Ursus potroił straty. Znamy wstępne wyliczenia
Producent ciągników marki Ursus ciągle ma duże problemy. Najnowsze statystyki pokazują, że biznes nie zarabia. Po pierwszym półroczu firma była na minusie 34 mln zł.
Do publikacji raportu finansowego Ursusa jeszcze osiem dni, ale zarząd spółki zdecydował się wcześniej poinformować o wstępnych wyliczeniach. Te pokazują, że trudno mówić o skutecznej restrukturyzacji działalności legendarnej już marki ciągników, która od kilku lat boryka się z poważnymi problemami.
Ursus w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku nie wypracował ani złotówki zysku. Koszty działalności przewyższyły przychody o 34 mln zł. Tym samym spółka potroiła straty w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy po pierwszy półroczu była na minusie nieco ponad 11 mln zł.
Przychody ze sprzedaży Ursusa spadły o 8 mln zł - z 35,3 do 27,3 mln zł. Przedstawiciele spółki zastrzegają jednak, że zaprezentowane dane finansowe mają charakter szacunkowy i mogą jeszcze ulec zmianie do publikacji oficjalnego raportu 17 września.
Marki Lotos i PGNiG zostaną. Przejęcie planowane na 2021 rok
Spadek przychodów i straty spółka tłumaczy m.in. wprowadzonym w Polsce oraz w innych krajach stanem pandemii związanym z COVID-19. Utrudnił on sprzedaż krajową oraz skutkował czasowym wstrzymaniem lub opóźnieniami w dostawach poszczególnych komponentów i maszyn od dostawców z zagranicy, szczególnie z Włoch i Turcji. To samo dotyczy sprzedaży eksportowej.
Koronawirus to jedno, ale problemy Ursusa zaczęły się dużo wcześniej. Trudno sytuacja płynnościowa w firmie (problemy ze spłatą zobowiązań wobec kontrahentów) sprawia, że trudno jej pozyskać finansowanie np. w bankach i tak kryzys się pogłębia.
W skutecznej restrukturyzacji nie pomaga sąd, który ostatnio umorzył przyspieszone postępowanie układowe wobec Ursusa. Spółka zapowiedziała już zaskarżenie tej decyzji. Dalszych planów nie znamy. Jeszcze w sierpniu zwróciliśmy się do firmy z pytaniami w tym zakresie, ale do tej pory brak jest kontaktu. Wyraźnie spółka unika kontaktu z mediami.