Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

To nic, że rząd zapowiada koniec pandemii. Praca zdalna będzie ponadczasowa

15
Podziel się:

Po dwóch latach ustawa o pracy zdalnej nagle pojawiła się w Centrum Legislacyjnym Rządu i niewykluczone, że jeszcze w lutym pojawi się na posiedzeniu rządu. Pracodawcy już alarmują, że nie uwzględnili dodatkowych kosztów na ryczałty i ekwiwalenty dla pracowników pracujących z domu w tegorocznych budżetach. Rząd jednak żadnych konkretnych stawek w projekcie im nie narzucił.

To nic, że rząd zapowiada koniec pandemii. Praca zdalna będzie ponadczasowa
Niewykluczone, że jeszcze w lutym rząd zajmie się pracą zdalną. Projekt jest już po Komitecie Stałym Rady Ministrów

Pan Piotr, z którym rozmawiał money.pl, pracuje w międzynarodowej korporacji z USA, która na początku pandemii poinformowała pracowników biurowych we wszystkich krajach, że ponieważ przechodzą na pracę zdalną, mogą zakupić niezbędne elementy wyposażenia stanowiska pracy do domów na koszt pracodawcy, np. biurko, krzesło czy monitor.

Jak się później okazało, mail ten nie dotyczył jednak pracowników w Polsce. Ci mogli wypożyczyć potrzebny sprzęt do domu, ale gdy pandemia się skończy i trzeba będzie wrócić do biura, trzeba wszystko zwrócić - opowiada pan Piotr.

Zobacz także: Co z ustawami covidowymi? "Można o nich zapomnieć"

- W ubiegłym roku spółka wypłaciła nam jednorazowo kilkaset złotych w ramach tzw. premii na pokrycie kosztów eksploatacji sprzętu. Jednak w porównaniu z tym, ile pracodawca zaoszczędził przez czas trwania pandemii na kosztach biurowych, to są naprawdę niewielkie pieniądze - uważa pan Piotr.

Nasz rozmówca zgłosił się do Stowarzyszenia Stop Nieuczciwym Pracodawcom z pytaniem, czy przez brak uregulowań prawnych w Polsce jego spółka może w ten sposób różnicować pracowników na pracy zdalnej? I czy polscy pracownicy nie są w ten sposób dyskryminowani?

Polski Ład wdrożono natychmiast, praca zdalna może zaczekać

W poniedziałek rano zwróciliśmy się do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, które prowadzi prace nad zmianami w Kodeksie pracy z pytaniem o to, co się dzieje z procedowanymi od dwóch lat przepisami ustawy o pracy zdalnej.

I tu wydarzyła się rzecz niespodziewana, ponieważ projekt nowelizacji ustawy pt. Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw z dnia 8 lutego 2022 r., o którym mówiono dotychczas, że jest białym krukiem, bo wszyscy o nim słyszeli, ale nikt nie widział, pojawił się jeszcze tego samego dnia na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego.

Mało tego. Od biura prasowego resortu rodziny otrzymaliśmy informację, że nie jest wykluczone, że zostanie on skierowany pod obrady rządu jeszcze w tym miesiącu.

Kwestie finansowe rozstrzygną pracodawcy ze związkami

Mimo że pandemia teoretycznie się już kończy - jak zapowiada od kilku dni rząd - rozwiązania zaproponowane w ustawie mają być uniwersalne i ponadczasowe.

Co proponują urzędnicy w projekcie? Po pierwsze praca zdalna będzie mogła być powierzana osobom na różnych formach zatrudnienia, nie tylko pracującym na etatach. Będzie można ją wykonywać w pełnym wymiarze czasu pracy lub np. tylko w niektóre dni tygodnia, czyli hybrydowo.

Miejsce wykonywania pracy zdalnej będzie wskazywał zawsze pracownik, mogą być to różne miejsca - pod warunkiem, że pracodawca wyrazi na to zgodę.

Wykonywanie pracy zdalnej będzie także możliwe - podobnie jak obecnie - na polecenie pracodawcy, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, tj. w okresie obowiązywania stanu nadzwyczajnego (np. klęski żywiołowej), stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii oraz w okresie trzech miesięcy po ich odwołaniu.

Z kolei pracownik będzie mógł złożyć wniosek o pracę zdalną, ale nie będzie on dla pracodawcy wiążący, chyba że złoży go: pracownica w ciąży, rodzic wychowujący dziecko do ukończenia przez nie 4. roku życia oraz pracownik opiekujący się niepełnosprawnym dzieckiem, swoim rodzicem lub innym członkiem najbliższej rodziny, który ma orzeczenie o niepełnosprawności.

Wówczas pracodawca - co do zasady - nie będzie mógł odmówić pracownikowi takiej formy zatrudnienia.

Druga istotna dla pracodawców i pracowników kwestia to koszty pracy zdalnej. Wokół tego tematu toczył się najpoważniejszy spór pomiędzy organizacjami pracodawców i związkami zawodowymi w Radzie Dialogu Społecznego.

Urzędnicy znaleźli więc rozwiązanie kompromisowe: tj. pracodawca będzie musiał się w tej kwestii indywidualnie porozumieć z pracownikami, a dokładnie z przedstawicielami związków zawodowych lub organizacji pracowniczych. Jeśli nie dojdzie do takiego porozumienia, sam ustali zasady.

Zgodnie z założeniami, pracodawca będzie miał obowiązek zapewnienia pracownikowi na pracy zdalnej narzędzi pracy i urządzeń technicznych niezbędnych do jej wykonywania.

Będzie też zobowiązany do pokrycia kosztów związanych z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej, kosztów energii elektrycznej oraz niezbędnych usług telekomunikacyjnych, a także do pokrycia innych kosztów bezpośrednio związanych z wykonywaniem pracy zdalnej.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pracodawców, ustawodawca przewidział również, że obowiązek pokrycia przez pracodawcę kosztów związanych z wykonywaniem pracy zdalnej oraz obowiązek wypłaty ekwiwalentu będzie mógł być zastąpiony obowiązkiem wypłaty ryczałtu.

Ustalenie wysokości ekwiwalentu pieniężnego lub ryczałtu będą regulowane na poziomie zakładowym (w porozumieniu albo regulaminie). Natomiast szczegółowe uzgodnienia w tym zakresie będą mogły być zawarte także w porozumieniu z pracownikiem, o ile taka będzie wola obu stron.

Co istotne, zgodnie z opinią Ministerstwa Finansów, jeśli chodzi o koszty związane z zużyciem energii elektrycznej czy dostępem do internetu, są to wydatki niezbędne do wykonywania pracy zdalnej i nie będą podlegały opodatkowaniu.

Firmy nie są przygotowane na zmiany?

Adwokat Marek Jarosiewicz z Kancelarii Wódkiewicz Sosnowski oraz główny prawnik Stowarzyszenia Stop Nieuczciwym Pracodawcom, po zapoznaniu się z projektem ustawy, zwraca uwagę na kilka rozwiązań, które mogą utrudniać funkcjonowanie firmom.

Przykładowo, pracodawca nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej niektórym grupom pracowników. W stosunku do takich osób nie będzie mógł też domagać się ich powrotu do pracy stacjonarnej. Zdaniem prawnika może to doprowadzić do przejściowych zakłóceń w organizacji pracy.

Z kolei Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan, zwraca uwagę, że uchwalenie ustawy już w ciągu roku podatkowego może być kolejnym obciążeniem finansowym dla firm, którego nie uwzględniły w tegorocznych budżetach.

Jak wskazuje Lisicki, przedsiębiorcy zostali już poważnie obarczeni nowymi obowiązkami, w tym przeliczaniem wynagrodzeń według dwóch systemów podatkowych w wyniku błędów w Polskim Ładzie.

Zdaniem Małgorzaty Marczulewskiej, prezes Stowarzyszenia Stop Nieuczciwym Pracodawcom, dobrze, że jest w końcu konkret - czyli projekt, nad którym będzie można popracować, poprawić go.

- Jeśli mnie pani pyta, czy to jest ustawa spełniająca oczekiwania przedsiębiorców i pracowników, nie mam takiego przekonania - mówi wprost prezes Marczulewska.

Jej zdaniem najwięcej emocji będzie budziła kwestia zwrotu kosztów pracownikowi.

- Pracodawcy na pewno będą polemizować z pracownikami, ile kosztuje zużycie wody, ile kosztuje zużycie prądu i jak wyglądają ogólne "domowe koszty" pracy zdalnej - wylicza nasza rozmówczyni i dodaje:

Zastanawiam się, jak będzie wyglądać rozliczanie takich zobowiązań pracodawcy - ryczałtem, czy może księgowość będzie "wertować" rachunki pracowników?

Jak podkreśla Marczulewska, dla niektórych firm będzie nie do pomyślenia, by płacić pracownikom na pracy zdalnej dodatkowe pieniądze.

- Pracodawcy traktowali pracę zdalną jako benefit dla pracownika. Musiał być on więc za nią wdzięczny i nie było mowy, by jeszcze dodatkowo go za nią wynagradzać - przypomina nasza rozmówczyni.

Według niej, po wejściu w życie nowych uregulowań, część pracowników na pracy zdalnej wróci do biur. Ale nie wszyscy.

Pracodawca pana Piotra już zapowiedział, że po zakończeniu pandemii nie będzie wynajmował większego biurowca w centrum miasta - jak to wcześniej planował - ale wprowadzi pracę zdalną hybrydową.

Przez tydzień do pracy w dotychczasowym biurze będzie przychodziła jedna część zespołu, a w kolejnym druga i tym sposobem pomieszczą się wszyscy i dla wszystkich starczy sprzętu biurowego. Nie trzeba będzie niczego dokupywać.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
Jdjfjf
3 lata temu
Mi to tam ryba. Ja oszczędzam rownie duzo na kosztach jak pracodawca. Zerowe koszty dojazdów zerowa emisja, mieszkanie blizej lasu dalej od centrum kredycik polowe niższy, ubrania buty jak nowki. Tschirt zwykly a nie garnitury. Rewelacja. Win win niech trwa wiecznie
Jak
3 lata temu
u nas wprowadzają jakieś regulacje to wiadomo że ani pracownik nie skorzysta a i dla firmy będzie obciążenie w postaci dodatkowego zbierania dokumentacji i raportowania do urzędów nie mówiąc o zawiłych regułach komu co i o której godzinie wolno :-(
Aga
3 lata temu
To za gigantyczne oszczędności dla firm. Biura, sprzątanie, kawka, media, ochrona. Mogą stówkę na prąd rzucić nie?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
Ciekawe
3 lata temu
jest 16 marzec a urzędnicy KAS z kontroli ciągle "pracują" zdalnie
cynik
3 lata temu
Powoli Pis osiąga zamierzony cel przekształcając Polskę w kraj oparty na wartościach historyczno narodowych. W szkolnictwie wprowadzając jesień średniowiecza, w lecznictwie szacunek dla znachorów, zielarek. w miejsce ekonomistów i inżynierów jasnowidzów i wróżbitów, wojsku tradycyjne uzbrojenie w dzidy, pały i piki bo co kupią to wkrótce nie działa lub działa symbolicznie a w stosunkach społecznych rządy jaśnie panów na czele z prezesem królem a w stosunkach wytwórczych (produkcji) również jaśnie panów i roboli pańszczyżnianych. Ciekawe kiedy wprowadzą znów prawo pana do pierwszej nocy - chyba lada moment.
Masakrator
3 lata temu
Musi być narzędzie do kontrolowania pracowników na pracy zdalnej, jedni pracują normalnie drudzy siedzą w domach oglądając netflixa cały dzień a i jeden i drugi mają płacone tak samo.
vdsv
3 lata temu
Dzięki polskiemu ładowi w tym roku będę jakieś 15 tys. zł w plecy. W tym kraju najlepiej nic nie robić i wyciągać łapę po pieniądze od państwa. Założysz firmę? Za chwilę nowe przepisy, interpretacje, zakazy, nakazy, kontrole. Przedsiębiorcy są traktowani jak dojne krowy. Trzeba się przed tym bronić. Ja nic od rządzących nie chcę. Niech mnie tylko nie okradają ZUSami, podatkami, podwyższaniem pensji minimalnych. Przeczytajcie sobie ksiazkę Borowiaka pt. "Chcę być szczęśliwy i bogaty, a nie tylko szczęsliwy". Świetnie opisuje zasady działania inflacji, jak np. inwestować w obligacje skarbowe na 7-9%, w nieruchomości, złoto, wyjaśnia podstawy tworzenia majątku i wolności finansowej, by nie musieć pracować do końca życia – na rzecz państwa i nierobów
Jss
3 lata temu
Super, jak już wydałam 3000 zł na biurko i krzesło na home office to teraz im się nagle przypomniało o jakichś ekwiwalentach