Ekspert kpi z ograniczenia dla restuaracji. "Co za różnica, o której godzinie człowiek się zakazi?"
- To nie chodzi o to, żeby zamykać wcześniej. Co to za różnica, o której godzinie się człowiek zakazi? Nie widzę tu żadnej logiki - tak o nowych obostrzeniach w gastronomii mówi prof. Krzysztof Simon. Gość programu "Newsroom" podkreślał, że przede wszystkim należałoby zapewnić bezpieczeństwo lokalu, a nie skracać jego godziny otwarcia. - Przecież młodzi ludzie po wyjściu z knajpy mogą pójść do mieszkania albo co gorsza kontynuować imprezę na przykład w bramie - podkreślił prof. Simon. Zdaniem eksperta jeśli dzienna liczba wykrytych przypadków będzie rosła dalej w takim tempie, to niedługo możemy mieć liczby rzędu 5 tys. chorych dziennie. - A tego szpitale nie wytrzymają - twierdzi prof. Simon.