Europa stoi nad stagflacyjną przepaścią. Francja już ją przekroczyła. I leci w dół
Rosnąca inflacja i spowolnienie gospodarcze zaciskają pętle na szyi wszystkich państw europejskich. Trudną sytuację lokalnie potęguje wywołana przez Rosję wojna w Ukrainie, a globalnie - sytuacja w Chinach związana z koronawirusem. Państwom strefy euro grozi stagflacja. W najtrudniejszej sytuacji jest Francja.
Piątkowe dane strefy euro za pierwszy kwartał wskazują, że PKB 19 państw tej strefy wzrósł o 0,2 proc. w stosunku do czwartego kwartału 2021 roku. To wynik słabszy niż wzrost na poziomie 0,3 proc. odnotowany w ostatnich trzech miesiącach 2021 roku - zwraca uwagę CNN Business.
Obraz trudnej sytuacji dopełniają dane o inflacji. W strefie euro wyniosła ona 7,5 proc. To najwyższy poziom od 25 lat, czyli od momentu, gdy Unia Europejska zaczęła rejestrować dane o inflacji. Przyczyną tak wzrastającej inflacji były przede wszystkim rosnące koszty energii i żywności, co należy zrzucić na karb Rosji i rozpętanej przez nią wojny w Ukrainie.
Swoje jednak dokłada też sytuacja epidemiologiczna w Chinach, z którą Europa jest powiązana handlowo. Państwo Środka wprowadza pełzający lockdown ze względu na rosnącą liczbę zachorowań na COVID-19.
Nad Europą rozciąga się widmo stagflacji
Ekonomiści Berenberga w swojej analizie podkreślają, że to głównie Rosja odpowiada za trudną sytuację Europy. I nie mają wątpliwości: strefa euro popadła w stagflację. W money.pl pisaliśmy, że to słowo szczególnie jeży włos na głowach ekonomistów. Oznacza bowiem, że w danym państwie lub regionie wysoka inflacja łączy się z niskim wzrostem PKB. Walczy się z tym zjawiskiem np. za sprawą podnoszenia stóp procentowych.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Rosja odcięła gaz Polsce. Damy sobie radę? "Sami podziękowalibyśmy za dostawy"
CNN Business opisuje sytuację największych gospodarek UE. Otwierający tę listę Niemcy odnotowały wzrost PKB o 0,2 proc. Choć sytuacja uległa poprawie w porównaniu z ostatnim kwartałem poprzedniego roku, to jednak da się zaobserwować wyhamowanie gospodarki po inwazji Rosji.
Konsekwencje gospodarcze wojny na Ukrainie mają coraz większy wpływ na krótkoterminowy rozwój gospodarczy od końca lutego - podaje niemiecki urząd statystyczny w komunikacie cytowanym przez CNN.
Efekt? Obniżenie rządowej prognozy wzrostu gospodarczego do poziomu 2,2 proc. A sytuacja znacznie się pogorszy, jeżeli dojdzie do pełnego embarga na surowce energetyczne z Rosji. Wtedy Niemcom realnie grozi recesja.
Alarm znad Loary
Jeżeli Niemcom ledwie ona grozi, to Francja już powoli musi godzić się z tą perspektywą.
Druga gospodarka strefy euro znalazła się w sytuacji, w której należy bić na alarm. Francję dopadł gospodarczy impas: PKB kraju się skurczyło, a inflacja poszybowała do rekordowych poziomów.
Odpowiedź konsumentów mogła być tylko jedna: rozpoczęło się ostre cięcie wydatków gospodarstw domowych. W pierwszym kwartale spadły one o 1,3 proc.