Musk opuści Biały Dom. Trump powiedział, kiedy
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że kierowany przez Elona Muska Departament Efektywności Rządowej (DOGE) "w pewnym momencie" przestanie działać, a miliarder jest dostępny do pełnienia funkcji specjalnego pracownika rządowego tylko przez 130 dni.
- Ma dużą firmę, którą musi kierować, więc w pewnym momencie tam wróci - powiedział w poniedziałek Donald Trump, cytowany przez stację CNN.
Trump komentuje pracę Muska
Prezydent dodał, że chciałby go zatrzymać tak długo, jak się da.
Wiecie, to jest bardzo utalentowany facet. Kocham mądrych ludzi, a on jest bardzo mądry, robi dobrą robotę - dodał, odnosząc się do szefa koncernów Tesla i SpaceX.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy wydają fortunę na Thermomixy. To on stoi za tym biznesem. Wojciech Ćmikiewicz w Biznes Klasie
Trump, pytany o to, czy DOGE będzie kontynuować swoje działania bez Muska, wyraził przekonanie, że szefowie resortów "nauczyli się dużo" na temat tego, jak działać i niektórzy z nich będą chcieli zatrzymać pracowników DOGE.
Ocenił, że "w pewnym momencie" DOGE zakończy działalność. - Nadejdzie moment, gdy wszyscy sekretarze będą w stanie wykonywać te zadania. Wykonywać je, jak to się mówi, za pomocą skalpela - i o to nam chodzi - dodał prezydent USA.
DOGE to rządowa instytucja kierowana przez miliardera Elona Muska, mająca na celu ograniczenie wydatków federalnych. Według szacunków CNN w czasie działania DOGE z agencji federalnych zwolniono ponad 121 tys. pracowników.
Tesla Muska ma problemy
Jak pisaliśmy w money.pl akcje Tesli od grudnia 2024 roku spadły o ponad 53 proc., co czyni ją drugą najgorszą firmą świata pod względem procentowego spadku wartości. Kapitalizacja rynkowa producenta aut elektrycznych zmniejszyła się o 795 mld dol., a majątek Elona Muska, stopniał o blisko 150 mld dol.
Publiczna działalność miliardera wpływa na jego biznesy. Inwestorzy obawiają się tego, jak polityka Muska będzie oddziaływać na Teslę. Jego zaangażowanie w administrację Trumpa oraz kontrowersyjne wypowiedzi na platformie X budzą niepokój.
Problemy Elona Muska spowodowały, że w promocję jego aut włączył się prezydent. Donald Trump zapowiedział, że kupi jedną z Tesli, a następnie pozował do zdjęć w samochodzie zaparkowanym pod Białym Domem. Prezydent USA ocenił, że ataki na Teslę są oznakami "wewnętrznego terroryzmu", za co grozi do 20 lat więzienia.