Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Znaleźli się odważni do wytyczenia nowej Zakopianki. GDDKiA słono za to zapłaci

15
Podziel się:

Niepowodzeniem zakończyły się dotychczasowe próby wytyczenia przebiegu drogi ekspresowej S7 między Krakowem a Myślenicami, czyli newralgicznego elementu nowej Zakopianki. Pojawił się jednak promyk nadziei na przecięcie tego węzła gordyjskiego i usprawnienie komunikacji z Zakopanem.

Znaleźli się odważni do wytyczenia nowej Zakopianki. GDDKiA słono za to zapłaci
Blokada S7 w Libertowie pod Krakowem ws. proponowanego wcześniej przebiegu nowej Zakopianki przez gminę Mogilany (Agencja Wyborcza.pl, Jakub Włodek)

Z wielkimi inwestycjami infrastrukturalnymi, które powstać mają w nowym śladzie, zazwyczaj jest tak, że chce ich większość okolicznych mieszkańców, ale nikt nie zamierza opuszczać domu z tego powodu. Dobrym tego przykładem są wieloletnie próby wytyczenia przebiegu drogi ekspresowej S7 między Krakowem a Myślenicami.

Wszystkie dotychczasowe propozycje GDDKiA dotyczące trasy zostały oprotestowane przez okoliczne gminy. Drogowcy zaproponowali, by samorządy same wypracowały wspólny projekt. I ta próba zakończyła się fiaskiem. Niemniej pojawił się promyk nadziei na rozwiązanie sprawy.

Krakowski oddział GDDKiA otworzył oferty w powtórzonym przetargu na wykonanie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) dla drogi ekspresowej S7 na odcinku Kraków - Myślenice. Wpłynęło sześć. Zwycięzca postępowania będzie miał za zadanie m.in. kolejnych wariantów przebiegu tej trasy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nadciąga rewolucja. "Będzie ubywało pracy dla ludzi, którzy coś wiedzą" - Piotr Voelkel - Cz.2

Sześć ofert na wytyczenie nowej Zakopianki (S7)

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddział Kraków na wykonanie STEŚ zarezerwował budżet w wysokości ponad 26,5 mln zł. Spośród złożonych ofert jedna mieści się w kosztorysie, choć zaznaczmy, że rozstrzygnięcie postępowania nawet w przypadku konieczności dołożenia pieniędzy nie powinno być poza zasięgiem GDDKiA.

Najniższą ofertę złożyła firma IVIA - ok. 23,3 mln zł. Ponadto Multiconsult Polska za wykonanie zadania zażyczył sobie blisko 27,95 mln zł, konsorcjum firm SWECO Polska oraz Pracowni Inżynierskiej KLOTOIDA - ok. 29,7 mln zł, Databout - ok. 31,9 mln zł, konsorcjum firm MPRB, Mosty Kraków i DTŚ - ok. 32,48 mln zł, a Voessing Polska – 36,8 mln zł.

GDDKiA zaznacza, że cena jest głównym kryterium (60 proc.), mającym wpływ na wybór oferty, ale nie jest jedynym. "Istotnym elementem oceny będzie również punktacja za posiadanie w swoich szeregach specjalistów m.in. z zakresu geologii, hydrogeologii, zoologii czy akustyki. Osoby te będą tworzyły tzw. zespoły środowiskowe, geologiczne oraz zespół ekspertów" - wyjaśniają drogowcy.

GDDKiA zleca arcyważne zadanie

Kierowcy, którzy wyczekują zakończenia problemu notorycznych korków na drodze z Krakowa do Zakopanego, nie powinni wstrzymywać oddechu. Samo wypracowanie STEŚ, zakończone uzyskaniem decyzji środowiskowej, ma zająć minimum sześć lat. Tyle czasu dostanie wykonawca, ale doświadczenie jasno wskazuje, że same konsultacje społeczne mogą się przeciągnąć.

"Zadaniem wykonawcy będzie poszukiwanie optymalnego przebiegu drogi ekspresowej pomiędzy autostradą A4 a funkcjonującą już za Myślenicami trasą S7. Początek drogi przewidziano między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, jednak projektant będzie mógł zaproponować go też w innym miejscu. Dopuszczamy poszukiwanie wariantów bardziej na zachód lub na wschód, o ile takie rozwiązanie będzie korzystne i racjonalne" - zapewnia GDDKiA.

Drogowcy dodają, że wykonawca STEŚ będzie organizował spotkania dla mieszkańców. "Liczymy na konstruktywne rozmowy z zainteresowanymi. Zdajemy sobie sprawę, że jest to inwestycja trudna i budząca duże emocje. Jednakże wszyscy zgadzają się co do tego, że ta inwestycja jest to potrzebna - co potwierdzają strony zabierające głos w rozmowach na temat przebiegu nowego odcinka S7" - zaznacza GDDKiA.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
Ledwie wczora...
3 miesiące temu
Przecież kilka lat temu portale rozpisywały się o możliwości wykonania przez amerykanów szybkiej koleji nad istniejącą zakopianką...a tak na poważnie: przy istniejącym zagęszczeniu domów jednorodzinnych na terenie gminy Mogilany budowa nowej drogi jest niemożliwa. Mogilany przez ostatnie 20 lat stały się sypialnią Krakowa, wybudowano tysiące nowych domów (przekręty z przekształcaniem działek rolnych) na które zgodnie z planem zagospodarowania wydano pozwolenie, a teraz trzeba wydać pieniądze i się podzielić, więc kombinacje i podchody.
baca z ISS
4 miesiące temu
Po pierwsze to próby wyznaczenia nowego przebiego nie były wieloletnie. Rzad/GDDKiA wyskoczyły z nowymi propozycjami jakies 1.5 roku temu. Przez ostatnie 20 lat przebieg był znany i miał prowadzic istniejącą trasą. Po drugie, w cywilizowanych krajach, takie zmiany przewiduje sie ok. 30-50 lat wczesniej. A w Polsce wymysłili sobie nowe trasy w połowie 2022 i chcieli zaczac budowe w 2023 nie liczac sie z ludźmi. Po trzecie, najwiekszy ruch w strone Zakopanego jest ze Śląska i jest to ruch weekendowy, cotygodniowy (pokazuja to nawet oficjalne rzadowe badania ruchu). Kazda z nowych propozycji powoduje ze kierowcy ze Śląska beda przejeżdżali az na wschodni kraniec Krakowa, nadrabiajaą wiele kilometrow i smrodząc na cały południowy Kraków. Tylko w wakacje i ferie, udział ruchu ze Śląska się zmniejsza. Co oznacza, ze najlepszym przebiegiem trasy byłby taki, który rozpoczyna sie jeszcze przed węzłem Balice, tak by Ślązacy jak najwcześniej zjechali z A4 i nie krążyli wokół Krakowa. Niestety, takiego przebiego trasy, GDDKiA nie przedstawiła. PS. Pokazanie ze na mapie najsensowniejsza nową trasa jest ta z Nowej Huty do Myślenic jest błędna, bo wiekszość kierowców jedzie od strony Katowic. Dziennikarz powinien to wiedziec a nie kontynuować rzadowa propagande.
voyager
4 miesiące temu
Skoro nie chcą tam drogi, to jej nie budujcie. Turysta, jak nie będzie mógł dojechać, to pojedzie tam, gdzie jest dojazd. A Oni, zostaną sami ze sobą w swoim szczęśliwym grajdołku. Trasy tranzytowe, można jakoś puścić bokiem.
Ceper
4 miesiące temu
Trzeba ograniczyć wjazd do zapchanego Zakopanego i Tatr w ogólności , a nie nakręcać ruchu turystów w tamten rejon .
Car16
4 miesiące temu
Jest to jeden z najgorszych odcinków do budowy w Polsce. Remedium jest tylko jedno, ominąć ten odcinek i budować dalej w stronę Zakopanego, a i granicy słowackiej od zachodu. Przynajmniej łatwo będzie z tamtąd wyjechać albo pojechać gdzie indziej.