Adam Glapiński triumfuje. "Udało nam się"

Prezes NBP Adam Glapiński w swoim comiesięcznym wystąpieniu skomentował marcową decyzję RPP ws. stóp procentowych. Nie zabrakło również wątku cenowego. Padło ważne obwieszczenie. - Udało nam się doprowadzić inflację do celu - mówił szef banku centralnego.

Prezes NBP Adam GlapińskiPrezes NBP Adam Glapiński
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Robert Kędzierski

Prof. Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego, jak co miesiąc spotkał się z dziennikarzami dzień po zakończeniu posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. W marcu RPP zdecydowała o utrzymaniu stóp na poziomie 5,7 proc.

Konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego. "Inflacja w celu"

Rada rzuciła też nieco światła na swoją decyzję. W opublikowanym w środę po południu komunikacie poinformowała, jak będzie wyglądać projekcja inflacyjna, którą szczegółowo poznamy za kilka dni. Zgodnie z dokumentem inflacja znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,8-4,3 proc. w 2024 r.

Szef NBP zaczął jednak od dobrych informacji na temat inflacji. Jego comiesięczne wystąpienie rozpoczęło się nieoczekiwanie kilka minut przed godziną 15.

Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Udało się nam doprowadzić do celu tę wysoką inflację spowodowaną pandemią, a następnie agresją rosyjską w Ukrainę - mówił Adam Glapiński.

Cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. (+- 1 punkt procentowy). - Oczywiście nasuwają się jakieś sarkastyczne komentarze, że jako jedyni w Polsce w to wierzyliśmy. Ile kabaretów skonstruowało sobie materiał z naszej projekcji. No i co? Okazało się, że to NBP miał rację - kontynuował szef banku.

Jesteśmy w celu inflacyjnym. Można kolokwialnie powiedzieć: w marcu nie mamy inflacji. Z 18,4 zjechaliśmy do 2,5 proc. Na pewno jesteśmy "w paśmie" - powiedział szef NBP.

Glapiński zaznaczył, że nie ma jeszcze szybkiego szacunku inflacji. Ten pojawi się w przyszłym tygodniu.

Stwierdził też, że Polska bardzo szybko zbliża się pod względem "realnego bogactwa" do państw zachodnich. - Za 8 do 10 lat będziemy na dzisiejszym poziomie bogactwa "na głowę", "PKB na głowę", na poziomie dzisiejszej Wielkiej Brytanii i dzisiejszej Francji - przekonywał.

Szef NBP powiedział też, że wejście do strefy euro byłoby dziś dla Polski przedwczesne i spowolniłoby nasz rozwój.

"Naszym zadaniem jest trwałe obniżenie inflacji"

Prezes Narodowego Banku Polskiego ponownie ocenił postępowanie Rady Polityki Pieniężnej w kwestii tłumienia inflacji. - Byliśmy ostrożni. Naszym zdaniem jest trwałe obniżenie inflacji - tłumaczył.

W następnej części konferencji poruszył kwestię stabilności inflacji.

Doszliśmy do wniosku, że, tak jak było to miesiąc temu, dominującym czynnikiem jest niepewność. I ta niepewność sprawia, że utrzymujemy stopy na tym samym poziomie - stwierdził.

Wyjaśnił też, że inflacja może wzrosnąć z powodów decyzji, które podejmie rząd w kwestiach takich jak VAT na żywność czy dopłaty do cen energii. Szef NBP zaznaczył, że powrócenie stawki podatkowej do poziomu 5 proc. może podnieść inflację o ok. 0,9 proc. Dodał, że znacznie poważniejszą kwestią są ceny energii i gazu. Przypomniał, że obniżone ceny surowców obowiązują do końca czerwca. - Ceny energii spadły do poziomów przedwojennych. Są niskie - wskazał.

- Czekamy na jakieś informacje w tym zakresie. Jak one będą, wprowadzimy je do naszych modeli - stwierdził. - Generalnie zapadła decyzja, żeby się z tych tarcz wycofywać - zwrócił uwagę.

"Mamy dwie linie". Adam Glapiński prezentuje dwa scenariusze dla inflacji

Glapiński zaprezentował też wykres, który wskazuje na dwa scenariusze spadku inflacji. - Mamy dwie linie - stwierdził prezes NBP.

Czerwona linia reprezentuje inflację po wycofaniu wszystkich tarcz. W drugiej połowie mielibyśmy wystrzał inflacji, być może do poziomu nawet 8 proc. Gdybyśmy tych tarcz nie usuwali, bylibyśmy w przebiegu linii zielonej - widocznej na poniższym wykresie - mówił Glapiński.

Dodał, że obie linie "zbiegają się pod koniec roku 2026".

Scenariusz kształtowania się inflacji
Scenariusz kształtowania się inflacji © Licencjodawca | NBP

W późniejszej części konferencji Adam Glapiński wyjaśnił, że na stratę, którą poniósł NBP, wpływ miały stopy procentowe. - Wysokie stopy procentowe rujnują wynik finansowy banku. Powodują, że kapitał, nie tylko wynik, jest ujemny - podkreślił. Dodał jednak, że "to nie jest żaden realny problem".

Glapiński powiedział też, że w USA spodziewana jest obniżka stóp procentowych, "co nie oznacza, że musi nastąpić u nas". Wyjaśnił też, że różnica pomiędzy stopami procentowymi w Stanach Zjednoczonych i w Polsce będzie sprzyjać złotemu.

W poniedziałek poznamy projekcję inflacyjną

Szef NBP zdradził też niektóre informacje dotyczące projekcji inflacyjnej. Szczegóły mają być znane w najbliższy poniedziałek. - W scenariuszu utrzymania działań osłonowych bez zmian, w 2024 inflacja średnia wyniesie 3,0 proc. W ostatnim kwartale będzie wynosić 3,4 proc. - nadal w paśmie celu inflacyjnego. W 2025 - 3,4, w 2026 - 2,9 proc. Czyli bardzo blisko celu. A w ostatnim kwartale - 2,7 proc. - mówił szef NBP.

- W skrajnie innym scenariuszu (zakładającym wycofanie tarcz - przyp. red.) mamy w 2024 roku średnią inflację 5,7 proc. Powyżej celu inflacyjnego. A w przyszłym roku, w czwartym kwartale, to już jest 8,4 proc., czyli inflacja mocno odczuwalna. Taka, z którą musimy bardzo mocno walczyć. Przy wycofaniu działań osłonowych inflacja w 2025 r. będzie wynosić 2,5 proc. W ostatnim kwartale 2025 r. to będzie 1,6 proc. Blisko dolnego odchylenia. W 2026 to 2,7 proc. (chodzi o cały rok - przyp. red.). Na końcu 2026 roku to 2,7 proc. (w ostatnim kwartale - przyp. red) - powiedział Glapiński.

Glapiński odniósł się też do kwestii swoich zarobków. - Wynagrodzenie łączne, ze wszystkich tytułów, w przeliczeniu na średnie wynagrodzenie w kraju, mam najniższe w historii. Wynosi mniej więcej tyle, co wynagrodzenie Marka Belki - wyliczał obecny prezes NBP. Wskazał jednocześnie, że najwięcej - stosując takie samo przeliczenie - otrzymywała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Czego spodziewali się eksperci?

Jeszcze przed rozpoczęciem konferencji eksperci ING opublikowali swoje prognozy dotyczące tematyki poruszonej przez Adama Glapińskiego. Analitycy wskazują na jedno z kluczowych określeń, jakie pojawiło się w komunikacie RPP. To podniesienie rangi zagrożeń dla inflacji do poziomu "znacznej niepewności", podczas gdy przed miesiącem była mowa "tylko" o niepewności. "Ta niewielka zmiana mocno sugeruje, że dzisiejsza konferencja będzie miała wymowę podobną do tej z lutego, a więc raczej jastrzębią" - stwierdzili.

"Nowa projekcja zakłada bardzo optymistyczny obraz gospodarki, tj. wyższe tempo wzrostu gospodarczego i niższą inflację w porównaniu do listopadowej projekcji, ale przy założeniu wydłużenia działań ochronnych w zakresie cen energii dla gospodarstw domowych. Pełny komentarz do wczorajszej decyzji na naszej stronie" - czytamy w analizie.

Eksperci ING ocenili, że projekcja CPI na 2024 na poziomie 3,6 proc. r/r, wcale nie oznacza niskiej inflacji. "Gdybyśmy dodali nasze założenie o podniesieniu VAT na żywność od kwietnia oraz stopniowej normalizacji rachunków za energię od połowy 2024 roku, to należałoby do projekcji CPI na 2024 dodać około 1-1,5 pp." - wskazali.

To oznaczałoby, że średnia inflacja CPI w 2024 roku wyniesie około 5 proc.r/r (a nie 3,6 proc.r/r jak wskazuje wczorajszy komunikat) i będzie ona wyższa niż projekcja NBP z listopada (chociaż listopadowa nie zawierała podwyżki VAT) - podkreślają analitycy.

Zaznaczyli także, że marcowa projekcja NBP (w warunkach porównywalnych, a więc po dodaniu VAT i stopniowej normalizacji rachunków za prąd) byłaby także wyższa od prognoz inflacji ING na 2024 tj. 4,3 proc.r/r.

"Zakładamy, że dzisiaj na konferencji usłyszymy, że listopadowa projekcja bazuje na założeniu no policy change, pokazuje najbardziej optymistyczną wersję, ale ryzyka dla CPI leżą po wyższej stronie, a pochodzą ze strony polityki regulacyjnej. W takich warunkach nie ma miejsca na luzowanie polityki pieniężnej w najbliższym czasie ale RPP będzie obserwowała nadchodzące dane i podejmowała decyzje na bieżąco" - pisali analitycy przed konferencją.

Eksperci ING spodziewają się, że rząd podejmie działania ograniczające wzrost cen energii dla gospodarstw domowych, co w kontekście wyraźnego spadku cen hurtowych prądu i gazu znacząco poprawia szanse powrotu inflacji do celu w średnim terminie. "Nasz bazowy scenariusz zakłada, że stopy NBP pozostaną bez zmian do końca roku, jednak w drugiej połowie 2024 r. mogą pojawić się warunki do dyskusji o symbolicznej obniżce stóp. W 2025 widzimy miejsce na spadek stóp procentowych około 75-100 pb" - podsumowali.

Wybrane dla Ciebie
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025