"Wymierający zawód". Rezygnują z pracy po kilku dniach
Polskie szkoły borykają się z poważnym problemem kadrowym. Zaledwie 5 proc. nauczycieli to osoby poniżej 30. roku życia, a wielu młodych pedagogów rezygnuje z pracy po kilku dniach. Główną przyczyną są niskie zarobki, które niewiele przewyższają płacę minimalną.
Polskie szkoły zmagają się z rosnącym problemem braku młodych nauczycieli. Zaledwie 5 proc. kadry pedagogicznej to osoby poniżej 30. roku życia. Młodzi pedagodzy często rezygnują z pracy już po kilku dniach, co jest wynikiem niskich zarobków, które niewiele przewyższają płacę minimalną.
W roku szkolnym 2023/2024 w polskich szkołach pracowało około 525 tys. nauczycieli, a w całym systemie edukacji 736 tys. osób. Mimo to placówki nadal borykają się z brakami kadrowymi.
Według Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), liczba wakatów w oświacie waha się od kilku do kilkunastu tysięcy w zależności od momentu roku szkolnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował potęgę Lecha. Zdradza na czym "potknął się Cupiał"
Obecnie w całej Polsce jest około 5,4 tys. wakatów, a największe zapotrzebowanie występuje w województwie mazowieckim, dolnośląskim i w Małopolsce. Największe problemy kadrowe dotykają zachodnią część kraju i duże miasta, gdzie stale rośnie liczba nauczycielskich wakatów.
Rekordy biją przypadki szybkich rezygnacji z pracy. "Mamy w Warszawie 'rekordzistkę', która rzuciła pracę po kilku dniach" – mówi ZNP. Podobna sytuacja miała miejsce w szkole podstawowej pod Poznaniem, gdzie nowo zatrudniony nauczyciel języka polskiego zrezygnował z pracy już po jednym dniu.
Z powodu małej liczby młodych pedagogów, polska kadra nauczycielska szybko się starzeje. Odsetek nauczycieli powyżej 50. roku życia wzrósł o 6,5 punktu procentowego w 2023 r.
Najtrudniejsza sytuacja dotyczy szkolnictwa branżowego, gdzie pracują nauczyciele w wieku nawet 80 lat. Prognozy wskazują, że do 2040 roku większość nauczycieli w szkołach średnich i policealnych będzie miała ponad 50 lat.