Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|
aktualizacja

W Niemczech rozważają zamknięcie sklepów w poniedziałki

192
Podziel się:

Kryzys energetyczny sprawił, że w Niemczech rozpoczęła się dyskusja o skróceniu godzin otwarcia sklepów. Na tym może się jednak nie skończyć. Mówi się też głośno o tym, czy nie zamknąć placówek także w poniedziałki - donoszą tamtejsze media. U naszych zachodnich sąsiadów sklepy nie działają w niedziele.

W Niemczech rozważają zamknięcie sklepów w poniedziałki
Czy Niemcy zdecydują się na zamknięcie sklepów w kolejny - po niedzieli - dzień? Media donoszą, że trwają poważne dyskusje na ten temat (GETTY, © 2022 Bloomberg Finance LP)

Zamknięcie sklepów w poniedziałek jest zdecydowanie przedmiotem dyskusji - donosi niemiecki portal merkur.de. Za naszą zachodnią granicą pojawiło się kilka pomysłów, które miałyby pomóc branży handlowej zaoszczędzić prąd i gaz. Mówi się m.in. o tym, że sklepy mogły być otwierane później i zamykane wcześniej. Niektórzy, np. sieć dyskontów Aldi Nord, już się na to zdecydowali.

Ale to nie koniec. Niektórzy zastanawiają się, czy nie zamknąć ich także np. w poniedziałki. To byłby kolejny - po niedzieli - dzień bez handlu za naszą zachodnią granicą.

Lista problemów handlu się wydłuża

Jak donoszą niemieckie media, handel ma niejeden twardy orzech do zgryzienia. Ceny energii to raz, kolejnym problemem są nieobecności pracowników, którzy walczą w domach z sezonowymi infekcjami - Covidem czy grypą.

Oprócz nieobecności części personelu z powodu koronawirusa, obecnie występują również nieobecności z powodu wirusa grypy, co dodatkowo obciąża pozostałych pracowników. By utrzymać działalność, czasami konieczne jest skrócenie godzin otwarcia placówek - mówi w rozmowie z portalem merkur.de przedstawiciel branżowego stowarzyszenia z Badenii-Wirtembergii.

Nie każdemu za naszą zachodnią granicą podoba się pomysł zamkniętych sklepów w niedziele. Część ekspertów ocenia, że takie sieci jak Kaufland, Lid czy Aldi, nie mogłyby sobie pozwolić na zamknięcie placówek po weekendzie - informuje merkur.de.

We wrześniu w całych Niemczech zaczęło obowiązywać prawo, które dopuszcza ogrzewanie powierzchni handlowych maksymalnie do 19 stopni Celsjusza. Nakazuje też, by drzwi wejściowe do sklepu były zamknięte, a reklamowe neony pozostały wyłączone między 22:00 a 6:00.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(192)
MPL
rok temu
W sumie to mogą zamknąć sklepy w poniedziałek. Zawsze w sobotę nabiorę tyle jedzenia że starcza mi do piątku. Chleb można zamrozić i gra muzyka. Zapomnieli dodać że od stycznia w Niemczech podnoszą wynagrodzenia :) W tym roku gładko pękły 3 tys. euro bez pracy w soboty i niedziele a od stycznia wyjdzie z 4000 :) I jak tu wracać do PL...?
Hmm
rok temu
Tutaj inflacja, ubóstwo.. No ale jak patrzę na galerie handlowe od piątku 16;00 do 20:00 w sobotę… korki po 600m żeby wjechać na parking galerii.. skąd ludzie maja kasę??
On17
rok temu
Za to w Polsce ludziom nie starcza już że są niedziele handlowe i debatują nad tym cieżko czy nie utworzyć ósmego dnia handlowego w tygodniu który będzie się nazywał prawdopodobnie niedziopierdziałek.
Aaa
rok temu
Taaak. Pozamykać 5 dni w tygodniu, a reszta dni tylko 2 godziny
bezstronny
rok temu
znowu chcą nas zniewolić, wymusić jakieś dyrdymały
...
Następna strona