Zakaz handlu a stacje paliw. Rzecznik rządu: "nie planujemy tego"
Rząd nie planuje rozszerzenia zakazu handlu o niedzielny zakaz sprzedaży na stacjach paliw. Rzecznik rządu dementuje informację, która rozgrzała opinię publiczną. A stało się to ze względu na zdanie, które znalazło się w raporcie Państwowej Inspekcji Pracy. Padła sugestia, że na stacjach zakupów w niedziele już nie zrobimy.
"Kolejny absurd PiS - rząd chce żeby stacje benzynowe były w niedziele zamknięte. Wy też tego chcecie?" - zapytał na Twitterze ekonomista i poseł Dariusz Rosati.
Odpowiedział mu rzecznik rządu Piotr Müller: "rząd nie przyjął takich rozwiązań i nie ma takich planów. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd". Tym zdementował medialne doniesienia, że zakaz handlu może zostać zaostrzony, przez co nie zrobilibyśmy już zakupów na stacjach paliw.
Przypomnijmy, Państwowa Inspekcja Pracy umieściła w swoim raporcie wariant zaostrzenia przepisów o zakazie handlu. Realizacja pomysłu mogłaby oznaczać, że w niedziele nie zrobilibyśmy już zakupów na stacjach paliw.
Czytaj także: Zakaz handlu w niedziele. Dla Polaków "żaden problem"
"Należałoby rozważyć wprowadzenie stosownych zmian w ustawie, tak aby typowe placówki handlowe, które korzystają z wyłączenia spod zakazu handlu z uwagi na posiadany status placówki pocztowej, czy sklepy sprzedające głównie alkohol i artykuły spożywcze, ale posiadające w swoim asortymencie także wyroby tytoniowe, nie mogły prowadzić handlu w dni objęte zakazem handlu" - zaznaczyła PIP w raporcie ze swojej działalności.
Obejrzyj: "Ostrzegaliśmy, to nieuczciwa konkurencja"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl