Budżet UE. Unijni dyplomaci dopuszczają porozumienie bez Polski i Węgier

Gdyby Polska i Węgry zawetowały wieloletni budżet unijny i Fundusz Odbudowy, to pozostałe państwa unijne mogłyby porozumieć się we własnym gronie. To oznaczałoby wykluczenie z funduszu wetujących państw. Unijni oficjele przyznają: jest taka możliwość. Ale woleliby jej uniknąć.

Budżet UE. Przewodniczący ds. budżetu Johannes Hahn (na zdjęciu): Polska i Węgry nie mogą nas powstrzymać od pomocy naszym obywatelom.Budżet UE. Komisarz ds. budżetu Johannes Hahn (na zdjęciu): Polska i Węgry nie mogą nas powstrzymać od pomocy naszym obywatelom.
Źródło zdjęć: © Anadolu Agency via Getty Images | Anadolu Agency
oprac.  KRO

W kuluarach w Brukseli coraz częściej słychać o scenariuszu, że w podziale tortu, jakim będzie Fundusz Odbudowy gospodarki, zabraknie Polski i Węgier, jeżeli te zastosują weto wobec projektu budżetowego. Oba kraje sprzeciwiają się powiązaniu wypłat z budżetu z przestrzeganiem praworządności.

A w grze są gigantyczne pieniądze, bowiem Fundusz Odbudowy to 750 mld euro do podziału pomiędzy państwa członkowskie. Natomiast budżet UE na lata 2021-2027 ma wartość 1,1 bln euro.

Od piątku kuluarowe groźby przybierają już realne formy w postaci wypowiedzi medialnych. Europejski Komisarz ds. Budżetu i Programowania Finansowego Johannes Hahn powiedział "Financial Times", że Warszawa i Budapeszt "nie mogą nas powstrzymać od pomocy naszym obywatelom".

Europejski Komisarz ds. Ekonomicznych i Monetarnych Valdis Dombrovskis w rozmowie z CNBC zwrócił z kolei uwagę, że obecnie cała Unia Europejska zastanawia w tej chwili się nad różnymi scenariuszami, które umożliwią rozwiązanie problemu weta. Dodał, że UE musi "w taki czy w inny sposób" rozwiązać ten impas.

Zobacz: Budżet UE. Nie będzie pieniędzy? Kościński: nie przyjmuję takiego wariantu

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel nie zdecydował się skomentować, czy jest możliwe przyjęcie budżetu i Funduszu Odbudowy przez pozostałe 25 państw - bez udziału Polski i Węgier. Stwierdził jednak, że dostarczenie funduszy poszkodowanym gospodarkom przez koronawirusowy kryzys jest "kluczem do wiarygnodności UE".

CNBC jednak zwraca uwagę, że ewentualne przyjęcie wieloletnich ram finansowych bez Polski i Węgier miałoby długofalowe konsekwencje. Większość unijnych polityków i dyplomatów wolałaby uniknąć konieczności zmierzenia się z nimi.

Amerykańska sieć kanałów informacyjnych podkreśla, że sprzeciw Polski i Węgier wynika z faktu, że Unia Europejska ma wątpliwości do zmian, jakie ich rządy wprowadzają w systemach sądowniczych. Bruksela prowadzi dochodzenia względem obu krajów, a te obawiają się, że z ewentualnym negatywnym rozstrzygnięciem może być powiązany mechanizm praworządności.

Kwestia przyszłości budżetu unijnego i Funduszu Odbudowy ma wyjaśnić się na najbliższym szczycie państw unijnych. 10 i 11 grudnia głowy państw i szefowie rządów wspólnie spróbują znaleźć rozwiązanie pozwalające wyjść z impasu.

We wtorek wicekanclerz Niemiec i minister finansów Olaf Scholz przekonywał, że polsko-węgierskiego weta nie będzie, ponieważ oba państwa mogą liczyć na spore środki z Funduszu Odbudowy. Dlatego nie mogą sobie pozwolić, aby te pieniądze przeszły im koło nosa.

- Jestem pewien, że nikt nie będzie na tyle nieroztropny, aby teraz uniemożliwić przyjęcie funduszu - stwierdził niemiecki polityk.

Polscy politycy rządzącej większości - np. poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski - przekonywali z kolei, że Polska zawetuje unijny budżet, a następnie poczeka, aż wygaśnie kadencja Niemiec w Radzie UE. Prezydencję po naszych sąsiadach przejmie Portugalia i - zdaniem polityków Zjednoczonej Prawicy - z tym państwem uda się porozumieć.

Jednak optymizm polskiej prawicy ostudził premier Portugalii. - Nie możemy otwierać porozumień, które zostały osiągnięte. W lipcu byliśmy tutaj przez pięć dni i cztery noce, aby osiągnąć to historyczne porozumienie. To jest zrobione, czas na otwieranie go minął - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Antonio Costa.

Agencja Reutera natomiast podała, że na najbliższym szczycie może otworzyć się kolejne pole sporu. Unia Europejska chce zaostrzyć plan zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Nowy projekt nie podoba się części państw członkowskich (w tym Polsce) i domagają się one większych środków na realizację celów klimatycznych.

Wybrane dla Ciebie
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów