Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Ceny ropy naftowej znowu spadną? Decyzja Amerykanów doprowadzi do kolejnej rewolucji na rynku

0
Podziel się:

Ceny na stacjach znów spadną - prognozują eksperci rynków paliw.

Ceny ropy naftowej znowu spadną? Decyzja Amerykanów doprowadzi do kolejnej rewolucji na rynku
(Justin Russell/CC/Flickr)

Amerykańskie władze zdecydują w czwartek, czy znieść embargo na eksport ropy naftowej, który chroni wewnętrzny rynek już od 40 lat. Jeśli Kongres zatwierdzi zawarte w Senacie porozumienie, a prezydent Obama złoży pod nim podpis, czeka nas kolejna rewolucja na rynku paliw. Ceny na stacjach znów spadną – prognozują eksperci rynków paliw.

Światowe rynki już zareagowały na osiągnięte we wtorek wieczorem porozumienie między republikańskimi senatorami a demokratami w sprawie zakończenia limitowania handlu ropą naftową. Spada cena ropy Brent na londyńskim parkiecie, jak i na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku. - A to dopiero początek spadków – twierdzi Grzegorz Maziak, ekspert rynku paliw e-petrol.

– Nadpodaż na rynku ropy trwa od 2014 roku. Uwolnienie rynku amerykańskiego spowoduje kolejną obniżkę cen w krótkim terminie. Jeśli na decyzję USA nałoży się coraz bliższe zniesienie sankcji na Iran i wejście na rynek kolejnego gracza, ropa może odnotować kolejny rekord, utrzymując przez dłuższy okres średnią cenę nawet 40 dol. za baryłkę – tłumaczy.

Amerykański rząd wprowadził ograniczenia eksportu ropy naftowej reagując na kryzys energetyczny w połowie lat 70. Zakaz handlu na światowym rynku miał spowodować kontrolę cen tego surowca, a co za tym idzie również cen paliw w USA i ograniczyć inflację. Ścisła kontrola trwała do początku lat 80. kiedy surowcem tym zaczęła handlować giełda NYMEX w Nowym Jorku. Wówczas to wydano zgodę na eksport benzyny i innych produktów naftowych. Surowiec jednak wciąż pozostał w mocy embarga. Jednie ropa z Alaski, której - ze względów na koszty transportu - nie opłacało się sprowadzać, od 1996 roku mogła być sprzedawana za granicę.

- Sytuacja się zmieniła w związku z rewolucją łupkową, przekształcającą największego importera w potężnego producenta ropy i gazu, jakim stały się USA. Do tego doszły spadki cen na światowych giełdach paliw - wylicza Grzegorz Maziak. - Otwarcie rynku jest ratunkiem dla wielu amerykańskich rafinerii, które będą mogły sprzedawać ropę po wyższej, światowej cenie, na korzystniejszych rynkach – dodaje ekspert e-petrol. Jak przypomina, zniesienie ograniczeń będzie problemem dla OPEC i Rosji, ale przysłuży się europejskim rafineriom (o sytuacji europejskich potentatów naftowych przeczytasz tutaj)
.

Republikanie wspierani przez wiele amerykańskich spółek naftowych, jak choćby Continental Resources Inc, Encana Corp. czy Conoco Phillips, przekonywali, że wraz z szybkim wzrostem w USA wydobycia ropy i gazu ziemnego metodą szczelinowania hydraulicznego z łupków, zakaz eksportu ropy szkodzi amerykańskim interesom - podał Financial Times. Ich przeciwnicy obawiają się jednak, że spowoduje to wzrost cen paliw w USA, a wraz z nimi kosztów transportu, co pogorszy konkurencyjność amerykańskiej gospodarki.

Z informacji napływających z USA, podanych przez Polską Agencję Prasową, wynika jednak, że demokraci dali się przekonać, że to wolny rynek powinien regulować ceny, a dalszy zakaz handlu może doprowadzić do upadku wielu amerykańskich rafinerii. W zawarciu porozumienia pomogło jednak zapewnienie o przedłużeniu ulg podatkowych dla energii uzyskiwanej ze źródeł odnawialnych, na czym zależało prezydentowi Obamie w związku z planem redukcji emisji gazów cieplarnianych.

- To działanie w interesie dużych firm naftowych – przekonuje Michał Stajniak, analityk XTB. – Z całą pewnością ta decyzja ograniczy działania Saudów i całego OPEC, którzy grają na spadkach cen. Będzie to czynnik zwiększający konkurencję, co w dalszej perspektywie ograniczy przeceny na światowych rynkach.

Zatankujemy taniej, ale...

Jak przekonuje Grzegorz Maziak, zniesienie amerykańskich ograniczeń z całą pewnością będzie korzystne dla europejskich konsumentów. W najbliższym czasie czekają nas kolejne obniżki cen. Mniej powodów do zadowolenia mogą mieć jednak kierowcy w USA. - Efektem zniesienia zakazu eksportu ropy naftowej w USA będzie z jednej strony wyrównanie się cen ropy naftowej pomiędzy USA i Europą oraz resztą świata, a z drugiej może oznaczać podwyżki na stacjach w USA – twierdzi ekspert e- petrol.

Innego zdania jest Michał Stajniak. Jego zdaniem, decyzja władz USA tylko krótkoterminowo może okazać się pozytywnie odczuwalna dla kieszeni kierowców. – W średnim lub dłuższym terminie może ona wpłynąć na wzrost cen ropy. Jak wyjaśnia, bardzo prawdopodobne, że przy rosnącym popycie, szybko zostanie zredukowany zapas ropy, który pośrednio generuje spadki. Ugruntuje to zmniejszenie produkcji w USA - twierdzi analityk XTB.

Czy oznacza to koniec zawirowań na światowych rynkach i zatrzymanie trendu spadkowego? Raczej nie. Decyzja Amerykanów może poprawić sytuację rafinerii amerykańskich, jak i europejskich, ale jest tylko jednym z czynników powodujących światową przecenę ropy naftowej. Eksperci z ciekawością czekają na wejście Iranu na wolny rynek, w którym widzą kolejny powód do dalszych spadków. O tym, jak Iran namiesza na rynku paliw, pisaliśmy już w money.pl.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)