Związek Ukraińców komentuje wygraną Karola Nawrockiego. "Ogromna niepewność"
Nie milkną echa wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Rezultat drugiej tury skomentował Mirosław Skórka, prezes Związku Ukraińców w Polsce. "Widzimy, jak łatwo jest straszyć społeczeństwo polskie upiorami historii" - napisał w komentarzu dla money.pl.
Polacy w drugiej turze wyborów prezydenckich wybrali Karola Nawrockiego. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, podobnie jak inni kandydaci, sporo miejsca w kampanii poświęcił relacjom Polski z Ukrainą oraz mniejszości ukraińskiej w Polsce.
Temat Ukraińców nad Wisłą poruszali nie tylko prawicowi kandydaci na prezydenta. Przykładowo, Rafał Trzaskowski (KO) postulował zapewnienie 800 plus wyłącznie tym obywatelom Ukrainy, którzy pracują i płacą podatki nad Wisłą.
Z oficjalnych danych wynika, że ta grupa zapewnia poważny zastrzyk do polskiego budżetu. Według raportu Bank Gospodarstwa Krajowego za 2024 r. wpływy z podatków oraz składek ubezpieczeniowych Ukraińców wyniosły około 15,1 mld zł, podczas gdy wartość świadczeń z programu "Rodzina 800 plus" dla tej grupy osiągnęła poziom 2,8 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co najmniej 5 mld zł z dywidend ze spółek Skarbu Państwa. Minister ujawnia
Jeszcze dalej niż Trzaskowski szli kandydaci konserwatywni - im bardziej na prawo od politycznego centrum, tym retoryka była ostrzejsza. Wpisał się w to też Karol Nawrocki, który, de facto opowiadał się za rozwiązaniem: świadczenia socjalne tylko dla Polaków i pierwszeństwo dla Polaków w kolejkach do lekarzy.
- Mąż stanu czasami musi przeciwstawić się pewnym trendom nastrojów społecznych. A ciśnienie kampanii wyborczej jakby ma swoje prawa - przyznał później w TVN24 prof. nauk społecznych Andrzej Zybertowicz, jeden z doradców prezydenta Andrzeja Dudy.
Związek Ukraińców komentuje wygraną Karola Nawrockiego
Z danych Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) wynika, że Karol Nawrocki zdobył niecałe 370 tys. głosów więcej niż Rafał Trzaskowski i wygrał drugą turę wyborów. Oznacza to, że głosy Polaków niemal równomiernie rozłożyły się na obu kandydatów, z nieznacznym wskazaniem na Nawrockiego. Spytaliśmy Związek Ukraińców o obawy i nadzieje związane z wygraną prezesa IPN.
"Podczas kampanii wyborczej dr Nawrocki wielokrotnie odnosił się do kwestii relacji polsko-ukraińskich. Deklarował, że nie widzi Ukrainy w NATO i Unii Europejskiej, wypowiadał się na tematy związane z rzekomymi przywilejami ukraińskich uchodźców w Polsce, a pod koniec kampanii nie omieszkał odwiedzić pomnika rzezi wołyńskiej, żeby stamtąd raz jeszcze umocnić elektorat w przekonaniu, że będzie wiernie strzegł wizji polskiej misji dziejowej w Ukrainie" - zwraca uwagę w komentarzu dla money.pl Mirosław Skórka, polski działacz ukraińskiej mniejszości narodowej w Polsce.
"Po 36 latach wolnej Polski, 34 latach niepodległości Ukrainy, w 11. roku walki z rosyjskim agresorem oraz w czwartym roku pełnowymiarowej wojny i bohaterskiej obrony Europy przed rosyjskim barbarzyństwem, realizowanym również przy ogromnym wsparciu Polski, widzimy, jak łatwo jest straszyć społeczeństwo polskie upiorami historii i na pielęgnowaniu tych upiorów proponować wizję przyszłości, której inkarnacją staje się nowy Prezydent i jego program wyborczy" - kontynuuje.
Skórka przyznaje, że "społeczność ukraińska w Polsce, zarówno mniejszość narodowa, migranci, jak i uchodźcy, patrzy na nowego Prezydenta z ogromną niepewnością".
"W Polsce dla Polaków może zabraknąć miejsca dla tych obywateli, którzy są dziedzicami tysiącletniej historii ziem dzisiejszej RP (a ukraińska mniejszość narodowa taką właśnie jest), ale niekoniecznie przynależą do narodu etnicznego. Liczymy na Prezydenta wszystkich obywateli, także tych przynależnych do innych narodów, religii i tradycji" - pisze prezes Związku Ukraińców w Polsce.
Reakcja polityków z Ukrainy
Po wyborach Ołeksandr Mereżko, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy, przyznał w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina, że wybory prezydenckie mogą wpłynąć na polsko-ukraińskie relacje.
- Najważniejsze dla nas jest utrzymanie poparcia dla Ukrainy przez dwie główne partie w Polsce. Jestem przekonany, że takie wsparcie będzie kontynuowane, biorąc pod uwagę fakt, że zwycięstwo Ukrainy w wojnie z rosyjską agresją jest ważnym strategicznym interesem Polski. Odpowiedzialni polscy politycy bardzo dobrze to rozumieją - powiedział.
Polityk nie przemilczał przy tym kwestii poruszonych przez Nawrockiego w ostatnich miesiącach. - Niestety, podczas kampanii prezydenckiej w Polsce pojawiały się pewne populistyczne hasła, ale trzeba wziąć pod uwagę, że wybory się już skończyły i pewne emocje powinny opaść. Najważniejsze teraz to rozpocząć dialog z nowym prezydentem Polski - zauważył Mereżko.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oficjalnie pogratulował Nawrockiemu tymi słowami: "Polska, która chroni siłę swojego narodowego ducha i wiarę w sprawiedliwość, była i pozostaje fundamentem regionalnego i europejskiego bezpieczeństwa oraz silnym głosem w obronie wolności i godności każdego narodu. Wzmacniając się nawzajem na naszym kontynencie, dajemy Europie większą siłę w globalnej konkurencji i przybliżamy prawdziwy i trwały pokój. Liczę na dalszą owocną współpracę z Polską i osobiście z Panem Prezydentem".
Polski prezydent elekt odpowiedział na post Zełenskiego następująco: "Szanowny Panie Prezydencie, dziękuję za wiadomość. Z niecierpliwością czekam na dalsze partnerstwo naszych krajów, oparte na wzajemnym szacunku i zrozumieniu".
"Wierzę, że wymaga to nie tylko dobrego dialogu, ale także rozwiązania dawnych kwestii historycznych. Polska była najsilniejszym wsparciem Ukrainy przeciwko rosyjskiej agresji, żaden inny naród nie rozumie tego zagrożenia bardziej niż my i mam nadzieję, że będziemy nadal współpracować dla wspólnego dobra, dla wspólnego rozliczenia nierozliczonej przeszłości i budowania bezpiecznej przyszłości" - zaznaczył Nawrocki.
Jacek Losik, dziennikarz i wydawca money.pl