Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

BMW werbuje byłych komandosów

42
Podziel się:

Koncernowi BMW w Stanach Zjednoczonych brakuje pracowników. Samochodowy gigant wpadł więc na pomysł, by zatrudniać w swych salonach emerytowanych marines.

BMW werbuje byłych komandosów
(East News, GERARD/REPORTER)

Komandosi-weterani są doskonałymi kandydatami do pracy w naszych strukturach, mówi rzecznik BMW w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS). Byli komandosi to często mężczyźni blisko trzydziestki.

W amerykańskich salonach BMW mają zmieniać opony, ustawiać reflektory lub instalować urządzenia elektroniczne w samochodach.

Weterani powracający do cywilnego życia otrzymują wsparcie armii, która zapewnia im szkolenia zawodowe. BMW dołączyło do tego programu, informuje FAS.

Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

Od ubiegłego roku bawarski koncern jest partnerem amerykańskiego wojska w zakresie przywracania byłym żołnierzom możliwości funkcjonowania zawodowego w społeczeństwie. Rzecznik BMW poinformował, że projekt ma zostać rozbudowany.

BMW a wojna na cła

Mający zakłady produkcyjne w Stanach Zjednoczonych niemieccy producenci samochodów odczuwają skutki wojny handlowej między USA i Chinami.

Dodatkowo krąży nad nimi widmo amerykańskich ceł na import samochodów z Unii Europejskiej i związane z tym kroki odwetowe ze strony Europejczyków.

Amerykański prezydent Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 25-procentowych lub wyższych stawek na auta. Niemieccy producenci samochodów od miesięcy ostrzegają przed amerykańskimi cłami na towary importowane. Podkreślają przy tym swoje zaangażowanie na rynku amerykańskim oraz na liczbę zatrudnianych przez nich osób na terenie USA.

Największa fabryka

BMW w Spartanburgu (Południowa Karolina) to największy zakład tej marki na świecie. Powstają tu przede wszystkim SUVy z serii X. Producent poinformował, że w roku 2017 wyeksportował z USA ponad 272 tysięcy pojazdów, wwiózł zaś – prawie 248 000 aut.

Koncern dotychczas zainwestował w zakład w Spartanburgu niemal 9 miliardów dolarów, zwiększając moce produkcyjne. Bezpośrednio oraz przez poddostawców BMW zatrudnia w fabryce ponad 36 tysięcy osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

motoryzacja
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Deutsche Welle
KOMENTARZE
(42)
taka prawa
5 lata temu
od 1939 do 52 jency wojenni ,a teraz w usa mieso armatnie buhehheheeh mu mesza miec zla karme za to wszystko.
Alpen Lubitz ...
5 lata temu
Bierny Mierny ale Wierny najlepiej szlonzoków
jarek
5 lata temu
po co komu bo byciu kimś wyjątkowym iść do pracy byle gdzie (każda fabryka) - przecież to dno.
Olo50+
5 lata temu
"W amerykańskich salonach BMW mają zmieniać opony, ustawiać reflektory lub instalować urządzenia elektroniczne w samochodach." Przypomnial mi sie Rambo, ktory skarzyl sie swojemu pulkownikowi: W wojsku pilotowalem smiglowce i prowadzilem czolgi warte miliony dolarow, a w cywilu nie moge byc nawet parkingowym.
luki
5 lata temu
Może nie nie robią poduszek....
...
Następna strona