest potrzebne. Z tego wynika równię, że nie zapłacił architektom, prawnikom i całej reszcie. Czemu oni się nie upominają o kasę??? Dziwne. Miesiąc temu kupiłem samochód z masy spadkowej po znajomym. Wszystkie sprawy załatwiał upoważniony członek rodziny. Teraz muszę wszystko odkręcać. Po pierwsze upoważnienie "do załatwiania spraw..." nie zawierało klauzuli "do sprzedaży i odbioru należności" A po drugie, UWAGA!!!!!!!, w umowie jako sprzedawca wpisał się pełnomocnik. Wydział komunikacji i skarbówka natychmiast to zakwestionowały. Sprzedającym w umowie musi być spadkobierca a pełnomocnik się jedynie podpisuje w jego imieniu.