Związkowcy: rząd zaniża płacę minimalną. Chodzi o 500 zł różnicy
Rząd planuje podwyżkę płacy minimalnej o 700 zł w przyszłym roku. To jednak kwota brutto, a nie netto. Związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) twierdzą, że rząd nieprawidłowo oblicza płacę minimalną, zaniżając jej wartość. Różnica między obliczeniami rządu a związkowców jest znacząca - informuje "Fakt".
Płaca minimalna wynosi obecnie 3,6 tys. zł brutto, co po odliczeniu podatków daje 2780 zł netto. Jest to kwota, którą zarabia się w Polsce po dwóch podwyżkach płacy minimalnej, które miały miejsce w tym roku. Rząd był zmuszony do dwukrotnej podwyżki z powodu wysokiej inflacji. Podobna sytuacja ma mieć miejsce w przyszłym roku, z pierwszą podwyżką planowaną na 1 stycznia, a drugą na 1 lipca - przypomina dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes PiS: program wyborczy po wakacjach. Prof. Orłowski: nie spodziewam się niczego nowego
Jak informuje "Fakt", pojawiają się jednak wątpliwości co do proponowanych kwot. Resort Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje, aby od 1 stycznia 2024 roku Polacy nie mogli zarabiać mniej niż 4242 zł brutto, a od 1 lipca 2024 roku - 4300 zł brutto. - W Polsce opłaca się pracować - powiedział premier Mateusz Morawiecki, prezentując te stawki w połowie czerwca. Po odliczeniu podatków, te kwoty wyniosą odpowiednio 3222 zł i 3261 zł netto.
Związkowcy z OPZZ jednak uważają, że te kwoty są zbyt niskie - czytamy w dzienniku. - Na powyższe kwoty trzeba spoglądać w ujęciu netto, a nie brutto. To tylko około 3,3 tys. zł netto i wzrost o około 20 proc., czyli tyle ile wyniesie prognozowana inflacja w latach 2023-2024 - argumentował szef OPZZ Piotr Ostrowski podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego.
Rząd zaniża płacę minimalną? Resort rodziny się upiera
Związkowcy twierdzą również, że rząd zaniża płacę minimalną i nieprawidłowo ją oblicza, nie biorąc pod uwagę wzrostu produktu krajowego brutto - informuje dziennik.
OPZZ zwraca uwagę, że jeśli płacę minimalną obliczać zgodnie z ich propozycją, od 1 stycznia powinna wynieść 4,3 tys. zł brutto (3261 zł netto), a od 1 lipca - 4540 zł brutto (3425 zł netto). Resort Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jednak upiera się, że to ich wyliczenie jest właściwe - czytamy w "Fakcie".
Ponieważ podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego nie doszło do porozumienia w sprawie podwyżki płacy minimalnej, decyzję o tym, jak wzrośnie najniższa krajowa podejmie teraz rząd. Ma na to czas do 15 września. Jak informuje resort, za minimum pracuje w Polsce 3,6 mln osób, w tym 472 tys. w administracji państwowej i samorządowej.