Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Zniesienie limitu 30-krotności. "Lewica nie da się podzielić w tej sprawie"

38
Podziel się:

Lewica wypracowała porozumienia w sprawie projektu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego zniesienia limitu 30-krotności przy składkach ZUS. Odmawia jednak komentarzy na ten temat do czasu głosowania. - Klub Lewicy decyzję podjął wspólną, wspólne będzie miał stanowisko, ta decyzja zapadła jednogłośnie - powiedziała Anna Maria Żukowska.

Lewica nie zdradza, jak zagłosuje w sprawie zniesienia 30-krotności i czy będzie dyscyplina klubowa
Lewica nie zdradza, jak zagłosuje w sprawie zniesienia 30-krotności i czy będzie dyscyplina klubowa (PAP, Radek Pietruszka)

Lewica doszła do porozumienia w sprawie projektu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego zniesienia limitu 30-krotności przy składkach ZUS, ale nie ma zamiaru informować o nim przed głosowaniem.

- Nie zdradzimy szczegółów naszego stanowiska do momentu głosowania - przekazała w poniedziałek po trwających trzy godziny obradach klubu rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska.

- Klub Lewicy decyzję podjął wspólną, wspólne będzie miał stanowisko, ta decyzja zapadła jednogłośnie, natomiast nie chcąc dawać naszym przeciwnikom politycznym oręża w dłoń jeszcze przed tym kluczowym głosowaniem. Nie zdradzimy szczegółów naszego stanowiska, natomiast mogę powiedzieć, że będzie to wspólne stanowisko klubu - ogłosiła Anna Maria Żukowska.

Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

Nie chciała też zdradzić, czy w tej sprawie będzie obowiązywała dyscyplina klubowa.

- To zdradzimy w głosowaniach - zaznaczyła.

Jeszcze w piątek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski mówił, że nie podzieli się w kwestii zniesienia 30-krotności składek ZUS. Ocenił, że w złożonym przez PiS projekcie jest "wiele braków". Wskazał m.in., że nie poprzedziły go konsultacje społeczne i dodał, że Lewica taki proces właśnie rozpoczęła. - Zwróciliśmy się do OPZZ, do organizacji pracodawców o opinię, jak patrzą na ten projekt - poinformował.

Przypomnijmy, że projekt zniesienia limitu 30-krotności składek zgłosiła grupa posłów PiS, przez co nie były wymagane konsultacje społeczne ani międzyresortowe.

- Dziś jesteśmy na nie, bo mamy pierwsze zastrzeżenia. Projekt został zgłoszony bez konsultacji, w nocy. Nie było żadnej próby porozumienia z partnerami społecznymi - mówił money.pl w ubiegłym tygodniu Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy.

Co do meritum projektu nie był już jednak tak stanowczy. - Zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS to program, który rzeczywiście daje jakieś poczucie sprawiedliwości społecznej - mówił Gawkowski.

W poniedziałek w podobnym tonie wypowiadała się Marcelina Zawisza, reprezentująca partię Razem. Rano apelowała, by nie odrzucać projektu PiS w pierwszym czytaniu. - Żebyśmy mieli szansę popracować nad tym projektem, ponieważ on co do zasady ma słuszną ideę - powiedziała, cytowana przez PAP.

- Chciałabym, żebyśmy nie robili w Polsce tak, że odrzucamy ustawę tylko dlatego, że zgłosiła ją jakaś partia. To co jest dla nas bardzo ważne, to powrót do merytorycznej dyskusji na temat konkretnych projektów, niezależnie, kto je zgłosił - powiedziała Zawisza.

Przypomnijmy, że pierwsze czytanie projektu znoszącego limit 30-krotności składek ZUS zaplanowano na wtorek, na godzinę 22.

Głosy Lewicy są tu kluczowe, bo brak poparcia dla ustawy już zapowiedział Jarosław Gowin i jego Porozumienie. A to oznacza, że PiS ma o 18 głosów mniej. Bez wsparcia opozycji projekt nie ma więc prawa przejść przez parlament.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(38)
POLSKI
4 lata temu
jak patrze na tych lewaków to mam ochotę dołączyć do prawicowej bojówki i iść na nich z maczetami,......
ja
4 lata temu
Zrozumieli, że robiliby krzywdę sobie i swoim kolesiom, którzy siedzą na państwowych posadach w spółkach skarbu Państwa. Ci co zarabiają dużo w sektorze prywatnym przeszliby na samozatrudnienie i podatek liniowy 19% i niskie składki ZUS. Rządzący nigdy krzywdy sobie nie zrobią. Diety, nagrody, posadki dla znajomych i rodziny… Marnotrawstwo, rozrzutność, przywłaszczanie publicznych pieniędzy jest normą. Rządy wielu krajów je zadłużają, by przekupić rozdawnictwem wyborców i wygrywać wybory. To rozdawnictwo odbije nam się kiedyś czkawką. Przeczytajcie sobie ksiazke „Emeryt.ura nie jest Ci potrz.ebna” Opisuje jak można skutecznie budować swój majątek i stać się też finansowo wolnymi bez pomocy rządzących
dddddssaawerf
4 lata temu
Morawiecki całe życie zarabiał grube pieniądze a teraz chce u innych szukać pieniędzy. Nie każdy kto zarabia powyżej 10 000 tys zł musi być oszustem. ale pis i katolicy znaleźli nowego wroga byli nim uchodźcy, tęczowa zaraza, lekarze rezydenci, pielęgniarki nauczyciele a teraz ludzie zarabiający powyżej 10 000zł.
realistka
4 lata temu
Twierdzę że dla ludzi zarabiających bardzo duże pieniądze nie będzie wielkim problemem oskładkowanie ich. Ale oczywiście pod warunkiem że nie będzie ograniczeń co do wysokości ich emerytur - no bo jak można inaczej, oni nie są poza prawem .Natomiast dla całej reszty społeczeństwa zniesienietej 30-krotności - i to bez znaczenia czy wg wniosku PiS czy Lewicy - oznacza jedno -podwyżkę cen. Dla rządu podwójna korzyść bo przy naliczaniu VAT-u rachunkiem w 100 -u , dostanie dodatkowe pieniądze do bydżetu , ate z wyższych składek też chce zagospodarować na swoje cele i to wcale nie związane z emeryturami. O konsekwencjach które czekają ZUS w przyszłości nie myśli wcale działając w myśl zasady "byle dziś".
Anioł
4 lata temu
Mamy sejm zdominowany przez komunę. Z jednej strony lewica narodowo-socjalistyczna czyli Pis a z drugiej konunistyczno-marksistowska czyli Razem i inni. Dramat dla Polski.
...
Następna strona