Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Spis powszechny ujawnił brutalną prawdę. Polacy mają problem

519
Podziel się:

W ciągu 10 lat liczebność Polaków w wieku produkcyjnym spadła o 2,2 miliona. Według Spisu Powszechnego GUS z 2021 r. zasoby pracy się starzeją, czyli liczba rodaków aktywnych zawodowo w młodym wieku się kurczy, a przybywa w wieku powyżej 54 lat. Ekonomiści PKO BP piszą w swoim najnowszym komentarzu wprost: "Z rynku pracy co roku będzie ubywać 100 tys. pracowników". To duży problem dla naszego kraju.

Spis powszechny ujawnił brutalną prawdę. Polacy mają problem
Demografia w Polsce będzie odciskała na gospodarce coraz większe piętno (via Getty Images, Maciej Luczniewski/NurPhoto)

Demografia w Polsce jest nieubłagana. Nawet pomimo recesji, słabszej koniunktury, kryzysu wojny w Ukrainie, krachu energetycznego ze świecą możemy szukać ekonomistów, którzy spodziewają się w Polsce znaczącego wzrostu bezrobocia. Wszystko przez kurczącą się liczbę pracowników. Jednak ta radość ma też gorzki posmak, ponieważ to, co teraz działa jak stabilizator, w długiej perspektywie będzie olbrzymim wyzwaniem dla gospodarki, systemu zdrowotnego czy emerytalnego.

Demografia w Polsce jest dużym problemem. Będzie ubywało pracowników

"Badania koniunktury pokazują, że niedobory wykwalifikowanych pracowników w większości branż nie ulegają znaczącym zmianom. W naszej ocenie, pomimo spowolnienia gospodarczego, stopa bezrobocia nie wzrośnie w sposób znaczący, a firmy mogą nadal narzekać na braki kadrowe. Kluczowy będzie czynnik demograficzny – w najbliższych trzech latach rynek pracy będzie opuszczało rocznie o ok. 100 tys. osób więcej niż osiągnie wiek aktywności zawodowej" - wyjaśniają ekonomiści PKO BP.

Rok w rok z rynku ubędzie 100 tys. osób. Kryzys demograficzny widać również jak na dłoni w danych ze spisu powszechnego, jaki GUS przeprowadził w 2021 r.

W porównaniu z 2011 r. jest nas aż o 2,2 mln mniej. Równolegle w ostatnim dziesięcioleciu przybyło niemal 2 mln seniorów (kobiet w wieku 60 plus i mężczyzn 65 plus).

Ubywa Polaków, ubywa więc też pracowników

Co więcej, patrząc na ostatnie 10 lat, GUS wskazuje też na przyrost liczby aktywnych zawodowo, jaki zanotowano "dla populacji w wieku powyżej 54 roku życia (w tym także w wieku poprodukcyjnym), przy jednoczesnym zmniejszeniu liczebności aktywnych zawodowo w wieku do 34 lat, co łącznie wskazuje na starzenie się realnych zasobów pracy". Pracownicy są więc w naszym kraju coraz starsi.

"Obserwator Finansowy" przytacza w tym temacie także raport Komisji Europejskiej "The 2021 Ageing Report Economic & Budgetary Projections for the EU Member States (2019–2070)", według którego ludność Polski spadnie o niemal 20 proc. przed 2070 r.

"Ponadto można spodziewać się wzrostu współczynnika zależności osób starszych (ang. old age dependency ratio – to wskaźnik pokazujący liczbę osób w wieku emerytalnym w porównaniu do liczby osób w wieku produkcyjnym). Według autorów raportu będzie on w Polsce jednym z najwyższych w UE i przekroczy 65 proc. Ten sam raport wskazuje, że zasoby siły roboczej w Polsce do 2070 r. zmniejszą się o co najmniej jedną trzecią. Nasz kraj znalazł się więc pod tym względem w gronie 6 państw UE, w których ten problem jest najbardziej palący" - czytamy w "Obserwatorze".

Problemy, problemy, problemy

Czym to wszystko może skutkować? Starzejące się społeczeństwo to przede wszystkim ogromne wyzwanie dla systemu opieki zdrowotnej. Ryzyko zachorowania na wiele chorób rośnie bowiem wraz z wiekiem. – Z jednej strony odnieśliśmy sukces, jeżeli chodzi o średnią długość życia. Natomiast liczba lat przeżytych w zdrowiu wciąż jest w Polsce zbyt mała. Przede wszystkim z powodu niezbyt zdrowego trybu życia, kłopotów z dostępem do świadczeń zdrowotnych, w tym do świadczeń zapewniających sprawność, m. in. do rehabilitacji – oceniał swojego czasu w rozmowie z money.pl Wojciech Wiśniewski z think tanku Public Policy.

– Nie jesteśmy do końca przygotowani na zajęcie się większa grupą chorych. Spójrzmy w stronę onkologii. W Polsce nie działa system badań przesiewowych. Mamy do czynienia z sytuacją, w której często rozpoznaje się choroby na późnym etapie – dodawał.

Kryzys demograficzny to także problem dla emerytów. Pod koniec zeszłego roku dr Maciej Lis z OECD, który był współautorem raportu organizacji o systemach emerytalnych na świecie, ostrzegał, że relatywna sytuacja dochodowa osób starszych niż 65 lat pogorszyła się znacząco w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat. - Obecnie średni dochód osób starszych w stosunku do średniej dla całej populacji jest trochę poniżej średniej dla OECD - zauważa dr Lis. Jeśli więc wiek przechodzenia na emeryturę znacząco nie wzrośnie, to relacja emerytur do płac - czyli stopa zastąpienia - będzie jedną z najniższych w OECD.

Stanie się tak, ponieważ w Polsce wysokość emerytur jest automatycznie powiązana ze wskaźnikami demograficznymi, a starzenie się ludności będzie następowało w Polsce szybciej niż średnio w krajach OECD - tłumaczył dr Maciej Lis. Jak dodawał, wprowadzona na stałe w 2020 roku trzynasta emerytura w niewielkim stopniu poprawi sytuację przyszłych emerytów.

- Obecne regulacje przewidują średnio wzrost wieku emerytalnego z 64 do 66 lat w krajach OECD w ciągu następnych 40 lat, a Polska należy do 17 krajów, w których żadne wzrosty nie są przewidziane. Oprócz Polski tylko w Kolumbii, Izraelu, Szwajcarii i na Węgrzech prawo nie przewiduje zrównanie wieku emerytalnego między kobietami i mężczyznami. W Polsce wynosi on 65 lat dla mężczyzn i 60 dla kobiet – przypominał Lis.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(519)
jkd
2 lata temu
Zmiana na wyższy wiek emerytalny dokonana przez PO była jedną z nielicznych decyzji, którą popierałem, pomimo tego, że jestem przeciwnikiem tej partii. Udało się im, i to bez większych społecznych buntów, wprowadzić tą trudną społecznie regulację. PiS popełnił koszmarny błąd, cofając tą decyzję. W dającej przewidzieć się przyszłości żadne ugrupowanie nie będzie w stanie dokonać wydłużenia wieku emerytalnego. Nawet PO nie dokona tego, jeśli obejmie władzę, bo szybko ją straci na skutek buntu społecznego. PO wprowadziło wyższy wiek emerytalny ok. 10 lat temu. Przez te same 10 lat ubyło ponad 2 mln osób w wieku produkcyjnym. Byłoby pewnie tego mniej, gdyby nie cofnięcie tej reformy. Katastrofa. I będzie jeszcze gorzej, bo akurat w wiek emerytalny (obniżony przecież znacznie przez PiS) przez najbliższych kilkanaście lat wchodzić będą roczniki z wyżu demograficznego (urodzeni w latach 60-70-tych), a na rynek pracy - z niżu demograficznego (urodzeni po 1990 r.). I nic nie jest już w stanie tego niekorzystnego procesu zatrzymać. No, chyba że w naszym kraju osiedli się z 5 mln obywateli ze wschodu Europy (Białoruś, Ukraina) w wieku 20-30 lat, co chyba jest mało prawdopodobne i chyba mało akceptowalne przez nasze społeczeństwo.
rzetelnym oki...
2 lata temu
Dlatego Polska tak bardzo potrzebuję modelu imigracyjnego, takiego jak Australia czy Kanada nie widzę tu innego rozwiązania. Bo jeżeli dalej będą sentymenty jak to kiedyś pradziadkowie walczyli o te ziemie i teraz trzeba je też bronić przed obcą kulturą to będziemy mieć same stare babcie i dziadki, i kraj w zapaści gospodarczej. Poza głupotą niektórych krajów, które nie przemyślały polityki imigracyjnej myśląc, że jak wpuszcza bez jakiejkolwiek ingerencji masę imigrantów do kraju to oni bez ich pomocy dadzą sobie radę jakaś część na pewno, ale przykład Francji i Szwecji pokazał, że nie działa to zbyt dobrze, gdzie na przedmieściach Paryża, czy innych miast tych, że krajów są ogromne getta imigracyjne, w których znajomość języka i dostępu do pracy jest znikoma i nie mówię tu tylko o imigrantach z Afryki, bo mieszkają w tych gettach ludzie z Europy oraz Azji również. Dlatego potrzebny jest projekt polityki imigracyjnej, który wyznaczałby różne ścieżki i cele do osiągnięcia np. rok rocznie wzrost populacji na plusie po 450 tys. Ale zamiast wpuszczać ich na pastwę losu pomagać w asymilacji nauce języka itp. aby trochę bardziej zachęcić nowych mieszkańców do nauki języka można wprowadzić, że jeżeli taki człowiek nie podejmie w przeciągu 3 — 4 lat od przyjazdu nauki języka lub pracy zostanie deportowany. Uważam, że mieszkając w jakimś kraju 4 lata i chociaż nie podjąć nauki języka jest nad wyraz dziwne oczywiście można stworzyć wiele przepisów skutecznych Polska jako kraj ma dużą przewagę nad tym ci ludzie są na terenie, gdzie obowiązuję prawo polskie więc, chcąc tu zostać muszą dostosować się do zasad tu panujących, ale, ale, ale musimy wiedzieć, że proces asymilacji i integracji to nie tylko państwo, ale, tak że obywatele ważne jest, aby ludzie, którzy tu przyjechali mogli pielęgnować swoje przyzwyczajania kulturowe tak jak Polacy w innych krajach. Dlatego ważne, aby miasta oraz gminy robiły tak jakby festyny kulturowe, w których obcokrajowcy i jednocześnie nowi obywatele mogliby pokazać swoją kulturę, aby było łatwiej zrozumieć ich postepowania, jak i Polską kulturę, aby oni poprzez większe poznawanie jej mogli poczuć się częścią tej kultury. Musimy pamiętać, że asymilacja nie jest łatwa to długi proces, który trwa pokoleniami przykładem są polskie miasteczka w stanach wiele lat zajęło, aby Polacy mogli się poczuć amerykanami i do dziś są ludzie, którzy tam mieszkają i języka nie znają. Na zakończenie, podsumowując Polsce poza spróbowaniem budowy państwa w takim modelu nic nie zostało albo coraz to starsze społeczeństwo, albo kraj ze świetną polityką imigracyjną oraz repatriacyjną, bo oczywiście nie można zapomnieć o Polakach w innych krajach, których chcieliby tu wrócić, a nie za bardzo mają za co i do czego.
Edna2
2 lata temu
Trzeba nazwać rzecz po imieniu, że obniżenie wieku emerytalnego przez PiS było idiotyczną decyzją, z której trzeba się będzie wycofać. Dlaczego wszyscy boją się o tym mówić?
WilQ
2 lata temu
To nie jest kraj dla młodych. A obecny rząd tylko coraz bardziej umacnia w tym.
kraj kast
2 lata temu
Nie szkoda wam tych dzieci, ktore robicie? Będą parobami pracującymi na 47 letnich prokuratorów i sędziów w stanie spoczynku z emeryturami 15 tys, 40 letnich emerytów z mundurami, wakacyjnych nauczycieli którzy ciągle chcą podwyżek
...
Następna strona