Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
CHE
|

Uber Eats i Glovo nie zależy na pracownikach? "Wystarczy, że obniżają stawki"

6
Podziel się:

Czy giganci tacy jak Glovo i Uber Eats przykładają wagę do jakości dostaw? Część ekspertów się nie zgadza i podkreśla przy tym, że platformom zależy tylko na tym, by dostawcy konkurowali z innymi o zlecenia, przyczyniając się do obniżki stawek za usługi.

Uber Eats i Glovo nie zależy na pracownikach? "Wystarczy, że obniżają stawki"
Czy Glovo i Ubear Eats "żerują" na swoich dostawcach? (money.pl, Rafał Parczewski)

- Pasożytują na tym, że jest dostępny (dostawca), konkuruje z innymi o zlecenia i przez to obniża stawki - mówi "Gazecie Wyborczej" dr Karol Muszyński. - Optymalną sytuacją jest dla nich nadpodaż pracy, która pozwala ciągnąć w dół koszty usług - dodaje.

Jak podkreśla, początek problemów zaczyna się wraz z wejściem "pretendenta" na obcy rynek. - Najpierw ściąga masę krytyczną kurierów. Robi to, oferując stawki gwarantowane - tłumaczy Muszyński w rozmowie z "GW". Na początku była mowa nawet o 26 zł brutto za godzinę.

Schody zaczynają się później. Platforma obniża bowiem stopniowo stawki. Najpierw do 24 zł, a potem dalej. - To standardowe działanie platform, ale przez epidemię i napływ pracowników przybrało niespotykane tempo - mówi dalej ekspert.

Zobacz także: "Paragony grozy" znad morza oburzyły internautów. "Powinna być taka cena"

Problemów jest jednak więcej. Okazuje się, że w Warszawie ur. w ciągu 6-7 tygodni platforma potrafiła zmienić stawki naliczania wynagrodzenia aż cztery razy. Tym samym kurierzy dostawali w środku tygodnia maile z wiadomością, że od przyszłego tygodnia zarabiają inaczej, czyli... mniej.

Problemów z platformami jest jednak więcej. Wysokie prowizje od dostaw jedzenia sprawiają, że część restauratorów namawia swoich klientów, by posiłki zamawiali osobiście, a nie za sprawą aplikacji.

W marcu głośno było też o praktyce jednej z platform, która... skopiowała strony swoich klientów. Wszystko po to, aby przekierować ruch klientów na własną stronę.

Tymczasem Uber, kojarzony przede wszystkim z przewozem osób, od kilkunastu miesięcy sukcesywnie zwiększa ofertę. Najpierw umożliwił dostawy jedzenia i przejazdy hulajnogami elektrycznymi, a dziś nawet dostarcza paczki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
Ada
3 lata temu
Ja jedzenie zamawiam przez roomservice, nie wiem ile dostawcom płacą ale ja zawsze jestem zadowolona z ich obsługi. Jedzenie przyjeżdża ciepłe i w jednym kawałku coraz daje napiwek. Ale gdybym ja dostała mniejszą wypłatę to też bym się zdenerwowała.
Rowerzysta
3 lata temu
Pracuję jako dostawca Glovo. Trafiłem tu, bo w sumie lubię rowerem jeździć I przejechać 50-70 km dziennie w 10h to dla mnie pryszcz. Nie wiem jak inne platformy, ale w Glovo samemu wybiera się godziny, kiedy chce się pracować, jak coś się stanie to się odwołuje bez konsekwencji, urlop można brać też kiedy się chce, sprzęt ma się swój, jak jest problem z zamówieniem to pomagają... nie znam lepszej pracy, gdzie można mieć tak elastyczne godziny pracy. A zarobki spokojnie 22-24 zł brutto na h, jeśli chce się pracować i tylko liczyć na jak najwięcej zamówień, aby zarobki jeszcze były wyższe. Ale w sumie cieszy mnie to, że ludzie widzą, że to ciężka praca (dla mnie ciężka praca to na budowie jest, a nie na rowerku), Bo dzięki temu wyższe napiwki dają ;)
JES
3 lata temu
Gdy zapytałem w restauracji dlaczego u nich cena jest taka sama jak przez pyszne to usłyszałem odpowiedź - "a dlaczego miałaby być inna?" Restauratorzy apelują by zamawiać bezpośrednio ale na zasadzie - dej nam tylko wińcej zarobić.
ZamawiamBezpo...
3 lata temu
Z moich zaufanych restauracji zamawiam przez ich stronę internetową albo na telefon. Niech polski właściciel restauracji zarobi a nie zagraniczna platforma sprzedażowa Pyszne - Holandia, Glovo-Hiszpania, Uber Eats-USA
Sekciarz
3 lata temu
Nuuuda Ja jestem PiSowcem i mogę wszystko kradnę ile się da i co się da jak mnie łapie Milicja nic mi nie zrobi bo pokazuję legitymacje PiS i kradnę dalej to są korzyści płynące z bycia w sekcie PiS mam 6 domów ale standard to 10 zatem czas na program Nowy Wał a potem przePiSuje na żonę i szafa gra a zwolennicy zorganizowanej grupy przestępczej zwanej PiS będą zachwyceni czy jest możliwość opylenia respiratorów na allegro i hajs przePiSać na żonę jak Morawiecki