- Nie wykluczam podniesienia wieku emerytalnego. Musimy stworzyć takie warunki, żeby seniorom, a zwłaszcza seniorkom, opłacało się dłużej pracować - powiedziała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na początku sierpnia. Jej słowa w programie "Onet Rano" odbiły się szerokim echem.
Prezes ZUS o wieku emerytalnym
Bardzo szybko się z nich wycofała. - Absolutnie nie ma możliwości na podnoszenie wieku emerytalnego w tej kadencji. Nie ma wioli politycznej, nie ma intencji - przekonywała potem szefowa resortu funduszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Temat podniesienia wieku emerytalnego od lat budzi wielkie kontrowersje, jest także chętnie wykorzystywany przy okazji kampanii wyborczych. PiS chętnie wypomina Donaldowi Tuskowi decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego z 2016 r. Podczas ubiegłorocznej kampanii do parlamentu lider Koalicji Obywatelskiej wielokrotnie powtarzał, że nie ma żadnych plan na zmiany w tej kwestii.
O podniesienie wieku emerytalneg w rozmowie z "Super Expressem" pytany był także prezes ZUS Zbigniew Derdziuk.
"Temat podniesienia wieku emerytalnego został w Polsce bardzo źle poprowadzony i w efekcie decyzji politycznych został zablokowany. Ale warto przynajmniej prowadzić debatę, żeby ludzie mieli świadomość, jak to naprawdę wygląda" - przekonuje prezes ZUS.
Prezes ZUS dodaje: "każdy może świadomie podejmować decyzję, czy wystarczy mu emerytura z ZUS, czy też powinien jeszcze dodatkowo odkładać". W tym kontekście wymienia Pracownicze Plany Kapitałowe czy Indywidualne Konta Emerytalne.
Niepokojące dane
- Podniesienie wieku emerytalnego stało się koniecznością, aby w przyszłości zapewnić stabilność systemu ubezpieczeń społecznych. Standardem jest 67 lat dla obu płci - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii SGH, prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak.
Z danych GUS wynika, że w 2060 roku liczba ludności w Polsce spadnie do 30,9 milionów. Populacja zmniejszy się w większości regionów, szczególnie w śląskim. Wyjątkiem będzie region warszawski stołeczny, gdzie prognozuje się wzrost liczby mieszkańców.
Do 2060 roku znacznie wzrośnie współczynnik starości demograficznej, czyli stosunek liczby osób w starszym wieku (65 lat i więcej) do ogólnej liczby ludności - z 20,9 proc. w 2025 roku do 32,6 proc. w 2060 roku. Odsetek osób w wieku powyżej 65 lat w miastach dużych będzie wynosił od ok. 29 do 40 proc.