W Niemczech komentują wyniki wyborów w Polsce. "Rozpoczęło się odzyskiwanie władzy"
Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich w Polsce, co wywołało natychmiastową reakcję Jarosława Kaczyńskiego, który zaapelował o utworzenie technicznego rządu, co stawia premiera Tuska w trudnej sytuacji - zauważa niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", dodając, że rola nowego prezydenta może być kluczowa.
Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w Polsce stało się punktem zwrotnym dla krajowej sceny politycznej. Jarosław Kaczyński, lider PiS, szybko zareagował, wzywając do utworzenia technicznego rządu. Taki ruch miałby na celu odsunięcie Donalda Tuska od władzy, który po ośmiu latach rządów PiS, wprowadził partię do opozycji pod koniec 2023 r. - pisze niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"Walka o władzę w Polsce rozgorzała na nowo"
Premier Donald Tusk, w obliczu nowej sytuacji politycznej, zapowiedział odświeżenie swojej administracji. Podkreślił, że jeśli nowy prezydent nie będzie skłonny do współpracy, rząd ma przygotowany plan awaryjny. Tusk stara się utrzymać stabilność rządu, mimo presji ze strony opozycji - przekonuje niemiecki dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bastion Nawrockiego ostro o rządzie Tuska. "Droga zamknięta", "Psuje Polskę"
"Dwa lata przed następnymi wyborami parlamentarnymi walka o władzę w Polsce rozgorzała na nowo" – pisze w swojej analizie Stefan Locke i dodaje, że "rozpoczęło się odzyskiwanie władzy" przez PiS.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung", dodaje, że rola nowego prezydenta może być kluczowa.
"Nawrocki musi najpierw spłacić dług u Kaczyńskiego. Jego zadaniem jest pomoc w powrocie PiS do władzy. Instrumentem prowadzącym do celu jest weto. Odmawiając podpisania ustaw uchwalonych przez koalicję Tusk, prezydent będzie odzierał rząd z możliwości kształtowania polityki" - pisze Locke.
Nadchodzi test dla koalicji rządzącej
Premier przedstawi w Sejmie wniosek o wotum zaufania dla swojego rządu w środę, po jego wystąpieniu odbędzie się debata. Głosowanie zaplanowano na godz. 14.
Propozycja szefa rządu to reakcja na przegraną Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, która ma umocnić koalicję rządową.
Sprawa wotum była jednym z tematów spotkań liderów koalicji - poza Tuskiem - wzięli w nich udział marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica) oraz wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Podczas przewidzianego na poniedziałek spotkania w tym samym formacie, premier ma przedstawić szkic swojego expose, nad którym koalicjanci mają wspólnie pracować.
Do tej pory jednoznaczne poparcie dla rządu wyrazili politycy Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy.
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia zwrócił uwagę, że tekst wystąpienia Tuska w Sejmie ma być skonsultowany z koalicjantami i będzie "uwspólniony", tak by zawierał wspólne treści programowe i zobowiązania.
Klub PSL ma ostateczną decyzję podjąć w poniedziałek na swoim posiedzeniu. Po spotkaniu liderów koalicji szef PSL Kosiniak-Kamysz ocenił jednak, że mimo emocji koalicja działa razem i ma dla tych działań plan.
Zgodnie z konstytucją, premier może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Do udzielenia wotum zaufania dochodzi wówczas zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.