Ropa naftowa w USA poniżej 40 dolarów za baryłkę. Mocna przecena po dużym wzroście zapasów
Pandemia ogranicza aktywność Amerykanów, przez co mocno wzrosły niesprzedane zapasy benzyny. Najnowsze statystyki wpłynęły na wyraźną przecenę ropy na giełdzie w USA, która w krótkim czasie staniała o blisko 4 proc.
W czwartek o poranku baryłka ropy naftowej na giełdzie w Nowym Jorku była wyceniana poniżej 40 dolarów. A jeszcze dzień wcześniej notowania dochodziły do 41,5 dolarów. Skąd tak wyraźny zjazd w niecałe 24 godziny?
W USA mocno wzrosły zapasy benzyny, co sygnalizuje ograniczanie aktywności przez Amerykanów - podają maklerzy.
Powołują się na opublikowane w środę po południu dane Departament Energii USA (DoE), który poinformował, że zapasy benzyny wzrosły w ubiegłym tygodniu o 1,9 mln baryłek. W magazynach zalega już 227 mln baryłek.
Podatek handlowy wykończy hipermarkety? "Niektóre tego nie udźwigną"
To najmocniejszy wzrost zapasów benzyny w USA od maja. Jednocześnie wskaźnik zapotrzebowania na benzynę spadł do najniższego poziomu od końca września.
- Spowolnienie w zużyciu benzyny w USA to druzgocący odczyt dla cen ropy - komentuje Stephen Innes, główny strateg globalnego marketingu w Axi. - Średniookresowe prognozy dotyczące popytu pozostają wielką niewiadomą, przy ograniczaniu mobilności społecznej, m.in. w Europie - dodaje.
Maklerzy jako inny ważny czynnik dla kształtowania cen ropy wskazują negocjacje Demokratów i Republikanów w sprawie wsparcia dla amerykańskiej gospodarki. Widać w nich postępy.
Czytaj więcej: NBP ankietował ekspertów. Prognozują mniejszą recesję
Jednak senaccy Republikanie nadal zgłaszają swoją niechęć wobec wielkości proponowanego bodźca fiskalnego. Nie wiadomo więc, czy uda się przyjąć przepisy o wsparciu dla gospodarki jeszcze przed wyborami 3 listopada.