Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|

Dodatkowe pieniądze z ZUS. Trzeba złożyć wniosek

10
Podziel się:

Pracownicy mogą odzyskać nawet po kilka tysięcy złotych z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" zatrudnieni na etatach, którzy dorabiali w swoich firmach na zleceniach i byli na chorobowym, mogą złożyć wniosek o dopłatę zasiłku.

Dodatkowe pieniądze z ZUS. Trzeba złożyć wniosek
Nawet kilkaset tysięcy Polaków może otrzymać dodatkowe pieniądze z ZUS-u (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl)

Zakład Ubezpieczeń Społecznych po wyrokach Sądu Najwyższego zmienił interpretację przepisów. Jak tłumaczy "DGP", chodzi o sytuację, w której etatowy pracownik zawierał ze swoim pracodawcą dodatkowe umowy zlecenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Nie wszystkim równo". Zapytaliśmy emerytów, co sądzą o 14. emeryturze

Składki od dodatkowego zlecenia

"Są one tak samo oskładkowane jak etat, ale w myśl wcześniejszej interpretacji przepisów stosowanej przez ZUS, jeśli taka umowa zakończyła się przed zwolnieniem lekarskim lub w jego trakcie, to od tego momentu zakład nie uwzględniał zarobków ze zlecenia przy wyliczaniu zasiłku przysługującego takiej osobie" - wskazano w artykule.

Od sierpnia zakład bierze już pod uwagę przychody ze zleceń w wysokości zasiłków. Jest to korzystna interpretacja dla zatrudnionych.

Zmiana interpretacji przepisów stosowanej przez ZUS oznacza, że pracownicy, którzy znaleźli się w sytuacji opisanej w komentarzu, mają prawo do wyższych zasiłków. Nie tylko w przyszłości, lecz także za poprzednie okresy. Mogą się więc domagać wyrównania wstecz zaniżonych świadczeń wypłacanych w ciągu ostatnich trzech lat, które nie uległy przedawnieniu - komentuje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Andrzej Radzisław, radca prawny w kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy.

Nie wiadomo, jak duża jest grupa uprawnionych, gazeta szacuje, że może to dotyczyć nawet kilkuset tysięcy osób. W zależności od zarobków mowa o kwotach od kilkuset złotych do kilku tysięcy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
Maria
8 miesięcy temu
Powinna być jeszcze w tym roku druga waloryzacja emerytur. Emeryci ciągle traca do minimalnej pensji i średniej krajowej wypłat 7000.
Janina
8 miesięcy temu
Zjawisko deflacji w Polsce było odnotowywane w latach 2014-16, i to za rządów PiSu w 2016-17 było 4 zł waloryzacji. Deflacja pojawia się, gdy tanieją towary i rośnie siła nabywcza pieniądza, również emerytur. Czyli masz mniej a kupujesz więcej! Niestety część emerytów nie rozumie tego zjawiska, przyjmują kłamliwą definicję obecnego rządu. Teraz, gdy inflacja poszła mocno w górę potrzebne są zasadnicze podwyżki emerytur "kochanych seniorów", gdyż ich wartość przez ostatnie lata systematycznie spada. Tak niedawno średnia emerytura wynosiła 56,2% średniej pensji. Teraz tylko 42,3%. Gdzie druga waloryzacja świadczeń jak w przypadku płacy minimalnej?
Hrf
8 miesięcy temu
DLACZEGO 14 tk A jest mniejsza niż 2200 przy emeryturze mniejszej niż 2600 brutto ? Oszukują ?
Hehe
8 miesięcy temu
Dlaczego mają składać wnioski, ZuS ich oszukał, to wie dokładnie komu i ile się należy
Gość
8 miesięcy temu
Jeszcze odsetki się należą !!!!