Ceny ropy pikują. Po ile będzie paliwo w Polsce?
Odkąd Donald Trump ogłosił cła wzajemne względem prawie całego świata, ceny ropy na światowych giełdach gwałtownie spadają. Są już na najniższym poziomie od niemal pięciu lat, a eksperci spodziewają się, że to nie koniec. Mamy odpowiedź ekspertów na pytanie, czego mogą spodziewać się kierowcy w Polsce.
- Jak patrzę na sytuację ropy, to na tę chwilę wygląda tragicznie - przyznaje w rozmowie z money.pl Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ, ekspert rynku paliwowego, odnosząc się do gwałtownych spadków ceny na rynku.
To skutek m.in. ceł wzajemnych, które w środę ogłosił prezydent USA Donald Trump. Obejmą niemal wszystkie kraje - niemal, ponieważ nie wymieniono w nich np. Rosji. W efekcie rośnie ryzyko recesji w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach. Na spadki cen ropy wpływ ma także to, że kartel naftowy OPEC+ zdecydował o zwiększeniu produkcji od maja - tłumaczy nasz rozmówca. I tego mało, bo Biały Dom i Teheran rozmawiają jeszcze o poprawie relacji, a napięcia na tej linii są ważnym czynnikiem wpływającym na ceny ropy.
Efekt? Na giełdzie towarowej w Nowym Jorku baryłka ropy WTI wyceniana jest obecnie na około 62 dol., a ropy Brent - 65,5 dol. Ostatni raz takie ceny widziano w sierpniu 2021 r. O ile ryzyko recesji na świecie jest uzasadnionym powodem do niepokoju, o tyle wśród wielu czarnych scenariuszy można znaleźć pozytyw - spodziewane obniżki cen paliw.
W opinii Dawida Czopka, jeśli nie dojdzie do dużej recesji w USA, cena ropy spadnie do 60 dol. za baryłkę, a ceny benzyny 95 i oleju napędowego na stacjach w Polsce osiągną poziom około 5,50 zł za litr. Na stacjach przy marketach może to być jeszcze mniej: 5,19-5,20 zł. Natomiast w sytuacji, w której w Stanach Zjednoczonych dojdzie do recesji, ropa potanieje zdaniem eksperta do 50 dol. za baryłkę, a ceny paliw na polskich stacjach spadną do psychologicznej granicy 5 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spór o dom jednorodzinny z 30 pokojami. Deweloper: to jest normalna inwestycja
Kiedy odczujemy spadek cen ropy?
Dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw portalu e-petrol.pl, w odpowiedzi na pytania money.pl przestrzega jednak, że kierowcy na efekty obecnej sytuacji na giełdach będą musieli poczekać. Nie jest też pewne, czy w ogóle dojdzie do drastycznych obniżek.
- Obecnie sugerowanie, że już za dzień czy dwa zobaczymy spadek na stacjach, byłoby niesłuszne. W kształtowaniu cen kluczowe są notowania cen hurtowych paliw gotowych, a te na zmiany z rynku naftowego reagują z opóźnieniem co najmniej kilku-kilkunastu dni - wyjaśnia ekspert e-petrol.pl.
Dr Bogucki ocenia, że przed nami stabilizacja na stacjach w okolicach 6 zł za litr dla Pb95 oraz 6,10 dla oleju napędowego. Jedynie autogaz "może nieco potanieć".
Natomiast w dłuższej perspektywie to, co dzieje się na rynku globalnym, na pewno odbije się także i u nas, ale myślę, że co najmniej dwa tygodnie musimy poczekać, a dodatkowo zobaczyć, jak wyglądać będzie reakcja świata na "Dzień Wyzwolenia" - komentuje ekspert.
- Sugerowałbym, że spadek cen jest mocno prawdopodobny, ale nie wcześniej niż za wspomniany okres kilkunastu dni. Jak głęboki? To będzie zależeć od tego, jak ustabilizuje się ropa po ostatnich doniesieniach, które jeszcze nie zostały do końca "przetrawione przez rynek" - podkreśla analityk.
W ocenie Dawida Czopka inwestorzy zakładają obecnie, że ogłoszone cła to jedynie punkt wyjścia do dalszych rozmów USA z poszczególnymi krajami. - Jestem przekonany, że inwestorzy zakładają, iż to, co ogłosił Trump, to jest taka pierwotna propozycja. Wierzą, że zaraz wszyscy usiądą do rozmów. Wierzą, że jakoś tam światowy handel się jednak ułoży - komentował ekspert w czwartek, niedługo po ogłoszeniu ceł.
Co będzie się działo na stacjach w przyszłym tygodniu?
Tradycyjnie w piątek e-petrol.pl przedstawił prognozę dot. cen paliw w przyszłym tygodniu. "Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 5,96-6,07 zł za litr dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,04-6,15 zł za litr i 3,06-3,12 zł za litr dla autogazu" - prognozują analitycy.
Eksperci zauważają, że w mijającym tygodniu zmienność detalicznych cen paliw nie była duża, ale pierwszy raz od stycznia tego roku zaobserwowali wzrost notowań benzyn, w tym 95-oktanowej.
"Odmiana tego paliwa podrożała o 4 gr do poziomu 5,98 zł za litr. Na poziomie z końca marca utrzymała się średnia cena oleju napędowego, który - tak jak przed tygodniem -kosztuje 6,08 zł za litr" - zauważyli analitycy.
Podkreślili też, że czwarty tydzień z rzędu tanieje za to autogaz, który po dwugroszowej obniżce kosztuje 3,11 zł za litr. "To najniższa cena tego paliwa od listopada zeszłego roku" - ocenili.
"Dzień wyzwolenia Ameryki". Co ogłosił Donald Trump?
Prezydent Donald Trump podpisał w środę rozporządzenie o "cłach wzajemnych" na towary sprowadzane do Stanów Zjednoczonych. Zapowiedziane przez USA stawki mają stanowić połowę zsumowanych ceł i pozacelnych barier handlowych stosowanych przez inne kraje. Różnią się one w zależności od kraju i wahają się między 10 proc. a 34 proc. Wynoszą one na przykład:
- dla towarów z państw UE - 20 proc.,
- dla Chin - 34 proc.,
- dla Japonii - 24 proc.
Na liście nie umieszczono Rosji, uzasadniając tę decyzję minimalną wymianą handlową z tym krajem ze względu na sankcje nałożone na Kreml w 2022 r., po rozpoczęciu przez władze w Moskwie pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę.
Decyzja Trumpa wzbudziła kontrowersje i ostrą reakcję krajów na całym świecie: część zadeklarowała chęć negocjacji, a część zagroziła odwetem i zapowiedziała rozwijanie relacji z innymi partnerami handlowymi.
Zaskoczenie ze strony OPEC+
Analitycy z zaskoczeniem przyjęli z kolei decyzję kartelu naftowego OPEC+, który konsekwentnie ograniczał wydobycie, aby utrzymywać opłacalną dla siebie stawkę ropy. Z tym jednak koniec. Od maja kraje, które należą do OPEC+, zwiększą swoje dostawy o 411 tys. baryłek dziennie.
"Uznano to za poważne zaskoczenie, gdyż według wszelkich prognoz wzrost podaży surowca miał być mniejszy" - piszą analitycy e-petrol.pl w piątkowym raporcie.
"Organizacja zaznaczyła, że taka decyzja umożliwi producentom, takim jak Kazachstan, Rosja i Irak, przyspieszenie realizacji rekompensat za wcześniejsze ograniczenia produkcji" - dodają.
Jacek Losik, dziennikarz i wydawca money.pl