Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Atom zamiast węgla brunatnego. Elektrownia jądrowa może powstać w Bełchatowie

200
Podziel się:

Ministerstwo energii robi wszystko, żeby zbudować w Polsce dwie elektrownie atomowe do 2043 roku. Ale reszta rządu nie jest jeszcze do tego przekonana. Wydaje się jednak, że resort ma już upatrzoną przynajmniej jedną lokalizację. Najprawdopodobniej będzie to Bełchatów.

Resort energii chce, żeby dwie elektrownie atomowe funkcjonowały w Polsce do 2043 roku
Resort energii chce, żeby dwie elektrownie atomowe funkcjonowały w Polsce do 2043 roku (flickr.com)

O tym, że jedna z planowanych elektrowni powstanie w okolicach Bełchatowa pisze środowa "Rzeczpospolita".

- W tej chwili zdeterminowana jest budowa jednej z nich na północy, a druga powstanie w Polsce centralnej - mówi dziennikowi Józef Sobolewski, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej w resorcie. - Będzie to związane z ograniczeniem zasobów węgla brunatnego. To miejsce byłoby idealne - dodał. Nie pozostawił więc wątpliwości, że chodzi prawdopodobnie o Bełchatów.

Zobacz także: Zobacz: Atom w Polsce i na świecie

Natomiast druga elektrownia miałaby powstać nad morzem - najpewniej w Żarnowcu lub w Lubiatowie-Kopalinie. Obie miejscowości są od siebie oddalone o około 20 kilometrów. Że atom powstanie wiadomo od jakiegoś czasu, bo deklarował to wielokrotnie minister Krzysztof Tchórzewski.

W sumie ma powstać sześć bloków energetycznych o mocy 6-9 GW. Resort energii chce, by elektrownie działały w komplecie do 2043 roku. Pierwszy blok ma natomiast zostać uruchomiony 10 lat wcześniej. Inwestycja ma kosztować między 100 a 135 mld zł przez najbliższe 25 lat. Choć koszty ponosimy już od jakiegoś czasu, o czym pisaliśmy w money.pl.

Przygotowaniem do budowy ma się zająć specjalnie powołana spółka, kontrolowana przez PGE. Gigant energetyczny zapowiedział ostatnio, że inwestycję powinien udźwignąć samodzielnie, dlatego odkupił mniejszosciowe pakiety w jądrowej spółce od innych państwowych gigantów - KGHM, Tauronu i Enei.

Entuzjazm ministerstwa energii może być jednak przedwczesny. Projekt polityki energetycznej wciąż nie został zaakceptowany przez cały rząd. Optymizm studzą też eksperci. Jak pisze "Rz", prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski podkreślał niedawno w sejmie, że założenia kosztowe, planowana moc bloków energetycznych oraz harmonogram moga być "zbyt ambitne".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(200)
foliarz
2 lata temu
Bardzo dobrze a wody do chłodzenia to Odry pociągną w końcu i tak nieżywa
JaM
5 lata temu
Dla "dojnej zmiany" ta olbrzymia inwestycja, to kolejne po "srebrnej" niewyczerpane źródełko !!!
kileros
5 lata temu
Jezeli mielibysmy wybudowac tyle elektrowni co Francja, to przy tym tempie zeszloby nam okolo 300 lat:) - nieudacznicy.
g29
5 lata temu
8 lat tą elektrownie budowało PO , budowa polegała przede wszystkim na obsadzeniu stanowisk tejże wirtualnej elektrowni oraz oczywiście pobierania odpowiedniej co miesięcznej pensji związanej ze stanowiskiem (nie mylić z pracą) 4 lat tę samą elektrownie buduje PiS , reszta jak poprzednio, a pan pani za to płaci.
twoj nick.
5 lata temu
Proponuje wybudować na wiejskiej. Jak wybuchnie to przynajmniej pochłonie niepotrzebną materie.
...
Następna strona