Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

BMW notuje straty. Pierwszy raz od ponad dekady

23
Podziel się:

Tak słabych wyników jeden z największych producentów aut nie miał od poprzedniego kryzysu z 2009 roku. BMW od kwietnia do czerwca nie wypracowało złotówki zysku, a zamiast tego miało 666 mln euro strat. Akcje na giełdzie wyraźnie dołują.

Produkcja i sprzedaż aut BMW stanęły na pewien czas.
Produkcja i sprzedaż aut BMW stanęły na pewien czas. (East News)

Motoryzacja jest jedną z branż, które bardzo mocno oberwały przez epidemię koronawirusa. Tylko w Polsce w maju z zakładów produkujących samochody wyjechało zaledwie 3,5 tys. aut, co oznacza spadek o 92 proc w skali roku. Analogicznie wyglądają statystyki na całym świecie.

Problemy nie omijają nikogo, nawet największe marki. Władze BMW opublikowały raport, z którego wynika, że drugi kwartał firma zakończyła na minusie. To wyjątkowa sytuacja, bo od 2009 roku BMW z kwartału na kwartał mogło się pochwalić samymi zyskami.

Najnowsze wyniki potwierdzają więc, że mamy do czynienia z największym kryzysem w branży co najmniej od dekady.

Zobacz także: Zmiany w Kodeksie pracy. Duża nowelizacja już jesienią

Niemiecki gigant odnotował 666 mln euro straty operacyjnej (EBIT). Do najlepszych nie należał już pierwszy kwartał, ale wtedy zyski były na poziomie 1,4 mld euro. Poprzednio dość regularniej odnotowywał kwartalnie zyski przekraczające 2 mld euro.

Zarząd, komentując wyniki, przyznał, że koronawirus wymusił zamknięcie fabryk i salonów, co znacząco utrudniło na pewien czas sprzedaż samochodów. Te same problemy dotyczą m.in. Volkswagena, który wcześniej "pochwalił się" stratami rzędu 2,4 mld euro.

Dyrektor generalny BMW Oliver Zipse, cytowany przez agencję Bloomberg, przekonuje, że kolejny kwartał powinien być dużo lepszy. Sprzedaż w lipcu podobno była już zdecydowanie wyższa niż przed rokiem. Zarówno Wielka Brytania, jak i Francja poinformowały w zeszłym miesiącu o rosnącej liczbie rejestracji nowych samochodów.

Inwestorów te zapowiedzi nie przekonały i w środę notowania BMW na giełdzie spadają już blisko 5 proc. Jedna akcja kosztuje obecnie nieco ponad 55 euro, co daje wycenę całej spółki na poziomie niecałych 36 mld euro. Na początku roku kapitalizacja sięgała prawie 50 mld euro.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

motoryzacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
Dziad stragan...
4 lata temu
Muszą stać się jeszcze bardziej czarno-tęczowi. To na pewno pomoże.
Jon
4 lata temu
Pomimo użytkowania od 30 lat samochodów marki bmw myśle aby rozstać się na dobre z ich produktami. Co jeszcze 10 lat temu nie dopuszczałem takiej myśli i nie chodzi tu o to że się postarzałem. Jakoś tych nowych produktów jest bardzo marna i co z tego że jeździ się bardzo fajnie jak nie wiadomo czy dojadę tam gdzie chcę bo auto się zepsuje.
12345
4 lata temu
Kia robi dobre samochody. Gwarancja na 7 lat, i nie psują się. Wyposażenie jest kosmiczne.
PRAWDA
4 lata temu
BMW 320i kupione nowe w Łodzi. Po 3 miesiącach problem z hamulcami. Naprawa w autoryzowanej stacji obsługi. Pierwszy przegląd i "kara" przerzucona na klienta za usunięcie z systemu numeru VIN, bo "się komuś coś zrobiło w trakcie wpisywania usterki hamulcami". Przeżyliśmy i to aż po niespełna kolejnych kilku miesiącach zaczął wariować czujnik przedni parkowania. Awaria widoczna gołym okiem, dla serwisu BMW to kolejny zastrzyk kasy w postaci zainkasowania opłaty serwisowej "podłączenie do komputera". Na pytanie "po co jest gwarancja na auto" padła odpowiedz: "niektóre elementy pojazdu są wyłączone z gwarancji. W efekcie rozstałem się bardzo szybko z tą pseudo klasą PREMIUM i nigdy więcej! Obecnie użytkujemy mnie prestiżową markę. Auto też nowe i po prawie 2 latach ZERO problemów!
PRAWDA
4 lata temu
BMW 320i kupione nowe w Łodzi. Po 3 miesiącach problem z hamulcami. Naprawa w autoryzowanej stacji obsługi. Pierwszy przegląd i "kara" przerzucona na klienta za usunięcie z systemu numeru VIN, bo "się komuś coś zrobiło w trakcie wpisywania usterki hamulcami". Przeżyliśmy i to aż po niespełna kolejnych kilku miesiącach zaczął wariować czujnik przedni parkowania. Awaria widoczna gołym okiem, dla serwisu BMW to kolejny zastrzyk kasy w postaci zainkasowania opłaty serwisowej "podłączenie do komputera". Na pytanie "po co jest gwarancja na auto" padła odpowiedz: "niektóre elementy pojazdu są wyłączone z gwarancji. W efekcie rozstałem się bardzo szybko z tą pseudo klasą PREMIUM i nigdy więcej! Obecnie użytkujemy mnie prestiżową markę. Auto też nowe i po prawie 2 latach ZERO problemów!
...
Następna strona