Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Ksiądz Sawicz zniknął, majątek się znalazł. W willi bywał abp Gocłowski

1126
Podziel się:

W wartej milion złotych willi księdza Rafała Sawicza, wybudowanej przy lesie i nad jeziorem, bywał nieżyjący już abp Tadeusz Gocłowski. "Byliśmy pewni, że to jego" - relacjonują w "Fakcie" mieszkańcy Nadola na Pomorzu.

Wychodzą na jaw szczegóły dot. majątku ks. Sawicza
Wychodzą na jaw szczegóły dot. majątku ks. Sawicza (Pixabay.com)

Budowa sporej wielkości domu - według mieszkańców - rozpoczęła się w 2009 r., krótko po zakupie działki. Dom ma powierzchnię 120 m kw. a działka - 1,5 hektara. Usytuowana jest przy lesie i nad jeziorem w pomorskiej miejscowości Nadole. Wartość nieruchomości przekracza milion złotych.

- Często widzieliśmy, jak arcybiskup przyjeżdża tu z młodym księdzem. Pojawiali się najczęściej latem. Byliśmy pewni, że willa należy do arcybiskupa - relacjonują "Faktowi" okoliczni mieszkańcy.

Zobacz także: Zobacz też: Ks. Król: prowadzenie biznesu i wiara nie wykluczają się

Sprawa księdza Sawicza (był kapelanem abpa Gocłowskiego) wyszła na jaw przy publikacjach "Gazety Wyborczej" dotyczących "taśm Kaczyńskiego" i spółki Srebrna.

Najpierw informowano, że miał przyjąć 50 tys. zł w kopercie od austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, co polecić miał Jarosław Kaczyński. Później doszukano się milionowej nieruchomości.

Działka, na której stoi dom, wcześniej należała do gminy. Została odkupiona, a właściciel sprzedał ją duchownemu. - Zgłosił się z ogłoszenia. Nie znałem człowieka. U notariusza dowiedziałem się, że jest księdzem, bo przyszedł w koloratce - relacjonował "Wyborczej" poprzedni właściciel.

Pojawia się pytanie, czy ksiądz Sawicz kupił działkę dla siebie, czy reprezentował abpa Gocłowskiego? Mógł też odziedziczyć posiadłość po śmierci swojego patrona. Jak podaje "Fakt", był wykonawcą jego testamentu. "Rodzinie nic nie przekazuję i oni o tym wiedzą (...). Wszystko według Twojego uznania" - napisał w ostatniej woli abp Gocłowski.

Ksiądz Sawicz po medialnych publikacjach zapadł się pod ziemię, ale najwidoczniej śledzi, co się o nim mówi. Jego adwokat odczytał wydane przez duchownego oświadczenie. "Proszę traktować mnie jako osobę prywatną, w najszerszym tego słowa rozumieniu" - apelował ksiądz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1126)
Yogi
5 lata temu
Złodzieje chodzą wolno, dla kleru prawo jest zawieszone. Rządzi bezprawie i niesprawiedliwość ...
Ty_tam
5 lata temu
A głupi elektorat pisu dalej słucha kazań propagandy tej kościelnej i tej partyjnej.
gosc
5 lata temu
Może to synek nieślubny.
hen
5 lata temu
Swoje "barany" niech strzygą bo takie ich prawo, ale strzyżenie (poprzez władzę) pozostałego społeczeństwa to zwykły ss-ynizm.
pol
5 lata temu
Proszę sprawdzić na stronie Archidiecezji Gdańskiej nie ma takiego księdza.
...
Następna strona