Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Weronika Szkwarek
|
aktualizacja

Miliony Polaków na najniższej krajowej. "Ewenement na skalę światową"

1076
Podziel się:

Coraz więcej Polaków zarabia najniższą krajową. Jeszcze kilka lat temu Główny Urząd Statystyczny podawał, że takich osób było 1,6 mln. Obecnie według szacunków rządu jest to 3,6 mln. Eksperci w rozmowie z money.pl mówią, że sytuacja Polski jest na świecie ewenementem.

Miliony Polaków na najniższej krajowej. "Ewenement na skalę światową"
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział podwyżki minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2024 roku. Wraz z tymi podwyżkami rośnie liczba osób, które dostają pensję minimalną (PAP, PAP/Tomasz Waszczuk)

Rząd zapowiedział, że płaca minimalna od stycznia 2024 roku będzie wynosić 4242 zł brutto, a od lipca - 4300 zł brutto. W 2023 r. pensja minimalna wzrosła o 19,6 proc., a kolejna podwyżka zakłada wzrost o niecałe 20 proc. Według najnowszych dostępnych danych Głównego Urzędu Statycznego w 2021 r. osoby mające pensję nieprzekraczającą minimalnego wynagrodzenia stanowiły 13,3 proc. ogółu zatrudnionych.

W 2024 roku według głównego ekonomisty Pracodawców RP Kamila Sobolewskiego najniższą krajową otrzyma już więcej niż co czwarty pracownik. Jak mówi ekspert, "to ewenement na skalę światową".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kurs złotego szaleje. Padły mocne słowa. "Zlekceważył sprawę"
Polska już w 2018 roku z odsetkiem 12 procent była w europejskiej czołówce. Stany Zjednoczone są na poziomie kilku procent. Tymczasem według własnych szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej liczbowo od 2021 do 2024 roku liczba zarabiających "minimalną" urośnie z 1,6 miliona do 3,6 miliona. Na etacie pracuje w Polsce 13,5 miliona osób, czyli minimalną będzie zarabiać 27 proc. Polaków - wylicza Sobolewski w rozmowie z money.pl.

Jak sytuacja wygląda w innych krajach europejskich? W 2018 r. (ostatnie dane prezentowane przez Eurostat) byliśmy na czwartym miejscu wśród państw UE pod względem odsetka osób, które zarabiają mniej niż 105 proc. płacy minimalnej. Przed nami były jedynie Słowenia, Bułgaria i Rumunia. Na drugim końcu skali były z kolei Czechy, Malta, Belgia i Hiszpania.

Sergiej Druczin, starszy analityk w zespole makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym, tłumaczy w rozmowie z money.pl, że w części najmocniej rozwiniętych gospodarek, takich jak Włochy czy państwa Skandynawii, nie ma wynagrodzenia minimalnego, a rozpiętość wynagrodzeń jest niska.

- Stosunkowo wysoki wskaźnik w Polsce jest częściowo efektem specyfiki rynku pracy. Osoby zarabiające minimalną pensję na umowie o pracę nierzadko mają również inne źródła dochodów - komentuje ekspert PIE.

Złota klatka

Z kolei Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zauważa, że dla rynku pracy wysoki odsetek i liczba pobierających pensję minimalną oznacza przede wszystkim wypłaszczoną strukturę wynagrodzeń.

Pracownik dopiero rozpoczynający pracę i zdobywający swoje pierwsze doświadczenia zarabia w niektórych przypadkach tyle samo lub niewiele mniej, co jego bardziej doświadczeni współpracownicy z dłuższym stażem pracy. To utrudnia w pewnej mierze premiowanie przez pracodawców większego zaangażowania lub wyższego poziomu kompetencji zawodowych wśród pracowników - mówi nam główny ekonomista FPP.

Jak dodaje, jest to szczególnie problematyczne w sektorze publicznym, który od wielu lat podnosił średnie płace znacznie wolniej od wzrostu płacy minimalnej, a w konsekwencji wielu doświadczonych pracowników budżetówki zarabia teraz najniższą pensję.

Kamil Sobolewski z Pracodawców RP mówi z kolei o wynikającym z tego problemie. "Płaca minimalna, jeśli jest za wysoka, może tworzyć 'złotą klatkę' dla pracujących i barierę dla osób chcących wejść na rynek pracy, szczególnie po długiej przerwie, bez świetnych kwalifikacji" - wskazuje ekspert Pracodawców RP w oficjalnym stanowisku tej organizacji.

Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny, powiedziała, że nie chce, aby Polska konkurowała tanią siłą roboczą z państwami Unii Europejskiej, ale wysoką technologią, nowoczesnością i "to cały czas się dzieje". Czy tak będzie w istocie?

Sobolewski ma wątpliwości. "Taka podwyżka płacy minimalnej mogłaby zagrozić polskiej konkurencyjności, która według IMD (International Institute for Management Development, uczelnia ekonomiczna z siedzibą w szwajcarskiej Lozannie - przyp. red.) istotnie się pogarsza: Polska od 2018 roku spadła z 34. na 50. pozycję w światowym rankingu konkurencyjności, dla porównania Czechy i Węgry poprawiły w tym czasie swoją pozycję i zajmują obecnie miejsca odpowiednio 26. i 39." - tłumaczy ekspert.

Co dalej z bezrobociem?

Mimo wszystko - jak słyszymy - nie należy spodziewać się niższego zatrudnienia czy też wzrostu bezrobocia.

- Minimalne wynagrodzenie w Polsce podniesione od stycznia przyszłego roku do poziomu 4300 zł będzie stanowiło ok. 55 proc. średniej pensji - to nieco więcej niż w pozostałych państwach UE. Jednocześnie ta zmiana nie powinna jednak skutkować przypadkami utraty pracy. Takie też są założenia przedstawione w Ocenie Skutków Regulacji. Wskazują one, że osoby, które dotychczas zarabiały między 3600 a 4300 zł, zostaną włączone do grupy odbiorców minimalnego wynagrodzenia - wskazuje Sergiej Druczin z PIE.

Z kolei ekonomiści z PKO Research wskazali w marcu 2023 r. w ocenie efektów podwyżki płacy minimalnej w bieżącym roku, że wpływ wzrostu najniższej krajowej będzie zróżnicowany pomiędzy regionami Polski, stanowiąc relatywnie większe obciążenie kosztowe dla pracodawców ze wschodniej części kraju.

Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1076)
Andrzej K.
4 tyg. temu
Ogólnie ludzi jest na świecie za dużo, zwłaszcza w porównaniu z liczbą zasobów naturalnych. Stąd i małe zapotrzebowanie na ludzi i niskie płace.
Przemek
miesiąc temu
A ja uważam że powinno być rozwarstwienie społeczne i podział na klasy. Jak ktoś jest łebski to będzie zarabiał dobrze a jak nie to.. To już jego problem. A zasada czy się stoi czy się leży jak jest teraz to mi pachnie socjalizmem.
Hmm
4 miesiące temu
Nieco ponad 2 lata temu (połowa 2021)zarabiałem prawie 2x minimalną, w styczniu będę zarabiał z 600 zł netto powyżej(premia) oraz dostanę 20 groszy brutto podwyżki(do 27.70 brutto/h) więc skończę ze stawką godzinową na minimalnej+premii... Więc co roku szybko wartość mojego pieniądza spadała... Cóż, ale w 2025 przynajmniej i ja dostanę 500 zł podwyżki+ nie co większą premię co da z 600 zł, w zasadzie nic nie kupię za to więcej bo inflacja i w podatkach zabiorą, ale przynajmniej nie stracę tyle co przez ostatnich kilka lat, jak kogoś poniosło z tym podnoszeniem minimalnej...
Leszek
5 miesięcy temu
Ja za w latach 2009-2015 zarabiałem najniższą krajową i od 2015 do teraz też zarabiam najniższą krajową. Znacznie moje życie się poprawiło. Nie dojść, że mogę coś odłożyć to jeszcze mogłem kupić samochód Może 18 latek ale jeździ. Za Plaformy mogłem pomarzyć o samochodzie. Stać też mnie jeździć na koncerty czy sobie zrobić wakacje zagraniczne. Pracuję bardzo ciężko. Wreszcie nie muszę pracować i żyć od wypłaty do wypłaty i patrzeć kiedy pieniądze na konto wpłyną. Niech ludzie nie pieprzą, że najniższa wypłata to za miskę ryżu. Jak ktoś wydaje pieniądze na prawo i lewo to potem mu zostaje na ryż. Jest pewna grupa ludzi którzy się wkurzają że innym się wreszcie lepiej żyje. Chcieli by większego rozwarstwienia społecznego.
Jacek
5 miesięcy temu
Przed PISem zarabialem 20% powyzej sredniej krajowej. Po PiSie zarabialem 20% ponizej sredniej krajowej wykonujac ta sama prace. Dlatego wlasnie musialem opuscic kraj. Wciaz wykonuje ta sama prace ale zarabiam 2,5 krotnosc polskiej sredniej krajowej. Zadna z partii rzadzacych nie miala nigdy oferty dla osob pracowitych i oszczednych. Wszyscy opierali sie na tych ktorym trzeba dac. Polakom zawsze wszystko wszyscy dawali. Najpierw komuna dawala, pozniej Unia dawala, pozniej PIS dawal. Obawiam sie, ze to sie nie zmieni.
...
Następna strona