Niektórzy restauratorzy buntują się przeciwko obostrzeniom i otwierają swoje lokale. Co grozi klientom? - Klientowi nie grozi nic. Jedynie niedogodność, że można zostać wylegitymowanym. Policja może nas wylegitymować zawsze i wszędzie, nie musimy być podejrzani, to nic strasznego. Powinniśmy się wylegitymować na żądanie funkcjonariusza, musimy pamiętać, że ten musi podać podstawę prawną takiej czynności - powiedziała w programie "Newsroom" adwokat Magdalena Wilk. - Wezwanie w charakterze świadka niestety jest możliwe, ale to może się wydarzyć zawsze, nawet jeśli nie wiemy o jaką sprawę chodzi. Są też różne możliwości, jeżeli bylibyśmy świadkiem spożywania posiłków w restauracji, a jest ona oddalona od miejsca przesłuchania, możemy wnosić o przesłuchanie korespondencyjne. Nie jest to nic złego, a jest to też rodzaj wsparcia dla przedsiębiorcy, u którego byliśmy - dodała.