Odbierają niebezpieczne odpady, ryzykują zdrowiem. "Czasem psychika wysiada"

Do money.pl zgłosił się kierowca ciężarówki wywożącej niebezpieczne odpady. Opisał, jak niebezpieczna jest jego praca. Ryzyko znacznie wzrosło w czasie pandemii. Szef firmy wywożącej takie odpady opowiedział nam o skali problemu i tym, co może poprawić bezpieczeństwo.

Niebezpieczne odpady medyczne. Kierowca opowiada o kulisach pracyNiebezpieczne odpady medyczne. Kierowca opowiada o kulisach pracy
Źródło zdjęć: © Getty Images | Artur Widak, NurPhoto
Paweł Orlikowski

Kierowcy samochodów realizujących odbiór odpadów medycznych i weterynaryjnych ryzykują własnym zdrowiem. Przez pandemię koronawirusa ilość odpadów w placówkach medycznych wzrosła aż o 40 proc. Znacznie wzrosło też ryzyko złapania niebezpiecznych chorób wśród osób, które obsługują takie odpady.

Problem nie dotyczy tylko kierowców, ale też personelu medycznego, osób pracujących w magazynach odpadów oraz w Instalacjach Termicznego Przekształcania Odpadów (ITPO). Jednak to kierowca odbierający odpady – pan Ireneusz - odezwał się do money.pl i opisał trud swojej pracy.

- Mam żonę i dwoje dzieci, o tym nie da się zapomnieć, jadąc po niebezpieczne odpady. Zdarzyło mi się już raz zakłuć igłą, która przebiła worek. Skończyło się na skaleczeniu, ale też na ogromnym strachu. Tym bardziej, że niektóre choroby wychodzą dopiero po wielu miesiącach - relacjonuje.

Dopłata do czynszu. Nawet 1500 zł miesięcznie

Wagę problemu potwierdził w rozmowie z money.pl Paweł Gunciarz, członek zarządu REMONDIS Medison, firmy, która zajmuje się odbiorem, transportem i unieszkodliwianiem takich odpadów. Branża mierzy się z nim od dawna, większa ilość odpadów medycznych w pandemii zwiększyła tylko skalę.

- Jesteśmy tylko ludźmi, ostre odpady, choć nie powinny, trafiają również do worków. W szpitalu, gdzie ratuje się życie, łatwo o pomyłkę czy odruchowe wyrzucenie ostrego narzędzia do worka. To zwykła pomyłka, ale przez to zagraża życiu i zdrowiu innych - podkreśla.

Jego zdaniem ten problem można rozwiązać od ręki. Sęk w tym, że placówki oddające odpady np. medyczne wybierają najtańsze opakowania, bo są oszczędne, a na używanie foliowych worków pozwala prawo. Jednak w tym przypadku oszczędność nie idzie w parze z bezpieczeństwem.

- Problem rozwiązuje system specjalnych pojemników przypominających wiaderka. Są szczelnie zamykane, trwałe, łatwiej też je magazynować i przewozić. Korzysta z nich cała Europa Zachodnia, a w Polsce mało która placówka. Z oszczędności – tłumaczy nasz rozmówca.

Co więcej, Polska jest w czołówce producentów takich pojemników. Problem w tym, że trafiają głównie na rynek zachodnioeuropejski. W kraju sprzedaje się kilka, może kilkanaście tysięcy pojemników w ciągu roku, na Zachodzie te liczby idą w setki tysięcy, a nawet miliony.

Pakują w worki, bo mogą

Prawo w Polsce skonstruowane jest tak, że każdy podmiot, który produkuje odpady niebezpieczne, może wyrzucać je do plastikowych worków, analogicznych do tych, które mamy w domach.

Problemem są nie tylko omyłkowo wyrzucone do worków igły. Worki są na tyle cienkie, że łatwo je przebić, a zawierają przecież niebezpieczne odpady – nie tyko zakaźne.

Pawła Gunciarza pytamy o skalę. – 90 proc. odpadów niebezpiecznych odbieranych jest w workach. Polskie ustawodawstwo nakazuje wyrzucanie do pojemników o twardych ściankach jedynie odpadów o ostrych końcach. To głównie igły, skalpele czy wenflony – mówi nam członek zarządu REMONDIS Medison.

- Kierowcy są wyposażani w ochronne rękawiczki, których żadna igła nie przebije, ale nie chodzą w pancernych kombinezonach. Igła może przebić worek i ukłuć pracownika na przykład w nogę czy inną część ciała. Rękawiczki kończą się na nadgarstkach, przy przerzucaniu odpadów może dojść do ukłucia powyżej części ochronnej – dodaje Gunciarz.

Jednoznacznie wskazuje, że placówki medyczne stawiają na plastikowe worki, kierując się wyłącznie ceną. Worek kosztuje kilkadziesiąt groszy, pojemnik – również jednorazowy – kilkanaście, a w przypadku większego litrażu nawet kilkadziesiąt złotych.

- Placówki wybierają worki, bo nie tylko są tańsze, ale jeszcze się rozciągają, więc można w nie więcej upchnąć. Trafiają tam jednak odpady zakaźne, czyli bardzo niebezpieczne. Placówki podchodzą do tego zbyt błaho – stwierdza.

- Przewożąc agresywne, dzikie zwierzę, nie posadzilibyśmy go na siedzeniu obok, tylko w odpowiedniej klatce. A w tym przypadku przewozimy właśnie takie agresywne zwierzę, w postaci wirusów czy bakterii, mogą to być odpady chemiczne, związki które z sobą reagują i stwarzają zagrożenie – podsumowuje Gunciarz.

Jak mówi nam kierowca, pan Ireneusz, praca, którą wykonuje on i koledzy jest bardzo ciężka, tylko dla odważnych. - Nie mylmy jednak odwagi z brawurą czy głupotą. Jest wiele chorób, wiele możliwości zarażenia się. To naprawdę praca wysokiego ryzyka, a czasem psychika wysiada - podsumowuje.

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują