Zakaz sprowadzania rosyjskiego gazu. Unia przedstawiła projekt
Komisja Europejska zatwierdziła we wtorek zakaz sprowadzania rosyjskiego gazu od 1 stycznia 2026 r. Od embarga będą wyjątki - umowy długoterminowe oraz w przypadku państw otoczonych lądem. Ten ostatni jest kluczowym warunkiem dla Węgier i Słowacji.
Zakaz sprowadzania gazu z Rosji obowiązywać będzie "ze skutkiem natychmiastowym", co oznacza, że kraje członkowskie nie będą musiały same wycofywać się z zawartych zobowiązań. Ma to uniemożliwić Gazpromowi domaganie się odszkodowań przed sądami arbitrażowymi w przypadku umów długoterminowych. W 2024 r. rosyjski gaz stanowił 19 proc. całości dostaw tego surowca do Unii, podczas gdy w 2021 r. było to 45 proc.
Embargo na rosyjski gaz. Stanowczy krok UE
KE proponuje, by z dniem 1 stycznia 2026 roku sprowadzanie rosyjskiego gazu do Unii zarówno gazociągami, jak i w formie skroplonej stało się nielegalne. Obecnie, według KE, do Unii importowanych jest 35 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu, z czego większość - 20 mld - stanowi gaz skroplony. Rosyjski LNG trafia do czterech krajów członkowskich: Francji, Hiszpanii, Belgii i Holandii. 15 mld trafia gazociągiem "Turecki Potok" na Słowację, Węgry i do Grecji.
Od zakazu sprowadzania gazu z Rosji będą obowiązywać dwa wyjątki, które sprawią, że całkowite wygaszenie importu rosyjskiego gazu nastąpi 1 stycznia 2028 r. Z zakazu zostaną wyłączone umowy długoterminowe podpisane do 17 czerwca 2025 r. Nie obejmie on też krajów otoczonych lądem - tym wyjątkiem zainteresowane będą Słowacją i Węgry, które sprzeciwiały się odcięciu od dostaw ze Wschodu. Gaz skroplony z Rosji trafia dzisiaj m.in. do Francji, Belgii, Holandii i Hiszpanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkują wszystko w Polsce. Te klocki kupuje cały świat - Robert Podleś w Biznes Klasie
Wygaszenie rosyjskiego gazu poprzez wprowadzenie zakazu jego importu będzie trwalszym rozwiązaniem niż sankcje - zapowiedział komisarz UE ds. energii Dan Joergensen.
Joergensen dodał, że Unia wybiera zakaz sprowadzania gazu niż sankcje, gdyż te ostatnie "trzeba przedłużać, a zakaz to zakaz". Jak podkreślił, zdjęcie zakazu będzie wymagać wyjścia przez Komisję Europejską z inicjatywą legislacyjną, która następnie musiałaby zostać zaakceptowana przez kraje członkowskie w Radzie UE i Parlament Europejski.
- Moim zdaniem, nawet jeśli nastąpi pokój (na Ukrainie - red.), a wszyscy mamy nadzieję, że wkrótce nastąpi, to nie doprowadzi to do tego, że zaczniemy ponownie importować rosyjski gaz. To byłaby bardzo nierozsądna decyzja, ponieważ byłoby to po prostu uzupełnieniem skarbca Putina pieniędzmi - skomentował ruch UE unijny komisarz ds. energii.
Koniec z rosyjską ropą do końca 2027 roku?
Aby wprowadzić w życie zakaz i zminimalizować ryzyko jego obchodzenia Unia proponuje ustanowienie systemu kontroli importu. Chce też monitorować wdrażanie zakazu, nakładając na kraje członkowskie obowiązek przedkładania planów wygaszania rosyjskich paliw kopalnych.
W planach tych państwa będą musiały również pokazać, jak zamierzają wygasić import rosyjskiej ropy. W 2024 r. z Rosji na rynek europejski trafiło 13 mln ton tego surowca. KE zaproponowała wygaszenie dostaw rosyjskiej ropy z końcem 2027 r.