Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|
aktualizacja

Dentyści na NFZ nie mają za co leczyć. "Inflacja w stomatologii sięga 30 proc."

95
Podziel się:

"Praca lekarzy dentystów w ramach NFZ "jest niedoceniana w tej chwili w sposób drastyczny. Nakłady NFZ na udzielanie świadczeń dla społeczeństwa dla lekarzy dentystów są tak nikłe, że praktycznie pewne rzeczy są niewykonalne" - alarmuje lekarz dentysta Jacek Zabielski z Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

Dentyści na NFZ nie mają za co leczyć. "Inflacja w stomatologii sięga 30 proc."
Stomatolodzy leczący na NFZ są sfrustrowani. "Prowadzimy rozmowy z NFZ, są miłe, kulturalne – tylko nie kończą się happy endem". (Adobe Stock, luckybusiness)

Jacek Zabielski, przewodniczący Komisji Stomatologicznej Okręgowej Rady Lekarskiej Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, na wtorkowej konferencji przypomniał, że chociaż leczenie stomatologiczne kojarzone jest powszechnie z usługami prywatnymi, to wielu Polaków leczy się u dentystów na NFZ. A tymczasem ich sytuacja jest fatalna.

"Stomatologia w okresie pandemii nie jest na pierwszych stronach gazet z różnych względów, m.in. dlatego, że jest to dziedzina wiedzy, z której korzysta się często, ale często też prywatnie i utrwala się taki pogląd, że jak idziemy do lekarza dentysty, to głównie idziemy do prywatnego gabinetu. Jest to rzecz, która jest nieprawdziwa, bo mimo wszystko gros społeczeństwa leczy się w ramach NFZ" – mówił lek. dent. Jacek Zabielski.

Dentysta na NFZ. "Pewne rzeczy są niewykonalne"

Wskazał, że praca lekarzy dentystów w ramach NFZ jest niedoceniana od lat "i to niedoceniana w tej chwili w sposób drastyczny, dlatego że nakłady NFZ na udzielanie świadczeń dla społeczeństwa dla lekarzy dentystów są tak nikłe, że praktycznie pewne rzeczy są niewykonalne". Mówił, że inflacja w stomatologii sięga obecnie 30 proc. Tłumaczył, że wzrosły ceny materiałów dentystycznych i ceny podwykonawców.

"Stomatologia jest dziedziną zabiegową i trudno pogodzić się z tym, że od 13 praktycznie lat nie ma podniesionej stawki na leczenie pacjenta w ramach NFZ. Dlatego też wielu pacjentów się zniechęca, są kolejki, jakość pewnych świadczonych usług i użycia materiałów siłą rzeczy jest mniejsza niż w gabinetach prywatnych, bo trudno, żeby kupić drogie materiały, które się kompletnie nie zwrócą" - wyjaśniał Zabielski.

Jak mówił, za usunięcie zęba jednokorzeniowego NFZ płaci 22,60 zł, a za usunięcie zęba dwukorzeniowego – 33 zł, za znieczulenie 13 zł.

"Zabieg chirurgiczny, który trwa czasami pół godziny i dłużej jest wyceniany łącznie na 30 zł - to są rzeczy niebywałe" - ocenił.

Zobacz także: Money. To się liczy

"Dentyści zrezygnują z pracy"

Przewodniczący Komisji Stomatologicznej dodał, że rozmowy z NFZ na temat wyceny świadczeń są prowadzone od dłuższego czasu, jednak nie kończą się konkretnym porozumieniem.

"Prowadzimy rozmowy z NFZ, te rozmowy są miłe, kulturalne - tylko nie kończą się happy endem. Jeżeli w dalszym ciągu będą się utrzymywały takie stawki, jakie są obecnie, to siłą rzeczy - a już się to dzieje w mniejszych miejscowościach - dentyści zrezygnują z pracy. Już obecnie jest wiele miasteczek, gdzie np. na 10 gabinetów, które miały umowę z NFZ, został tylko jeden" – wskazał.

"Polityka zdrowotna państwa i NFZ jako płatnika powinna iść w takim kierunku, żeby ta sprawa została w jakiś sposób uregulowana" - podkreślał Zabielski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(95)
WYRÓŻNIONE
mar~
3 lata temu
Ludzie mają płacić składki, a do lekarza chodzić prywatnie. Co tu jest niejasne?
Balbina
3 lata temu
Składki się płaci, ale do lekarza ciężko się dostać, nie tylko do dentysty. Na NFZ specjaliści nie przyjmują, no chyba, że znajomych. Ja od 30lat dentystę tylko prywatnie załatwiałam. Raz się uparłam, żeby zęby zrobić na NFZ, to mi w gabinecie chcieli wyrwać zdrowy ząb, a jak się nie udało to chcieli wybielać to co jeszcze miałam. Byleby coś zapłacić. Z darmowego dentysty skorzystałam ostatni raz 1986 r. Za darmo leczą się politycy i ich rodziny. Po to płacimy składki.
kama
3 lata temu
Do dentysty chodzę prywatnie co nie znaczy że lepiej bo nawet po wyleczeniu ząb boli tygodniami a na NFZ nie ma szans , ale składki płacę od kilkudziesięciu lat .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (95)
henis
3 lata temu
dentysta przy jednym znieczuleniu wycenionym na 21 zl wpisywal 2x 21 ,jak zobaczyl am co mialam wykonane to oniemialam ,wyleczył mi zeby ktorych nie mialam ,szok jak oszukuja, a ja mu placilam do reki bez zadnej kasy fiskalnej i rachunku oprocz tego co bral z NFZ
jaja
3 lata temu
tylko ten dentysta zanim wezmie te pieniądze najpierw studjuje pięć lat potem uczy sie jeszcze nastepne kilka lat zeby zrobicokolwiek musi zakupic materialy i wspolpracowac z protetykiem a potem wzmie za usluge np 500 zl lub moze 1000zalezy za co a pa hydraulik elektryk czy inny zlota rączka za diagnoze typy co jest bierze zmarszu 300 zlotych potem druga wizyta kolejna kasa jeszcze za dojazd moze doliczyc przeglad gwarncyjny sprzetu np pieca placisz więc moze to jakos sensownie rozwazyc a najlepiej samemu skonczyc studia isamemu zasuwac
Loko
3 lata temu
Pacjent powinien mieć kasę. Kasą powinien płacić za zabiegi. To słuzba zdrowia powinna dbać aby pacjent przyszedł do nich. Nie może być socjalizmu w gospodarce wolnorynkowej zwanej kapitalizmem bo jak widać socjalizm jest całkowicie nieopłacalny a w ochronie zdrowia całkowicie niewydolny.
ligia
3 lata temu
Gdze sa te czasy,gdy profilaktyka dentystyczna byla juz w szkolach !!!
ligia
3 lata temu
Gdzie sa te czasy ,ze profilaktyka dentystyczna byla w szkolach .
...
Następna strona