W niemieckich aptekach brakuje leków, w tym onkologicznych. "Jest jak w czasach NRD"

W Niemczech niedostępnych jest ponad 250 rodzajów leków, w tym onkologicznych. W wielu aptekach brakuje nawet środków codziennego użytku - donosi portal dziennika "Sueddeutsche Zeitung" i wskazuje na przyczyny braków.

Ponad 250 rodzajów leków jest w Niemczech niedostępnych, w tym leki onkologicznePonad 250 rodzajów leków jest w Niemczech niedostępnych, w tym leki onkologiczne
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2020 Photothek

Jak twierdzi Bjoern Schittenhelm, właściciel Alamannen Apotheke w Holzgerlingen, ostatnio pod ladę trafił nawet tak podstawowy lek, jak syrop przeciwgorączkowy dla dzieci, zawierający ibuprofen lub paracetamol. - Na półce od kilku tygodni jest puste miejsce - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowa metoda podawania leków. Rewolucyjna technologia opracowana przez polską firmę

W Niemczech brakuje leków. Chorzy szukają zamienników

Podobnie wygląda sytuacja w oddalonym o kilkaset kilometrów Poczdamie. - Obecnie nasza standardowa odpowiedź to "przepraszamy, nie mamy tego. Poszukamy alternatywy". Pracownicy spędzają co najmniej godzinę dziennie, dzwoniąc do hurtowni i zdobywając alternatywne preparaty. Jest jak w czasach NRD - mówi Inken Jung z poczdamskiej apteki.

Federalny Instytut Leków i Wyrobów Medycznych potwierdza, że obecnie wąskie gardło w dostawach dotyczy ponad 250 leków, w tym środków przeciwbólowych, przeciwnowotworowych i antydepresyjnych.

Przyczyny niedoboru leków są wielorakie - pisze "Sueddeutsche Zeitung", przypominając, że np. w 2016 roku zabrakło niektórych antybiotyków w związku z awarią w fabryce w Chinach. Od 2020 roku z powodu pandemii COVID-19 dostęp do wielu środków leczniczych wzrósł drastycznie ze względu na przerwy w produkcji.

Skąd braki? Przyczyn jest kilka

"Na pierwszy rzut oka przyczyny wąskich gardeł w dostawach wydają się wielorakie. Ale jeśli przyjrzeć się bliżej, wszystkie mają coś wspólnego: globalizację, outsourcing zakładów produkcyjnych za granicę i politykę cenową w Niemczech" - wylicza "SZ". Jak przypomina gazeta, "przez lata Niemcy uważane były za aptekę świata, a tabletki i maści spływały masowo z fabryk Hoechst i Bayer".

Obecnie blisko 80 proc. aktywnych składników do produkcji leków pochodzi z Indii i Chin, gdzie płace są niskie, a produkcja tania. Kraje te wyspecjalizowały się w tanich generykach, czyli lekach, których ochrona patentowa wygasła.

Ponieważ większość produkcji zlecana jest na zewnątrz, trudniej jest kontrolować procesy i zapewnić jakość. Dodatkowo niektóre składniki aktywne są często produkowane tylko w kilku regionach lub przez jednego albo dwóch producentów. Jeśli w takim zakładzie wystąpi problem lub jeśli region zostanie dotknięty np. trzęsieniem ziemi, cały łańcuch dostaw łatwo się załamuje.

Producenci leków oszczędzają

Wąskie gardła wynikają też z rosnącej presji na oszczędzanie w niemieckim systemie opieki zdrowotnej, szczególnie w zakresie tanich leków generycznych. "W Niemczech istnieje szereg instrumentów, dzięki którym leki są przystępne cenowo i utrzymują składki na ubezpieczenie zdrowotne na możliwie najniższym poziomie" - wyjaśnia "SZ". Głównie są to wyniki umów, zawieranych między ubezpieczycielami zdrowotnymi i producentami farmaceutyków.

Faktem jest, że coraz więcej producentów ogranicza swój asortyment i wycofuje z rynku mniej zyskowne preparaty. Dotyczy to również syropów przeciwgorączkowych dla dzieci, od maja 2022 r. pozostał tylko jeden producent tego rodzaju leku - Ratiopharm. Inny z producentów - 1a Pharma - zaprzestał produkcji syropu na wiosnę ze względu na wzrost cen surowca. "Podobnie było z lekiem na raka piersi: w 1996 roku było jeszcze 20 producentów tamoksyfenu, dziś pozostało ich tylko siedmiu" - przypomina "SZ".

Wybrane dla Ciebie
Szaleństwo ze srebrem. Kurs galopuje, przyspieszył przez święta
Szaleństwo ze srebrem. Kurs galopuje, przyspieszył przez święta
Była elektrociepłownia, będą hotele. Inwestor z pozwoleniem na budowę
Była elektrociepłownia, będą hotele. Inwestor z pozwoleniem na budowę
Ciężarówki z drewnem niszczą lokalne drogi. Gminy chcą zmian
Ciężarówki z drewnem niszczą lokalne drogi. Gminy chcą zmian
Leki na odchudzanie zmieniają rynek. Producenci żywności reagują
Leki na odchudzanie zmieniają rynek. Producenci żywności reagują
Jak długo trwa budowa domu? Trzy metody do własnego dachu nad głową
Jak długo trwa budowa domu? Trzy metody do własnego dachu nad głową
Niemieccy giganci zwalniają na potęgę. Koszty idą w miliardy euro
Niemieccy giganci zwalniają na potęgę. Koszty idą w miliardy euro
Koniec Santandera, początek Erste. Co to oznacza dla klientów?
Koniec Santandera, początek Erste. Co to oznacza dla klientów?
"Rajd świętego Mikołaja" i koniec roku z przytupem? "Przewaga po stronie byków"
"Rajd świętego Mikołaja" i koniec roku z przytupem? "Przewaga po stronie byków"
Słowacy płacą cenę za reformę emerytalną. Konsekwencje błyskawiczne
Słowacy płacą cenę za reformę emerytalną. Konsekwencje błyskawiczne
Amerykańska broń dla Tajwanu. Stanowcza reakcja Chin
Amerykańska broń dla Tajwanu. Stanowcza reakcja Chin
Co się dzieje z metalami szlachetnymi? Ceny biją historyczne rekordy
Co się dzieje z metalami szlachetnymi? Ceny biją historyczne rekordy
Awantura o "podatek od ogrodzeń" i weta. Burzliwy rok w podatkach
Awantura o "podatek od ogrodzeń" i weta. Burzliwy rok w podatkach