- Ostatni odczyt inflacji przez Główny Urząd Statystyczny pokazuje 6,8 procent. Zdaniem większości ekonomistów, także naszego zespołu makro, raczej będziemy mogli spodziewać się kolejnej podwyżki tego wskaźnika do końca roku. W grudniu pewnie zobaczymy 7 z przodu tego odczytu. I to też oznacza, że na początku przyszłego roku, kiedy będziemy mieli weryfikację taryfikatorów cen energii, pomimo że wzrost został rozłożony na kilka lat, będziemy widzieli 8-procentowy wzrost inflacji - powiedział w "Money. To się liczy" Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Natomiast dzisiaj prognozowanie co będzie później jest niezwykle trudne, ze względu na kilka kryzysów czy wyzwań, które przed gospodarką się rysują. - Nie powiedziałbym jednak, że szykują się bardzo drogie święta. To jeszcze nie jest hiperinflacja. Natomiast już jest niepokojąco - dodał.