Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Chaos w Wielkiej Brytanii. Polska już ma podobne problemy

- To nie jest tylko Brexit. Dużo rzeczy, które tam się dzieją, jest efektem problemów rynku pracy. Rynek jest wydrenowany, brakuje specjalistów, to się wiąże z polityką migracyjną, nie tylko Brexitem. Rzeczywiście jakaś psychoza jest - mówił w o sytuacji w Wielkiej Brytanii w programie "Money. To się liczy" główny ekonomista Banku Pekao S.A. dr Ernest Pytlarczyk. - To nie jest tylko przypadek Wielkiej Brytanii. My też jesteśmy jednym z tych państw, w których rynek pracy jest rozgrzany do czerwoności, są pewne nierówności, mogą się pojawić problemy podażowe, np. w sektorze hoteli i restauracji. Efektem tego są ceny, widzieliśmy, że ten sezon wakacyjny był drogi - wyjaśniał ekonomista. Ekspert zapewniał, że mimo coraz większych problemów z brakiem rąk do pracy, Polsce nie grożą w najbliższym czasie problemy z dostawami towarów do sklepów.

327
Podziel się:
KOMENTARZE
(327)
WYRÓŻNIONE
Artur
4 lata temu
Poczekajcie jeszcze z 5 lat i u nas będą puste półki w sklepach jak stara gwardia kierowców sie wykruszy, jaki procent dzisiejszych 20 latków w obcisłych spodniach i skarpetkach stopkach nadaje się na kierowcę, przecież oni chcą nic nie robić i zarabiać hajs, najlepiej to być youtuberem.
Tak myślę
4 lata temu
Problem jest gdzie indziej. Świat jest przeludniony, a tu brakuje pracowników. Jakiś paradoks. A może zacząć żyć inaczej? Zacząć produkować wszelkie wyroby tak by miały 10 lat gwarancji - obecna technologia poradzi sobie z tym bez trudu. Świat produkuje na niewyobrażalną skalę totalny badziew i buble, które z trudem wytrzymują okres gwarancji, a najczęściej nie wytrzymują i rosną hałdy śmieci, bo nikt zepsutych sprzętów nie naprawia, bo często są nienaprawialne, bo nierozbieralne. Ten czas marnotrawstwa wkrótce się skończy, bo zwyczajnie zabraknie na Ziemi surowców, a mrzonki Elona że sprowadzi je z Marsa miedzy bajki z mchu i paproci można włożyć. Jeśli sprzęty będą służyły bez usterek przez 10 lat, nie trzeba będzie tyle ich produkować, ludzie będą mniej kupować i ludzi do pracy będzie pod dostatkiem, a nawet za dużo. Sądzę że góra za 10 lat przyjdzie opamiętanie gdy zaczną się prawdziwe problemy z surowcami.
NIK
4 lata temu
Pamiętam jak w 2012 roku była w brytyjskiej TV CH4,BBC nagonka na emigrantów ze wschodniej Europy, że jest ich stanowczo za dużo i że zabierają pracę brytyjczykom. To częsciowo doprowadziło do Brexitu. Teraz płaczą,że nie ma kto pracować? A niech się sami biorą do roboty lub zagonią tych wszystkich co na pontonach i materacach dopływają do granic wielkiego Albionu.
...
Następna strona