Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Czym i jak będziemy jeździć za 20 lat? Szef Nissana w regionie wskazuje na trzy trendy

12
Podziel się:

Przekonamy się, czym dla ludzi będzie samochód za 20 lat. Czy będzie miał takie samo znaczenie jak w XX wieku, a może mniejsze - mówi Maciej Klenkiewicz, dyrektor zarządzający Nissana w Europie Środkowo-Wschodniej, zapytany o trendy, które zmienią mobilność w perspektywie dwóch dekad. Jego zdaniem o tym, czym i jak będziemy jeździć, zadecydują również dwie technologie.

Czym i jak będziemy jeździć za 20 lat? Szef Nissana w regionie wskazuje na trzy trendy
Autonomiczne samochody z silnikami elektrycznymi? A może w ogóle przestaniemy posiadać samochody? O trzech trendach, które ukształtują mobilność za dwie dekady, rozmawiamy z szefem Nissana w Europie Środkowo-Wschodniej. (Adobe Stock, kinwun)

- Po pierwsze, szeroko rozumiana elektryfikacja. Nie mówię tu tylko o napędzie w pełni elektrycznym, ale hybrydach plug-in i również takich rozwiązaniach, jak nasz e-Power, gdzie silnik spalinowy służy wyłącznie do ładowania akumulatora trakcyjnego. To na pewno zmieni oblicze rynku - stwierdza Maciej Klenkiewicz, dyrektor zarządzający Nissana w Europie Środkowo-Wschodniej, w rozmowie z money.pl

Unia Europejska chce wprowadzić zakaz rejestracji samochodów osobowych z silnikami spalinowymi od 2035 r. Koncerny motoryzacyjne wskazują jednak, że nawet wtedy konwencjonalne jednostki benzynowe i diesla nie znikną. Będą produkowane na inne, pozaeuropejskie rynki, a także wykorzystywane w samochodach dostawczych czy ciężarowych.

Zobacz także: Zamarznięty samochód w Chinach. Zaskakujący widok auta przy temperaturze -21 st. C.

Czego będziemy oczekiwać od samochodu?

- Po drugie, dopiero okaże się, jakie będą oczekiwania klientów wobec mobilności. Przekonamy się, czym dla ludzi będzie samochód za 20 lat. Czy będzie miał takie samo znaczenie jak w XX wieku, a może mniejsze, jak wiele innych mniejszych przedmiotów i sprzętów, kupowanych niemal na co dzień? - dodaje Klenkiewicz, zapytany o trendy, które zadecydują o tym, czym i jak będziemy jeździć po drogach za 20 lat.

- Po trzecie, myślę o próbach znalezienia rozwiązań technicznych i prawnych dla samochodów autonomicznych. Ta transformacja dotknie wszystkich segmentów rynku - nie tylko aut do użytku prywatnego - mówi dyrektor zarządzający Nissana w Europie Środkowo-Wschodniej w rozmowie z money.pl.

Już dziś wielu przedstawicieli branży wskazuje, że technologia autonomicznej jazdy jest dostępna. Konieczne są zaś rozwiązania prawne, które określą, kto ponosi odpowiedzialność za decyzje podejmowane przez algorytm autonomicznego auta. Ograniczenia prawne są wskazywane jako jedna z barier dla szybkiego rozwoju technologii w pełni autonomicznej jazdy.

- Myślę, że dużo ważniejsze będą rozwiązania autonomiczne dla transportu publicznego, lekkich aut dostawczych, nie mówiąc o ciężarówkach. Nie wspominając o transporcie morskim, który wtedy będzie zupełnie inaczej wyglądał. W efekcie łańcuchy dostaw, transport i szerzej mówiąc mobilność bardzo się zmienią - ocenia Klenkiewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
Mirek
2 lata temu
Nissan jak będzie wszystkich klientów w serwisie olewał jak mnie z navarom to za kilka lat nikt od nich nie kupi nawet hulajnogi
Efekt
2 lata temu
W dużych miastach jak Warszawa może, może by to nie było złe ale na wsiach czy mniejszych miastach wątpię żeby ludzie się pozbyli samochodów. To jest chyba tekst reklamowy agendy 2030
Stan
2 lata temu
Czym będą jeździć za 20 lat nikt nie wie co może być jutro
wsiok prosty
2 lata temu
Przeciętny samochód osobowy ponad 90% swego żywota stoi i zagraca ulice, ale przeca to PRESTIŻ!!! MAM FURĘ. STAĆ MNIE na opłacanie ubezpieczenia, przeglądów, napraw, myjni i innych dupereli. Kiedy wreszcie to tego prymitywnego plebsu dotrze że samochód potrzebny jest wyłącznie do przemieszczania się z miejsca na miejsce. A przemieszczać się można nie mając samochodu na własność. Zrozumie to pewnie dopiero następne pokolenie, gdy już ulice będą tak zagracone że samochody będą głównie stać .... w korkach. Przyszłość to samochody na kartę/abonament, należące do prywatnej firmy/gminy/miasta itp. Ale wpierw musi wymrzeć pokolenie egoistycznych snobów dla którego SAMOCHÓD to symbol dobrobytu, prestiż, poważanie i obiekt zazdrości sąsiadów. ŻAŁOSNA mentalność.
007
2 lata temu
Jak dobrze że załapałem się na świat napędu spalinowego, a utopię pozostawię następnym pokoleniom.