Nowy trend na rynku. Efekt? Idzie wzrost cen
W drugiej połowie roku spodziewany jest wzrost popytu na domy jednorodzinne, co prawdopodobnie przełoży się na wzrost ich cen - pisze w czwartek "Puls Biznesu".
Jak mówią cytowani przez gazetę eksperci, impulsem dla wzrostu popytu na domy będzie program "Kredyt na start". Jego założenia promują szczególnie rodziny z dziećmi, a dopłata będzie obniżała oprocentowanie kredytu do 0 proc. w przypadku gospodarstwa domowego, które ma troje lub więcej dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klasy energetyczne budynków. To może zmienić rynek nieruchomości
Oznacza to teoretycznie, że część rodzin wielodzietnych będzie mogła sprzedać swoje mieszkania i zamiast zamieniać je na nieco większe, wybierze jednak dom - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Jak dodaje gazeta, w ramach nowego programu kolejną nieruchomość będą mogły kupić rodziny wielodzietne, a jeśli nałożyć na to dodatkowo popularyzację pracy hybrydowej oraz wysokie ceny mieszkań w miastach, zakup domu wydaje się atrakcyjną alternatywą. Dom będzie z pewnością tańszy niż cztero- czy pięciopokojowe mieszkanie - mówią eksperci, cytowani przez "Puls Biznesu".
Wzrost kosztów budowy domów
W ich ocenie, w zależności od regionu, wzrost kosztów budowy domów w tym roku wyniesie od 6 proc. - czyli od poziomu zbliżonego do prognozowanego wskaźnika inflacji - do około 10-12 proc., a więc mniej więcej połowy wzrostu ceny metra kwadratowego mieszkań w dużych miastach.
W ramach programu dopłat do kredytów "Mieszkanie na start" będzie obowiązywał limit 15 tys. wniosków na kwartał, po czym nastąpi czasowe wstrzymanie naboru. W liczbie 15 tys. będzie brany pod uwagę wyłącznie jeden wniosek danego kredytobiorcy, tj. nie będą uwzględnione wnioski złożone przez tego samego kredytobiorcę w różnych bankach.