Gigantyczne pieniądze na stole. KE pokazała budżet. Tak reaguje polski rząd

Nowy siedmioletni budżet UE ma sięgnąć 2 bilionów euro. Komisja Europejska proponuje pięciokrotne zwiększenie środków - do 131 mld euro - na obronność i kosmos. 300 mld euro przewidziano na rolnictwo. Polska do 2035 roku pozostanie biorcą netto, czyli więcej będziemy z unijnego koszyka wyjmować, niż do niego wkładać.

Ursula von der Leyen i Donald TuskUrsula von der Leyen i Donald Tusk
Źródło zdjęć: © GETTY | Pier Marco Tacca
Grzegorz OsieckiTomasz Żółciak

W środę Komisja Europejska, pokazując szczegóły dotyczące wieloletnich ram finansowych UE na lata 2028-2035, rozpoczyna proces długich negocjacji tych zmian z krajami członkowskimi. Z naszych rozmów wynika, że polski rząd jest z grubsza zadowolony z szykowanych propozycji, choć dostrzega też pewne minusy.

- To dopiero początek dyskusji, zakładam, że przed nami co najmniej rok trudnych negocjacji rządów krajowych z Komisją - mówi nasz rozmówca z resortu funduszy.

Jak - na gorąco - Polska ocenia propozycje wieloletnich ram finansowych, z którymi wychodzi Ursula von der Leyen? Rządzący podkreślają, że nasz kraj jest w czołówce beneficjentów nowego rozdania UE na lata 2028-2035, ale wskazują też na większe wydatki związane ze spłatą unijnego długu, które mogą być problemem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najnowszy sondaż WP. Rzeczniczka KO: mamy jeszcze dwa lata

Nadzieję budzą możliwe nowe dochody własne UE oraz większa elastyczność po stronie KE i krajów w zarządzaniu eurofunduszami (przy czym wszystkie fundusze mają być objęte zasadą praworządności). Rządzący zwracają uwagę, że polskie regiony wciąż będą miały znaczącą rolę w wydawaniu pieniędzy z UE, ale obawy budzą z kolei zbyt daleko idące kompetencje KE w pewnych obszarach.

Polska więcej dostanie niż włoży do unijnego koszyka

Nowy siedmioletni budżet UE ma sięgnąć 2 bilionów euro. Całkowite wydatki wzrosłyby do 1,23 procent dochodu narodowego brutto za siedem lat od 2028 roku, w porównaniu z około 1,1 procent w bieżącym okresie.

Jak na tym tle wypada Polska? Na razie z rządu płynie ogólny sygnał, że mimo osiągnięcia poziomu 80 proc. średniej unijnej, jeśli chodzi o poziom PKB per capita, do 2035 roku pozostaniemy biorcą netto, czyli więcej będziemy z unijnego koszyka wyjmować, niż do niego wkładać. Polska ma także pozostać jednym z największych beneficjentów nowego rozdania. - Zakładamy, że będziemy w "top 5" - mówi rządowy rozmówca.

Obok dotychczasowych wyzwań - związanych z wojną na Ukrainie, migracjami czy obronnością - w nowej perspektywie dojdzie kolejne, związane z rozpoczęciem od 2028 roku spłaty unijnego długu, który pozwolił sfinansować krajom członkowskim ich Krajowe Plany Odbudowy (KPO). To będzie potężna pozycja wydatkowa, rzędu 25-30 mld euro rocznie, co stanowi ponad 10 proc. rocznego budżetu UE.

Czy w związku z tym należy się spodziewać zwiększonych składek członkowskich, by to wszystko sfinansować? - Wygląda na to, że propozycja Komisji będzie taka, żeby cały budżet unijny był większy niż w przyszłości, co spowoduje, że takie polityki jak polityka spójności czy polityka rolna nie ucierpią z powodu spłaty tego zadłużenia na KPO. Natomiast to nie musi przynieść takiej konsekwencji, że składki państw członkowskich będą większe, ponieważ spodziewamy się propozycji tak zwanych nowych zasobów własnych, czyli niezależnych od wpłat państw członkowskich - mówi nam Ignacy Niemczycki, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Zasoby własne i składki

Pomóc w finansowaniu wydatków mają zasoby własne UE, które mają być istotnym elementem nowej unijnej siedmiolatki. Wiadomo, że mają się tam znaleźć:

  • CBAM, czyli graniczna opłata węglowa,
  • opłata nikotynowa,
  • handling fee (opłata za paczki sprowadzane spoza UE),
  • opłaty za e-waste (odpady elektroniczne),
  • UE ma wprowadzić też opłatę graniczną dla przyjeżdżających do Europy.

Na razie nie wiadomo, ile ta ostatnia wyniesie, pierwotne przymiarki mówiły o 7 euro za wjazd na trzy lata do strefy Schengen, tyle że dałoby to dochód około 300-400 mln euro rocznie, więc niewiele. Ale jak pisaliśmy niedawno, pojawiły się pomysły, by wyniosły co najmniej kilkanaście euro i - jak słyszymy - choć KE nie wskazała wysokości opłaty, to sugeruje, że powinny być zbliżone do podobnych opłat w innych krajach.

Komisja chce zaliczyć do dochodów własnych wpływy z ETS1 (unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2), co Polsce się nie podoba, ale udało się uniknąć scenariusza, w którym takim zasobem własnym miałby być także wpływy z ETS2 (obejmującego transport i budownictw).

To akurat Polsce odpowiada, choćby z tego względu, że łatwiej będzie rozmawiać o jakiejś formie rozmontowania lub opóźnienia tego systemu, który ma wejść w życie od 2027 roku (my chcielibyśmy nie wcześniej niż od 2030 roku). Rozbudowa zasobów własnych jest związana z opisanym wyżej wzrostem budżetu, co nie ma się odbyć kosztem zwiększania składek państw członkowskich.

W nowym budżecie ma być utrzymana zasada warunkowości wprowadzona w obecnej perspektywie, czyli Bruksela będzie mogła częściowo zablokować transfery do krajów członkowskich, np. z KPO, jeśli uzna, że nie dochowują zasad praworządności. Tak - na podstawie rozporządzenia dotyczącego warunkowości - stało się w przypadku Węgier (którym przyblokowano pieniądze z KPO oraz programów: Erasmus oraz Horyzont).

W rozdaniu po 2028 roku warunkowość ma dotyczyć wszystkich pieniędzy przyznanych danemu krajowi członkowskiemu - także np. w ramach polityki spójności czy wspólnej polityki rolnej. Stąd ważne jest, by Komisja stosowała klarowne kryteria, decydując o tym, czy warunki praworządności są spełnione, czy nie.

Koniec programów operacyjnych

Duża zmiana zajdzie w kontekście sposobu zarządzania eurofunduszami. Komisja Europejska doszła do wniosku, że dotychczasowe zasady okazały się zbyt sztywne, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.

Takie usztywnienie widać było nawet w KPO - z jednej strony była duża uznaniowość KE przy rozliczaniu inwestycji finansowanych z tego źródła (ocena, czy został wypełniony tzw. kamień milowy), co nie podobało się państwom członkowskim, z drugiej strony konieczność każdorazowej, żmudnej rewizji KPO w sytuacji, gdy trzeba było wprowadzać jakieś korekty w tym planie.

Jak słyszymy, zamiast dotychczasowych programów operacyjnych wynegocjowanych przez kraje członkowskie z KE (w przypadku Polski to krajowe programy oraz regionalne - te drugie nadzorowane przez władze województw), pojawić mają się "Krajowe i Regionalne Plany Partnerstwa" (KRPP). Zawierać mają w sobie - odrębne dziś - politykę spójności i wspólną politykę rolną.

I choć już zdążyły pojawić się głosy, że to oznacza koniec dopłat dla rolników, to jednak nasi zorientowani w sprawie rozmówcy twierdzą, że chodzi tylko o bardziej elastyczne zarządzanie pieniędzmi (jeśli np. kraj członkowski będzie chciał dokonać przesunięć pomiędzy polityką spójności i wspólną polityką rolną w ramach swojego KRPP).

- Rolnictwo będzie wzmocnione. Zachowaliśmy bezpośrednie dopłaty dla rolników. Mowa o ekwiwalencie 300 mld euro. Ta część jest zabezpieczona. Ale dostępne mogą być zdecydowanie większe fundusze - mówiła w środę podczas prezentacji unijnego budżetu Ursula von der Leyen. Wskazała, że finansowanie na różnorodne projektu będzie można pozyskać ze wspomnianych Krajowych i Regionalnych Planów Partnerstwa.

Uznaniowość KE? Polska chce z tym walczyć

Co ważne, wbrew polskim obawom, nie będzie zmarginalizowanej roli władz samorządowych, które dziś odpowiadają za wdrażanie ponad 40 proc. wszystkich eurofunduszy w Polsce. W tej sprawie ma być zachowana pewna dowolność krajów członkowskich. W ramach KRPP mają być "rozdziały", które będą odpowiednikiem dzisiejszych regionalnych programów operacyjnych.

- Co prawda idziemy w model znany z KPO, czyli "reformy za inwestycje", a za to odpowiada rząd centralny. Ale uznaliśmy, że w Polsce dalej będzie dodatkowych 16 podmiotów regionalnych. Regiony staną się podmiotami zarządzającymi, trochę jak dziś resorty w kontekście KPO. Inaczej byśmy mieli bunt marszałków - zwraca uwagę rozmówca z koalicji rządzącej.

Jego zdaniem nie mówimy więc o jakimś niebotycznym wzmocnieniu roli Komisji Europejskiej, o co były potężne obawy. - Nowe zasady będą słabsze niż te związane z rozliczaniem KPO, a mocniejsze niż w przypadku polityki spójności. Będzie bardziej elastycznie, bo wszyscy mają już dość nieustannych rewizji KPO - przekonuje osoba z obozu rządzącego.

Mimo to nasza administracja znajduje się w gronie rządów, które uważają, że Komisja w pewnych obszarach chce zostawić sobie zbyt daleko idącą uznaniowość. Dlatego budowany będzie wspólny front krajów członkowskich, z udziałem Polski, by wprowadzić jasne kryteria dla ewentualnych działań Komisji.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025