Bank Anglii utrzymał stopy procentowe bez zmian. Co z funtem?
Niedawna decyzja Banku Anglii o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie może stanowić jedynie krótkotrwałe wsparcie dla brytyjskiej waluty.
Kamil Szczepański, młodszy analityk rynków finansowych XTB, zwraca uwagę, że notowania funta nieznacznie się poprawiły po decyzji brytyjskiego banku centralnego, jednak ten krótkotrwały wzrost nie zmienia ogólnie negatywnego obrazu sytuacji brytyjskiej waluty. Analityk wskazuje, że dobrym miernikiem kondycji gospodarki Wielkiej Brytanii jest kurs euro do funta. W ostatnich dniach notowania tej pary walutowej wzrosły powyżej poziomu 0,88, co po raz ostatni miało miejsce w 2022 roku.
Wielka Brytania od dłuższego czasu boryka się z wyższą inflacją niż strefa euro i większość krajów Europy kontynentalnej. Inflacja, czyli wzrost ogólnego poziomu cen w gospodarce, w przypadku Wielkiej Brytanii wynika z wyjątkowo niekorzystnego połączenia krajowych czynników cenotwórczych, które tworzą bardzo trudną do obniżenia inflację krajową. Równocześnie gospodarka Wielkiej Brytanii pozostaje w tyle za większością państw Unii Europejskiej.
Biznes na franczyzie. Mówi, na ile może liczyć franczyzobiorca
Trudne wybory przed brytyjskim bankiem centralnym
W obecnej sytuacji Europejski Bank Centralny może stwierdzić, że znajduje się w dobrym położeniu. Szczepański zauważa, że inflacja w strefie euro zbliżyła się do celu, rynek pracy pozostaje mocny, a bank może pozwolić sobie na cierpliwość. Bank Anglii nie ma takiego komfortu, ponieważ coraz bardziej zbliża się do momentu, w którym będzie musiał wybrać między znacznie większym schłodzeniem gospodarki a tolerowaniem jeszcze wyższej inflacji.
Pewną wskazówką odnośnie przyszłego kierunku działań może być ostatnie głosowanie w Banku Anglii, w którym aż czterech członków opowiedziało się za obniżką stóp procentowych. Stopy procentowe to koszt pieniądza ustalany przez bank centralny, który wpływa na kredyty, oszczędności i aktywność gospodarczą. Analityk XTB podkreśla jednak, że duża część słabości Wielkiej Brytanii i funta jest już w znacznej mierze odzwierciedlona w kursie.
Przy notowaniach euro powyżej 0,88 dalsze wyraźne osłabienie funta wymagałoby poważnego, jednoznacznego sygnału dotyczącego przyszłej polityki pieniężnej ze strony Europejskiego Banku Centralnego lub Banku Anglii. Szczepański zauważa, że znacznie ciekawiej sytuacja funta wygląda w relacji do dolara. Kurs brytyjskiej waluty wobec waluty Stanów Zjednoczonych znajduje się obecnie w pobliżu najsłabszych poziomów od około pół roku.
Dolar znalazł się pod presją cyklu obniżek stóp za oceanem, który według oczekiwań rynku miał w ostatnich miesiącach tylko przyśpieszyć. Innego zdania jest jednak przewodniczący amerykańskiego banku centralnego, który wyraźnie ostrzegł inwestorów, że grudniowa obniżka nie jest przesądzona, mimo narastających oznak spowolnienia w gospodarce Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo, jeśli trwające obecnie zawieszenie pracy części administracji federalnej zakończy się w najbliższych dniach, może to przynieść wyraźny napływ środków na amerykański rynek finansowy i wzmocnić dolara.
W efekcie, jak wskazuje Szczepański, można oczekiwać, że kurs euro do funta będzie w najbliższym czasie raczej stabilizował się wysoko, w swoistym klinczu między różnicą tempa rozwoju i przepływów kapitału a różnicą w poziomie stóp procentowych. Natomiast relacja funta do dolara pozostanie znacznie bardziej wrażliwa na nawet niewielkie zmiany nastrojów czy tonu wypowiedzi władz monetarnych.