Pilny apel do marszałka Hołowni ws. emerytur. "Solidarność" oburzona
"Solidarność" zwróciła się do Szymona Hołowni z apelem o pilne rozpoczęcie prac nad obywatelskim projektem ustawy o emeryturach stażowych. Była Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w trakcie poprzedniej kadencji trzymała go w "zamrażarce". W trakcie kampanii wprowadzenie "stażówek" zapowiedziało PiS.
O sprawie pisze serwis biznes.interia.pl, który przypomina, że "Solidarność" i OPZZ od dawna zabiegają o wprowadzenie emerytur stażowych. Dotychczas jednak ich starania nie przyniosły skutków. Co prawda Prawo i Sprawiedliwość w kolejnych kampaniach przedwyborczych obiecywało związkowcom wprowadzenie ich, ale gdy tylko odpadał kurz na karty wyborcze, temat natychmiast cichł. Projekty ustaw natomiast PiS chowało do sejmowej "zamrażarki".
Emerytury stażowe. W "zamrażarce" były dwa projekty
Od końcówki 2021 r. znalazły się w niej dwa projekty dotyczące emerytur stażowych: obywatelski projekt "Solidarności" oraz autorstwa prezydenta. Nic się jednak z nimi nie działo, gdyż była już Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wstrzymała prace nad nimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polaków czekają głodowe emerytury". Eksperci kreślą czarny scenariusz
Dlatego też Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" zwróciła się z apelem do Szymona Hołowni. Domaga się pilnego przeprowadzenia pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy o emeryturach stażowych.
Projekty zgłaszane przez Polaków nie podlegają zasadzie dyskontynuacji. To oznacza, że Sejm obecnej kadencji może kontynuować prace nad aktem "Solidarności", który na przełomie lat 2021-2022 przeszedł pierwsze czytanie i trafił do sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Kaczyński obiecał emerytury stażowe tak jak i Lewica
Zaproponowana przez związkowców ustawa przewiduj, że na emeryturę będzie mógł przejść każdy po przepracowaniu określonej liczby lat. Świadczenie przysługiwałoby kobietom mającym na koncie łącznie 35 lat okresów składkowego i nieskładkowego, a mężczyznom – posiadającym 40 lat.
Gdyby zatem statystyczni Kowalscy zaczęli pracować już od 18. roku życia, na emeryturę mogliby przejść nawet 7 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, który wynosi odpowiednio: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Do "stażówek" zresztą wrócił też w niedawnej kampanii wyborczej prezes PiS. Zasugerował, że temat ich wprowadzenia "jest otwarty".
(To jest – przyp. red.) sprawa, która pojawiła się już w roku 80. W porozumieniach sierpniowych była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już 43 lata minęły od podpisania tych porozumień, ale dziś mogę już powiedzieć z radością: 38 lat dla kobiet, 43 lata dla mężczyzn – ogłosił Jarosław Kaczyński we wrześniu na konwencji w Końskich.
Poparcia dla projektu mogłaby udzielić również Lewica. Jak przypomina biznes.interia.pl, formacja ta w swoim programie zawarła zapis o umożliwieniu wcześniejszego przejścia na emeryturę pracownikom o bardzo długim stażu pracy.