Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

"Jestem Sebastian". Dostałeś takiego SMS-a od Biedronki?

11
Podziel się:

"Dzień dobry, jestem Sebastian, kierownik sklepu Biedronka. Wraz z zespołem dołożyliśmy wszelkich starań, by Twoje zakupy w naszym sklepie były wygodne i komfortowe" - takie SMS-y od kilku dni dostają kliencie popularnej sieci. O co chodzi?

"Jestem Sebastian". Dostałeś takiego SMS-a od Biedronki?
Klienci Biedronki dostają SMS-y od kierowników sklepów (East News, Tadeusz Wypych/REPORTER)

Klienci sklepów Biedronka od kilku dni są bombardowani SMS-ami od kierowników sklepów, którzy zapraszają na zakupy. Wiele osób boi się, że wiadomości wysyłają oszuści, próbujący w ten sposób wyłudzić dane - informuje "Fakt".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Walki w dyskontach. Oto ulubiony sport Polaków

Nadawcy wiadomości poadają się za pracowików sklepu i zachęcają do odwiedzenia najbliższego sklepu i skorzystania z oferty. Oto przykład takiego SMS-a:

Dzień dobry, jestem Sebastian, Kierownik sklepu Biedronka przy ul. Sarmacka 4. Wraz z zespołem dołożyliśmy wszelkich starań, żeby Twoje zakupy w naszym sklepie były wygodne i komfortowe. Przyjdź i przekonaj się. Zapraszam!

"Fakt" zwrócił się do biura prasowego sieci Biedronka z prośbą o wyjaśnienia. Okazuje się, że to kolejna odsłona akcji promocyjnej sieci.

"Sieć Biedronka stawia na dostarczanie swoim klientom produktów w najniższych możliwych cenach, jednocześnie dbając o pozytywne relacje z nimi. Kluczowym elementem wspierającym te działania jest program lojalnościowy Moja Biedronka. Rejestracja w programie umożliwia klientom korzystanie z atrakcyjnych promocji, a nam efektywną komunikację tych ofert" - wyjaśnia Marek Złakowski, dyrektor ds. rozwoju relacji z klientami i cyfryzacji w sieci Biedronka w odpowiedzi na pytania dziennika.

Dodaje, że bezpośrednia komunikacja kierowników sklepów z klientami ma na celu "nawiązywanie długoterminowych relacji, gdyż to właśnie kierownicy najlepiej znają potrzeby naszych klientów". Biedronka chce sprawić, aby klienci czuli się bardziej doceniani - czytamy w "Fakcie".

Wojna cenowa największych sieci

Bezkompromisowa walka na ceny toczy się między Lidlem i Biedronką od kilku miesięcy. W lutym obie sieci zaczęły mocno obniżać ceny szeregu produktów, walcząc o miano najtańszego dyskontu. Przedstawiciele polskich sieci mieli dosyć tej wymiany ciosów i spotkali się z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Twierdzili, że praktyki dyskontów mogą prowadzić do łamania prawa.

Urząd stwierdził jednak, że do niczego takiego nie doszło. "Reklama porównawcza jest dozwolona, jeśli jednak przedsiębiorca porównywany w kampanii reklamowej uzna, że podawane dane nie są prawdziwe, ma możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie. Umożliwia to ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji" - stwierdził UOKiK.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
Nick
2 dni temu
Przerzucanie odpowiedzialności na sklepy, za brak personelu. Niech klient ma pretensje do x czy u. Kolejki, zastawione alejki, to codzienność. Winny gościu co wysłał SMS. Wymyślili aby zdjąć z siebie odpowiedzialność. Każdy średnio inteligentny szympans to widzi. ZATRUDNIJCIE PRACOWNIKÓW A NIE MARKETINGOWCÓW!!!
Romeo
2 tyg. temu
Opamiętajcie się bo dopadnie was czkawka
Tesa
3 tyg. temu
To prawda palety poustawiane między regałami i często szklane towary aż strach to trącić, pod oknem nie można się spakować bo zastawiona półka papierem toaletowym i innymi towarami, widać brak orhanizacji
Marta
3 tyg. temu
Próbowaliście kupić kiedyś filety drobiowe mega paka kraina mięs? Właśnie dlatego zrezygnowałam z zakupów tej grupy towarowej
Mil
3 tyg. temu
Ja od ponad tygodnia nie mogę zalogować się na aplikacje a bok biedronki nie potrafi rozwiązać problemu